Rozdział 18: Ofiara

4 1 0
                                    

Commando znalazł dokładnie gdzie Slo pracuje. O 2:00 w noce włamał się do piekarni i wszedł do pokoju w którym znajdywały się wszystkie dokumenty. Przeglądał je aż do godziny 2:20. Znalazł Slo. Wiedział gdzie mieszka. Wszystko zachował, zamknął drzwi i wyruszył do domu Slo. Niestety zabujcy Cheew'ów dowiedzieli się o tym, że Commando żyje ale nie wiedzieli gdzie jest. O godzinie 3:05 Slo został obudzony. To był Commando.
- ale jak ty?- zapytał Slo.
- cicho, cicho- szeptną Commando.
- jesteś tu bo myślisz że się wydałem?- ponownie zapytał Slo.
- cicho- powiedział Commando.
- ja bym cię nigdy nie zdradził- odparł Slo.
- cicho, ja jestem tu po to żeby dowiedzieć się czy wiesz kto to Serwis?- zapytał Commando.
- ja? Ja nie wiem, co ja? Ja mam wiedzieć? Nie słyszałem o nim- powiedział Slo.
- masz mi powiedzieć, teraz- powiedział Commando.
- ale ja naprawdę nic nie wiem- odparł Slo.
- dobrze, jak nie chcesz mówić to pora na plan B- powiedział Commando.
Przywiązał Slo do krzesła i zakleił mu usta. Nagle Krystal się budzi.
- co tu się dzieje!- krzyknęła Krystal.
Commando ją szybko zawiązał.
- Z taką dziewczyną spać, masz u mnie szacunek- powiedział Commando.
- ja idę, za godzinę tu przyjdę- odparł Commando.
W tym samym czasie grupa zabujców Cheew'ów przyszła do domu Slo i do spytała gdzie jest Commando ale było już za późno. Commando już wyruszył.

BOBKOMEN POWRACAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz