Rodział 2 Miło Cię Poznać

7 1 0
                                    

Pov Tina
Jechałam spokojnie na miejsce naszego spotkania chłopak pisał do mnie a ze względu na to że to ja prowadziłam auto nie mogłam odpisać co jest chyba kurwa logiczne gdy tylko dotarłam na miejsce rozglądałam się po parkingu szukając go ale przypomniałam sobie że mogę wyciągnąć telefon i właśnie to zrobiłam zadzwoniłam i po chwili odebrała szybko odnalazłam go po tym jak odebrał już widziałam gdzie jest roząłczyłam się i podeszłam do niego palił papierosa ale gdy mnie zobaczył wyrzucił go i przydeptał butem zabrakło mi powietrza gdy mnie przytulił ale odsunął się i uśmiechnął się do mnie nigdy nie zapomnę jak te piękne czekoladowe oczy przyglądały mi nikt z nas był zbyt zestresowany ale ja jako dobra osoba zaczełam pierwsza
- hej
- cześć miło cie poznać na żywo
- mi ciebie również chodzi szybko bo jeszcze w między czasie muszę zrobić zakupy - chłopak kiwnął głową i ruszył za mną dotarliśmy do auta i otworzyłam je wsiadłam za kierownicę a chłopak usiadł obok milczałam w aucie przez dłuższą chwilę próbując zacząć temat
- wiec co tutaj robisz?
- przyjechałem w sprawach służbowych mieszkam w tamtym hotelu - powiedział brunet już więcej nie rozmawiałam z nim byłam zdenerwowana aby jeszcze o czymś rozmawiać na szczęście szybko udało się nam dojechać pod mój dom gdy tylko weszliśmy do domu zaprowadziłam go do kuchni - chcesz wypić kawę? - zapytałam - jasne - powiedział a ja zaczęłam robić kawe dla naszej dwójki gdy tylko ją zrobiłam postawiłam przed nim kubek był zestresowany przyglądał mi się a ja nie umiałam nawiązać kontaktu wzrokowego stresowało mnie to starałam się z nim rozmawiać ale nie potrafiłam i pierwszy raz od kąd skończyłam osiemnastkę poczułam dziwne uczucie kiedyś już je poczułam gdy miałam jakieś sześć lat i wspomnieniem wróciłam do czasów dzieciństwa
* wspomnienie *
- to był mój pierwszy dzień w przedszkolu odrazu gdy tylko przekroczyłam próg przedszkola w oddali zobaczyłam chłopaka blondyna który bawił się z innymi chłopakami autkami wtedy poczułam motylki w brzuchu a moje serce zabiło szybciej moi rodzice rozawiali wtedy z przedszkolanką potem gdy wyszli wyscy wokół mnie zrobili kółko musiałam podejść do każdego się przywitać gdy nadszedł moment w który czekałam podeszłam do chłopaka i się przywitałam uśmiechnął się do mnie
* teraźniejszość *
Ktoś machał mi reką przed twarzą to był leon patrzył się na mnie zmartwiony - oczym tak myślisz? - zarumieniłam się ledko - a przypomniało mi się coś - chłopak zaczął się śmiać a ja ledko stukłam go w ramię
-nie śmiej się ze mnie
- ała wcale się nie śmieje
- mhm czekaj bo ci uwierzę
- jesteś urocza gdy się denerwujesz - powiedział a ja zarumieniłam się byłam czerwona jak burak później gdy wypiliśmy kawe poszliśmy na spacer w pewnym momencie poczułam jak leon łapie mnie za rękę - co ty robisz? - spojrzałam na niego - wybacz tak jakoś - uśmiechnęłam się delikatnie do niego a on odwzajemnił mój uśmiech było naprawdę fajnie ale jadnak bałam się że mogę sie w nim zakochać nie chciałam tego obiecałam już to sobie - ej mam pytanie? - spojrzałam na chłopaka - tak? - przez chwilę o czymś myślał aż w końcu się odezwał - czy chcesz iść ze mną do kina - przez chwilę myślałam na tym nie widziałam co powiedzieć pierwszy raz w życiu ktoś zaprasza mnie gdzieś i to sam z siebie w środku poczułam to samo uczucie co kiedyś ale było silniejsze ale jedank zaczełam się bać więc do końca spaceru milczałam
***
Po trzech godzinach leon musiał wracać do hotelu za godzinę miał konferencje więc ja pojechałam do domu wrcałam do domu myśląc na tym spotkaniem leon naprawdę był miły mówił mi tyle miłych słów nigdy nikt nie obdarzył mnie taką troską moja matka interesowała się tylko tym żebym zarabiała pieniądze a mój ojciec miał nową rodzinę więc ja zostałam sama znowu weszłam do domu i zobczyłam jedynie kartkę od mamy że dopiero jutro wieczorem będzie w domu poszłam odrazu do pokoju aby wziąć rzeczy do kompieli weszłam pod prysznic i zaczełam się myć po paru minutach wyszłam spod prysznica ubrana w piżamę zobaczyłam że dzwoni leon odberałam od niego odrazu
- hej księżniczko jak tam?
- hej jest dobrze już po spotkaniu?
- tak i postanowiłem zadzwonić
- o to dobrze - rozmowa z nim trwała jakieś dwie dobre godziny
- za niedługo muszę kończyć jutro mam do pracy
- rozumiem ale ty nie jesteś na studiach przecież skończyłaś szkołe
- jak narazie chce zarobić na studia
- z tego co słyszałem w Meksyku jest dobra uczelnia - kiedy to powiedział wybuchłam płaczem i się rozłączyłam wspominając przyjaciela który tam wyjechał zostawił mnie tutaj w las Vegas nie chciał wracać na ostani rok do stanów stwierdził że woli wrócić do domu rodzinnego
***
Po jakieś godzinie usłyszałam puka do drzwi zeszłam na dół i otworzyłam drzwi i zobaczyłam leon'a - tina - powiedział i odrazu mnie przytulił - myślałem że ci się coś stało nagle się rozłączyłaś i nie obierałaś - powiedział tuląc mnie pozwoliłam mu wejść do środka chodzi byłam zdziwiona tym że wogóle przyszedł
- przepraszam po prostu... - nie wiedziałam jak to powiedzieć wziełam wdech i wydech usiadłam na kanapie w salonie chłopak usiadł obok mnie
- przepraszam wiem że to było nie mądre z mojej strony ale po prostu przypomniałeś mi o czymś a raczej o kimś - mówiąc to czułam jak moje oczy robią się szklane ale dalej kontynuowałam
- mój najlepszy przyjaciel teo w którym się zakochałam rzucił rok temu szkołe błagam aby tego nie robił ale miał dość mieszkania u swojej cioci i postanowił...-czuje jak łamie mi się głos a fala łez mnie zalewa leon wstał z kanapy i mnie przytulił - obiecywał że wróci! Kurwa obiecał mi to.... - zapłakana wtuliłam się w leon'a on miział mnie po plecach co mnie uspokoiło - spokojnie księżniczko to co zrobił twój przyjaciel to świństwo a ja nigdy ci nie zrobię czegoś takiego - sporzałam na niego z nadzieją że nie kłamie był jedyną osobą której powiedziałam o tym wtuliłam się w chłopaka czując ulgę
***
Rano obudziłam się w swoim pokoju rozglądam się i myślę czy to czasem nie był sen schodzę na dół i rzeczywiście nie śniłam brunet spał w salonie poszłam do kuchni robiąc sobie śniadanie i kawę do pracy mam za dwie godziny więc może leon zdąży się obudzić odwróciłam się aby pomyć naczynia i nagle ktoś z tyłu mnie łapie...

Love has brought us together Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz