eleven

139 1 0
                                    

Leżeliśmy koło siebie pół nadzy. Lekcje się już skończyły. Nauczyciel zabiją nas za to.

-Rosanno Przepraszam.-Wmartotał delikatnie głaszcząc moje roztrzepane włosy.

-Za co?-Spytałam podnosząc się i opierając o jego klatkę piersiową.

-Za zbyt wiek żeby Ci o wszystkim opowiadać. Ty na mnie wpływasz inaczej. Przy tobie gubię się w myślach. Sam już nie wiem czy to tylko przyjaźń a może romans.-Dodał.

-Oj Matteo.-Wymamrotałam.

Matteo wyjął papierosy i zapalił a ja w tym bałaganie naszych ciuchów znalazłam telefon. Spojrzałam która jest godzina.

-Ej o której obiad-Spytałam.

-O 15.

-Kurwa jest 16. Jestem już głodna.

-Chcesz iść do Hogsmeade?-Spytał.

-Można ale idą z  nami Sophia I Teodor.

-Dobra...

Założyłam stanik i koszulę potem sudniczkę i resztę. Delikatnie przeczesałam włosy ręką. Miałam na sobie czerwoną pomadkę więc kiedy całowałam się z Matteo całą mi się rozmazała. Palcami poprawiłam tak aby nie wyglądało to podejrzanie.

-Masz tu coś.-Powiedziałam przecierając jego usta tak aby nie miał na sobie mojej pomadki.

-Czemu akurat miałaś czerwoną nie mogłaś wziąć błyszczyka...

-Nie przewidziałam że będziemy to robić...

-Wiesz myślałem o tym jak im powiedzieć i postanowiłem że ja pogadam z chłopakami a ty z Sophią.

-Dobra zbierajmy się już.

Otworzyliśmy powoli drzwi z kantorka lecz to nie mogła się udać bez przyłapania. Akurat kiedy wyszliśmy zobaczył nas Snap czyli wychowawca Slytherinu.

-No proszę proszę kogo my tu mamy Riddla i nową uczenice. Zapraszam do dyrektora.-Powiedział Snap.

Poszliśmy za nim śmiejąc się po cichu.

-Poczekajcie tu.-Dodał wchodząc.

My zaś podsłuchiwalismy co mówią.

-Oj Tom Panna Zabini już szarżuje z Panem Riddlem.-Zaczął Snap.

-Z którym?-Spytał Tom.

-Matteo...

-Matteo. Przepowiednia się zgadza.-Powiedział Tom.

Jaka do cholery przepowiednia? O co chodzi czemu ja nic nie wiem.

-Tom myślisz...

-Przekonamy się a teraz zaproś Rosanne do mnie muszę z nią pogadać.-Dodał Tom.

Nagle drzwi się otworzyły stanął w nich Snap.

-Rosanno zapraszam a ty do pokoju I nigdzie nie wychodzisz do kolacji.-Powiedział Snap.

-Dobrze -Wymamrotał Matteo

No i nici z naszej wyprawy do Hogsmeade.

Weszłam do środka zamykając za sobą drzw.

-Dzień dobry Tom.-Powiedziałam.

-Usiądź Rosanno.

-O co chodzi z moim nazwiskiem zaragował na nie dziwnie Profesor...

-Rosanno była pewna przepowiednia i najwyraźniej ona sie zgadza...

-Jaka przepowiednia-Spytałam zdezorientowana.

Evil is Coming.        Matteo Riddle Rosanna Zabini Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz