Rozdział 12 - Senne ostrzeżenie

73 8 54
                                    


Po powrocie z posiedzenia rady nie mogłam sobie znaleźć miejsca w domu. Przeszukałam cały dom w poszukiwaniu jakiegoś intruza, ten kto włamał się poprzednio mógł wrócić. Nadal nic nie rozumiałam z tego co się tutaj dzieje. Mogłabym zadzwonić w końcu do ciotki i może podpytać ją o to miasteczko i mamę, ale nie byłam pewna czy w ogóle mi coś powie. Zawsze niechętnie rozmawiała na ten temat i zaraz go ucinała kiedy próbowałam się czegoś od niej dowiedzieć. Odkąd tu przyjechałam, nie miałam z nią właściwie kontaktu. Dzwoniła parę razy, ale nie miałam wtedy ochoty z nią rozmawiać i chyba w końcu dała sobie spokój. Przynajmniej miałam taką nadzieję. Nasze relacje zawsze były skomplikowane, nie we wszystkim się zgadzałyśmy. Jak to z rodziną, najlepiej na zdjęciu.

W końcu usiadłam na kanapie i próbowałam się odprężyć szukając lekkiego filmu do obejrzenia na Netflixie. Włączyłam odtwarzanie animowanego filmu Suzume, który widziałam już kilka razy i próbowałam się skupić nad akcją filmu. Nora dołączyła do mnie na kanapie, wtuliła się we mnie i oglądaliśmy razem.

W końcu film mnie znużył, a może byłam zmęczona tym wczesnym wstawaniem ostatnio, i zasnęłam. Śniła mi się plaża, była piękna słoneczna pogoda a na morze lekko falowało. Stanęłam blisko brzegu, żeby zanurzyć stopy i sprawdzić temperaturę wody. Nagle w oddali nad wodą zobaczyłam czerwoną okrągła poświatę, która zaczęła się powiększać aż w końcu ktoś z niej wyszedł. Dotarło do mnie, że jestem świadkiem otwarcia jakiegoś portalu, przez który właśnie ktoś się przemieszczał.

Z portalu wyszła kobieta w pięknej niebieskiej sukni i zmierzała w moją stronę. Szła boso a woda sięgała jej do kostek, jakby pod jej stopami piasek unosił się do góry i torował jej przejście, bo w miejscu w którym wyszła z portalu woda powinna jej sięgać przynajmniej do pasa albo dalej. Kiedy była już parę kroków ode mnie przyjrzałam się dokładniej jej twarzy, była bardzo znajoma, ale nie mogłam sobie przypomnieć skąd mogę ją znać.

- Diano, kochanie, wiedziałam, że w końcu tu przyjedziesz i będę mogła z tobą porozmawiać.

- Kim jesteś? - zapytałam zdziwiona.

- To teraz nie ważne, mam mało czasu a muszę ci przekazać ważną wiadomość. Musisz natychmiast stąd wyjechać, bo inaczej on cię dorwie a cały mój wysiłek chronienia cię pójdzie na marne.

- Nic nie rozumiem, dopiero co leżałam na kanapie i oglądałam film. Czy to sen? Wydajesz mi się bardzo znajoma, ale nie mogę sobie przypomnieć kim jesteś.

- Twoje wspomnienia mogą być tutaj nieco zamazane, musiałam coś wymyślić żeby on nie wykrył, że się z tobą kontaktuję. Nie martw się jak się obudzisz wszystko ci się rozjaśni. A teraz słuchaj uważnie. - kobieta była bardzo poruszona i zdenerwowana, kilka razy obejrzała się na nadal stojący otworem portal za jej plecami. - Musisz stąd wyjechać jak najszybciej, bo tutaj czeka na ciebie tylko niebezpieczeństwo. Masz wielką moc, która na pewno niedługo się objawi, ale to również sprowadzi na ciebie niechcianą uwagę ze strony różnych niewłaściwych osób. Dlatego jak najszybciej powinnaś opuścić to miejsce. Proszę cię posłuchaj mnie i to zrób jak tylko się obudzisz.

Nagle portal zaczął mrugać.

- Muszę już iść, mój czas się kończy. Pamiętaj nie ufaj nikomu tutaj i uciekaj, to jest najlepsze rozwiązanie. To miasteczko jest niebezpieczne i skrywa wiele tajemnic, których najlepiej będzie jeśli nie odkryjesz. - powiedziała i pospieszyła szybko w stronę portalu.

- Zaczekaj - krzyknęłam - nic z tego nie rozumiem, ale ona popatrzyła tylko na mnie przepraszająco i zniknęła w portalu, który zaraz zniknął i zostałam sama na plaży. Nagle jednak cały obraz zniknął i obudziłam się z powrotem na kanapie. Na telewizorze leciały napisy końcowe filmu.

NawiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz