Zabiłem setki niewinnych ludzi

203 7 6
                                    

-LLoyd-

Nie wiem dokładnie ile minęło odkąd uciekłem.W głowie miałem tylko jedno.Chciałem zabijać.
Odkąd Kai umarł wyłączyłem emocje.
Głos w mojej głowie zaczął coraz częściej podpowiadać mi złe rzeczy.Juz dawno przestałem się mu opierać.Bo po co?
Straciłem wszystko.Straciłem mamę,babcię,dziewczynę...
Avery pewnej uważa mnie teraz za potwora.Ale mało mnie to teraz obchodzi.

Właśnie przechadzałem się po lesie.
Chciałem polować.Chciałem czuć ból wszystkich stworzeń które żyją.
Podobało mi się to.I chciałem tego więcej.

Szukałem jakiegoś zwierzęcia.
Ale zamiast niego natrafiłem na jakiegoś mężczyznę.Podbiegłem do niego.
-Co robisz tu sam w lesie?-Spytał mnie mężczyzna.
-Mógłbym powiedzieć to samo.-Odpowiedziałem i zacząłem go dusić.
Po chwili dotarło do mnie ,że już go zabiłem.Wiele ludzi pomyślałoby ,że jestem psychopatą i mordercą.
Z tym drugim mieli rację.
Umiem tylko zabijać.Nie umiem kochać.Nie umiem również czuć.
Bo taki naprawdę byłem.
Zabiłem setki niewinnych ludzi.Tylko po to by mieć swoją przytomność.
Przez ostatnie kilka tygodni nie miałem niczego innego w głowie.Coraz bardziej pogrążam się w mroku.
Bo może taki i był mój los?
Przepowiednia mówiła prawdę.
Miałem wybrać stronę.
Złą lub dobrą.
Wybrałem złą.
Tylko ,że ja nie wybieram pomiędzy stronami.Ja jestem samotny.
Mam swoją własną stronę.
I sam nią pójdę.
Ponieważ nie jestem niczyim popychadłem.
Ani Logana ani mistrza Wu.
Nikogo.

Lubiłem być samotny.Taki po prostu byłem.
Lubiłem sam siedzieć na dachu.
Lubiłem sam słuchać muzyki.

Pamiętam jak kiedyś cały czas myślałem czy się nie zabić.
Aż pojawiła się Avery.
Na początku jej nie ufałem ale później ją pokochałem.
Aż do pewnego dnia okazało się ,że od początku miała mnie porwać.
Pamiętam jak przez tygodnie siedziałem w ciemnej celi i płakałem z bezsilności.
Ale z tym koniec.
Nie ma już małego i bezbronnego LLoyda.
Jest tylko król śmierci.
Sam stworzę swój świat.
Ale najpierw muszę pozbyć się tych którzy mi to utrudniają.

-Avery-
Musiałam wyjechać.To wszystko mnie przytłoczyło.Śmierc ojca,ucieczka LLoyda oraz śmierć Kai'a.
Więc postanowiłam zamieszkać w małej chatce na przedmieściach miasta.Bo gdzie jak nie tu można odetchnąć od tego wszystkiego?
Może to że względu na jego oczy może przez ten jego uśmiech.
Albo po prostu za bardzo kochałam tego chłopaka.
Każdego cholernego dnia tęskniłam za jego uśmiechem,śmiechem i głosem .Byłam wściekła na niego ,że uciekł.On sam mnie zostawił.Ale tak naprawdę to jego Mroczna strona zawładnęła nim.Znam go aż za dobrze by mógł to zrobić.Bo to nie był mój Lloyd.Lloyd kochał życie i nikogo by nie skrzywdził bez powodu.
Bo tego chłopaka kochałam.
Nie mógłby zabić mojego ojca.
Bo to nie był on.
Po prostu to nie był on i tyle.
Byłam wściekła też na ninja.
Nie pomogli mu wtedy.
Po prostu patrzyli jak zamienia się w potwora.
Przypomniałam sobie jak kiedyś w jego pokoju zobaczyłam zdjęcie z jego ojcem i nim.Pamiętam jak wtedy posmutniał.
Ta praca ninja go wykańczała ale ninja tego nie widzieli.
W sumie cieszę się ,że odszedł.
Ale jednocześnie wiem ,że on kiedyś kochał ta pracę.
Ale z dnia na dzień po prostu  ta iskra zgasła i już nigdy nie wróciła.

Włączyłam telewizor.Właśnie leciały wiadomości.Postanowilam ,że sobie obejrzę bo czemu nie.
I to był mój błąd.
-Z ostatniej chwili!-Zaczęła reporterka.-W ostatnich tygodniach pojawia się coraz więcej morderstw.
Ofiary zabijane są w makabryczny sposób.Dzisiaj rano znaleziono kolejną ofiarę.Zostala zamordowana w lesie.Morderca miał dzisiaj chyba dobry humor ponieważ udusił go.Dziwna to sprawa ponieważ zazwyczaj makabruje ciało swojej ofiary.Policja szuka mordercy.Proszę o niewychodzenie z domu samemu wieczorami.-Transmisja zakończyła się .Gapiłem się w pusty telewizor chyba z dziesięć minut.
A pierwsze co przyszło mi do głowy po wróceniu do normy było imię.
Lloyd.

No i to koniec tego rozdziału.Mam nadzieję ,że się wam spodobał.I przepraszam was ,że ostatnio takie krótkie ale po prostu nie mam pomysłów.Ale mam nadzieję ,że za niedługo przyjdą mi nowe do głowy i będa dluższe.

PowróciłOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz