Kiedy wróciłem do watahy tej nocy, miałem ochotę pobiec do ojca i ostrzec go przed najazdem Dzikich. Ale gdy przybiegłem już na miejsce, przypomniałem sobie o dyskrecji. Musiałem się powstrzymać. Mam nadzieję, że Kert niedługo dowie się o tym z innych źródeł. Na razie to tylko sprawa dla mnie, Misella i Samathy.
Następnego dnia Pratis wyciskała z nas siódme poty. W czasie krótkiej przerwy po porannym treningu rozmawiałem z Feltem i Eornem. Eorn opowiadał właśnie, jak Felt jako szczenię wpadł do Pinty, kiedy nagle usłyszałem swoje imię.
- Seth. Seth, słyszysz mnie?
Przeprosiłem rodzeństwo i poszedłem zobaczyć, kto mnie woła. Podszedłem do miejsca, z którego dochodził dźwięk, ale nikogo nie zobaczyłem.
- Tutaj, głupku!
Spojrzałem w kierunku rozlożystego krzaka i ujrzałem lodowe oczy Samanthy, wpatrujące się we mnie nagląco.
- Samantha!? Co ty tutaj robisz?
- Muszę Ci przekazać coś ważnego - powiedziała i wyszła, by lepiej ją było słychać. - Misell prosi, abyś przyszedł do niego najszybciej, jak możesz. Ma nam coś ważnego do przekazania - potem ściszyła głos, by nikt oprócz mnie jej nie usłyszał.
- To chyba dotyczy Dzikich.
- Jeżeli tak to stawię się tam niedługo.
Kiwnęła głową. W jej oczach dostrzegłem błysk niepokoju. Skoro taka osoba, jak ona się boi, to musi to być coś strasznego.
- Pospiesz się - rzuciła i zniknęła w lesie. Wróciłem szybko do Eorna i Felta udając, że nic się nie stało.
- Uu, a co to za wilczyca, która do ciebie przyszła? - zapytał Eorn.
- To moja znajoma - odparłem. - Poznałem ją na spotkaniu z Misellem.
- Ta, znajoma... - szepnął Felt i zarechotał.
- Masz coś przeciwko temu, że moje znajome są ładniejsze od twoich niedoszłych dziewczyn? - odparłem. Felt zawarczał, posyłając mi mordercze spojrzenie, ale Eorn zagrodził mu drogę.
- Felt, nie czas na to. Seth, jak długo już spotykasz się z Misellem?
Dopiero teraz dotarło do mnie, co tak naprawdę powiedziałem. Wydałem Misella i siebie, wydałem nasze spotkania.
- Od dawna. Eorn, czy mógłbym porozmawiać z tobą w cztery oczy?
- Oczywiście. Felt, znajdź Mirtę i szykujcie się do następnego treningu.
- Ale ja też chcę wiedzieć-
- Przestań gadać i znajdź Mirtę - uciął Eorn. - Dowiesz się o wszystkim później.
Felt, rozgoryczony, poszedł szukać siostry.
- Teraz ty, Seth. Powiedz mi o wszystkim.
Miałem opór, czy powiedzieć mu o tym. Ale skoro i tak się już wydałem, a to mój najlepszy przyjaciel, to chyba mogę mu zaufać. Zacząłem mu opowiadać o wszystkim, od samego początku : o legendzie i moim przeznaczeniu, o moich nocnych treningach i o Samancie. Ominąłem tylko część o Dzikich. Niech ta część zostanie tylko między naszą trójką.
Eorn na koniec mruknął tylko ze zrozumieniem i skwitował:
- To dlatego znikałeś te wszystkie noce.
Uśmiechnął się do mnie, a ja mu się odwzajemniłem. Dodałem jeszcze;:
- Ale nie powiesz tego nikomu? Nie chcę, by ktoś inny o tym wiedział, nawet Felt.
- Rozumiem. Zachowam skrytość, jeśli chcesz.
W tym momencie Pratis zawołała nas na kolejny trening.
__________________________
Hejka, kochani! Ale mam teraz weny, aż głowa mi pęka od pomysłów! Muszę wam coś powiedzieć: tak naprawdę to ostatnie trzy rozdziały, razem z tym, pisałam dzień po dniu. Ale takiej rozpusty jak teraz nie będę mogła Wam dać. Jadę na obóz i nie będę miała czasu. Ale jak wam się podoba? Co o tym sądzicie? Może akcja za szybko się rozwija? Oceńcie to sami. Teraz papatki, AUUUUUU! PS Teraz nie będę mogła tak często dodawać, bo jadę na obóz i zabierają telefony. TO STRASZNE!!!!!
CZYTASZ
Wilcze sekrety
FantasySeth to młody wilk, którego matka zaginęła, a ojciec przestał się nim interesować. Seth bardzo chce wyruszyć na poszukiwanie matki gdyż ma nadzieję, że ona wciąż żyje. Podczas przechadzki z przyjaciółmi spotyka starego Misella - wędrowca z innej wat...