rozdział 13: マスター

7 3 0
                                    

Slo pojechał do pracy. Był 20 minut spóźniony. Pracował w galerii w małej piekarni.

- Slo poznałeś się, znowu- powiedział szef Slo.

- wiem, miałem mały problem do rozwiązania- odparł Slo.

- obby to był ostatni raz, spóźniłeś się już 20 razy w tym miesiącu- powiedział szef.

- wiem, poprawie się- powiedział Slo.

Praca Slo nie była trudna. Jak na niego. On wykładał chleb na wystawie oraz chował. Robił też inne mało ważne rzeczy. 

- cześć Krystal- powiedział Slo.

- cześć Slo- odpowiedziała Krystal.

Ta dziewczyna pracował z Slo już 4 lata. Dobrze się znają.

- chcesz przyjść do mojego domu dziś?- zapytał Slo.

- mogę przyjsć- odparł Krystal.

Slo musiał wyłożyć wszystkie bułki i chleb przed 6:00 więc to zrobił. Po 8 godzinach Slo skończył pracę. On i Krystal pojechali do domu. W tym czasie Bobkomen próbował znaleźć więcej informacji o Cheew'ach. Znalazł osoby która działa z nimi. Nazywał się dust. W domu Slo.

- Co chcesz zjeść?- zapytał slo.

- cicho- powiedziała Krystal.

- co? Czemu?- zapytał Slo.

Wiadomości mówiły że, Commando zginął. Slo nie mógł uwierzyć.

- może wyłącz te wiadomości- powiedział Slo.

- niech ci będzie- odparła Krystal.

Razem jedli obiad. Slo cały czas myślał o Commando. Co teraz? Pomyślał.

BOBKOMEN POWRACAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz