🖤30🖤

24 5 13
                                    

Akito pov:

Czekałem aż Nene odpowie na moje pytanie.

-Czemu miałabym to zrobić? - zapytała dziewczyna.
-No bo uh..chcę żeby mój były był zazdrosny - odpowiedziałem jej. Zarumieniłem się ze wstydu.

To głupie. Ja jestem głupi. Ughh!

-Hmmm...a co z tego będę mieć? - odezwała się Nene.
-Mogę ci zapłacić lub zrobić co będziesz chciała tylko błagam...
-Luuz
-Serio?
-Tia, tylko wiedz że nie będę cię całować lub coś w tym stylu..a propo tego co chce w zamian to może 20 ziko.
-Tylko 20? No ok.
-No i gites. Kiedy zaczynam? - zaśmiała się dziewczyna.
-Uhh..od teraz? Wiesz, bedziemy udawac tylko w szkole lub jak będziemy się spotykać.
-Spoko.

Chwilę jeszcze rozmawiałem z Nene ale ze względu na to że musiała gdzieś wyjść to się rozłączyliśmy.
Leżałem na łóżku, wpatrujac się w sufit.
Jakie ja mam nudne życie...no wsumie nie tak nudne skoro moja przyjaciółka będzie udawać moją dziewczyne ale mniejsza o to.

Zaraz chyba walnę salto przez balkon z nudów bo nie wyrobie...albo zadzwonie do An i Kohane czy chcą się spotkać.

Spojrzałem na tablice pelna zdjęć Toyi po czym wstałem z łóżka i polazłem coś zjeść.
W salonie siedziała moja siostra i grala na mojej konsoli. Ok. Fajnie.
Podszedłem do chlebaka w kuchni i wyciągnąłem jakiegos pączka...wygląda jak sama chemia ale nie chce mi się nic robić do jedzenia.

-

Usiadłem obok Eny na kanapie i oglądałem jak gra.

-Co ty taki? Depresję masz? - Odezwała się dziewczyna niespuszczając wzroku z telewizora.
-Ta, ta..może mam? Coś ci do tego, emosiaro? - zmarszczyłem brwi i odezwałem się chamsko.
- Jezu..Chilluj bombe - Ena wywróciła oczami. - Żartowałam tylko...chociaż serio wyglądasz jakbyś miał depresję.
-I coś ci do tego?
-Jezu, nie!
-To sie odwal od mojego wyglądu - wstałem z kanapy i wyszłem z salonu. Nie mam zamiaru słuchać jej dłużej.

Poszedłem do swojego pokoju i znów padłem na łóżko.

-Wyglądasz jakbyś miał depresję ble, ble! - Zacząłem naśladować Ene głupim głosem. - Ugh! Walona wariatka!

Zakryłem twarz poduszką i tak leżałem przez kilka minut dopóki mi się nie przypomniało że miałem dzwonić do An i Kohane.
Tylko czy mi się chce? Teraz to już nie zbyt..ale dalej sie nudzę! Do jasnej cholery! Z Toyą zawsze było mi lepiej.. Chciało mi się wychodzić z domu a nawet to mi się nie nudziło kiedy oboje siedzieliśmy w ciszy.

-Cholera...tęsknie za nim - wyszeptałem w poduszkę.

Po chwili wstałem z łóżka i podszedłem do biurka.
Wyciągnąłem zdjęcie Toyi na którym byliśmy razem na pikniku i on zajadał się truskakwami.
Wróciłem do łóżka ze zdjęciem, oparłem je na lampce na szafce nocnej po czym zakopałem się pod kołdrę.

-Tęsknie za tobą idioto - powiedziałem do zdjęcia. Myślałem żeby coś zrobić z tym zdjęciem jednak wyszło na to że zasnąłem wpatrując się w nie.

~☆

Spałem tak długo że obudziłem się dopiero następnego dnia o 8:23..Cholera! Zaspałem do szkoły!
Chociaż czy mi się chce iść? Nie zbyt, ale nie mogę też przestać chodzić do szkoły przez głupi związek, racja?
Wstałem powolnie z łóżka po czym polazłem się ubrać.
Po 10 minutach byłem już gotowy...no może tylko ubrany.
Z roztrzepanymi włosami i prawie pustym plecakiem wyszedłem z domu.
To już norma że nie mam połowy książek. Meh..babie od angola powie się że matma to angol, a typowi od chemii że angol to chemia.

~☆

Wszedłem do szkoły i odrazu skierowałem się pod klasę w której mamy drugą lekcje gdyż nie opłaca mi się iść 5 minut na pierwszą.
Muszę znaleźć potem Nene i ją pozaciągać gdzieś.

Usiadłem se na ławce przed klasą i czekałem na dzwonek.
6 minut później zakończyła się 1 lekcja.
Patrzałem w stronę klasy w której bym miał 1 lekcje z nadzieją że pierwsza osobą która wyjdzie będzie Nene...ale to co zobaczyłem mnie zamurowało..Toya,Tsukasa i Mizuk wyszli z klasy, a razem z nimi Nene.
Czyli Nene się trzyma z Toyą i Tsukasą...Zajebiście. Co jak mój plan teraz nie wypali!? A co jak Nene im powiedziała o wsztstkim i mają ze mnie beke!? Nienawidzę życia!

Tajemniczy Wielbiciel /AkitoyaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz