-Avery-
*kilka lat wcześniej*
Bawiłam się lalkami ,gdy pomyślałam sobie,że pójdę do taty.Tatuś jest bardzo ważnym człowiekiem.Teraz akurat miał zebranie.Chciałam do niego wejść.Stanęłam pod drzwiami.Przed nimi stał oczywiście Roven ochroniarz taty.
-Co tam mała?-Spytał z uśmiechem.
-Chciałabym wejść do taty...-Powiedziałam i zrobiłam słodkie oczka.
-Nie nabierzesz mnie na nie łobuziaku.-Powiedział młody mężczyzna.Miał około dwudziestu pięciu lat.
Westchnęłam cicho..Byłam mądra jak na dziewięciolatkę.Obmyśliłam plan.Udałam,że odchodzę po czym nagle wbiegłam do pomieszczenia.Wszyscy spotkani spojrzeli się na mnie.Najbardziej mój ojciec zwrócił na mnie uwagę.Zabijał mnie wzrokiem.
Już wiedziałam,że popełniłam błąd.
Spojrzałam się z żalem na ojca.
Mój tata wstał od stołu i stanowczym krokiem skierował się w moją stronę.Złapał mnie za rękę i wyprowadził z pomieszczenia.
-Tato...-Wyszeptałam cicho.Po chwili usłyszałam jedynie plask i poczułam ból przeszywający mój policzek.
-Rozmawialiśmy o konsekwencjach.Miałaś nigdy nie wchodzić ,gdy mam spotkanie lub robię coś związanego z pracą.-Powiedział ostrym głosem.
Kiwnęłam głową.
Miałam łzy w oczach ,ale nie mogłam pokazać mojemu tacie,że jestem słaba.
Nie mogę być słaba.
-Tato proszę...-Błagałam,ale to nie wystarczało.
Ojciec zaciągnął mnie do piwnicy.Tam przetrzymywał swoich więźniów,ale nie wiedział,że ja to wiem.
Wrzucił mnie do celi i skuł kajdankami.
-Może jak tu posiedzisz zrozumiesz ,że masz nie wtrącać się w moje sprawy.-Rzucił szorstko i zamknął za sobą drzwi.Płakałam w zimnej celi przez kilka godzin.
Myślałam ,że będę tam siedzieć aż do rana.
Sama jak palec.
Ale poznałam kobietę.Była w celi obok.Nazywała się Rayana.Przez cały czas rozmawiałyśmy aż do momentu w którym wyszłam.Chciałam zobaczyć Rayanę,ale nie mogłam.Rovan otworzył mi drzwi do celi podał kolację i zaprowadził do mego pokoju.
-Przykro mi młoda...Więcej tak się nie stanie obiecuję.Powiedział czułym głosem Rovan.
Mężczyzna znał mnie od dziecka.
Zawsze stawał za mną,bawił się ze mną,gdy tylko mógł i dawał mi wychowanie jakiego ojciec nie mógł mi dać.
Kochałam tego człowieka jak ojca.Zastąpił mi go.
-Tatuś czasami traci panowanie nad emocjami.-Powiedziałam.Blondyn spojrzał się na mnie.
-Ale nie ma prawa tego robić skarbie nie ma i nigdy nie będzie.-Powiedział po czym położył mnie do spania.*kilka lat poźniej*
Leżałam na łóżku i robiłam swoją ulubioną czynność czyli czytanie książki.
Nagle do mojego pokoju wszedł mój ojciec.
-Musimy porozmawiać.-Powiedział od razu.
-O czym?-Spytalam.
-Mam dławienie zlecenie.-Odpowiedział.
-Jakie zlecenie?-Spytałam.Już od dawna nie miałam żadnego zlecenia ,a teraz tak od tak?
To było dziwne.
-Masz iść do klasztoru ninja zdobyć ich zaufanie.-Zaczął.
-Iii?-Czekałam aż dopowie resztę.
-A szczególnie zielonego ninja.Masz go w sobie rozkochać czy co tam chcesz,a potem go porwij i przyślij go do mnie.-Dokończył.
-Dobrze zrobię to.-Powiedziałam i westchnęłam.
-Nie zawiedź mnie.-Powiedział jeszcze i wyszedł z mojego pokoju.*Dzień w którym dowiedziała się prawdy o swoich uczuciach*
Jego blond włosy opadały mu na czoło po treningu.W oczach nadal było widać smutek ,ale nie taki jak zawsze.Polepszyło się.Chciałam zrobić wszystko dla tego chłopaka.Ale przecież miałam go porwać.Nie mogę sobie pozwolić na zakochanie się.
A szczególnie w NIM.
Ja mająca ojca który chce zniszczyć ninja ,a szczególnie jego i on służący dobru,zniszczony psychicznie,nie chcący już żyć.
Obydwoje jesteśmy zepsuci.
Nikt nas nie może naprawić,a szczególnie my sami.
Chłopak zaprosił mnie do swojego pokoju.Obejrzelismy film i zajadaliśmy się słodyczami.Wlaśnie leciał śmieszny moment i Lloyd zaczął się śmiać.
Gapiłam się na niego jak psychopatka .Dobrze ,że tego nie widział ponieważ jakby to zobaczył zapadłabym się pod ziemię.
I wtedy zrozumiałam,że kocham tego chłopaka.
KOCHAM GO
KOCHAM JEGO OCZY
KOCHAM JEGO UŚMIECH
KOCHAM JEGO ŚMIECH
KOCHAM JEGO WŁOSY
KOCHAM JEGO KAŻDY CENTYMETR I KAŻDY JEGO HUMOR.
Ponieważ go KOCHAM.
![](https://img.wattpad.com/cover/369795177-288-k323888.jpg)
CZYTASZ
Powrócił
ПриключенияPo ucieczce LLoyda ninja nie wiedzą co zrobić.LLoyd wyłączył uczucia.Zamienił się w potwora i nikt nie wie gdzie jest.Gdy pewnego dnia Kai budzi się że śpiączki ninja nie wiedzą jak to się stało.Kai postanawia przewrócić swojego dawnego przyjaciela...