Rodział 11 Leń Z Ciebie

5 1 0
                                    

Pov tina
* dwa tygodnie później *
Wróciłam z pracy wcześniej od swojego chłopaka akurat znazała jakąś pracę więc zaczęłam robić obiad ale minęła jedna godzina potem druga a dalej go nie było zmartwiona ubrałam buty aby go poszukać ale nagle drzwi się otworzyły zobaczyłam że chłopak stoi w drzwiach na jego widok kamień spadł z mojego serca
- na szczęście już jesteś miałam cię szukać - powiedziałam - miałem Ci napisać ale telefon mi padł - wyjaśnił - oo rozumiem - chłopak ściągnął buty i zawiesił klucze podszedł do mnie i odrazu mnie przytulił - teraz mam ochotę jedynie leżeć i nic nie robić - powiedział a ja przypomniałam sobie pewną rymowanke  - pamiętam jak kiedyś moja babcia mi czytała rymowanke o leniu - chłopak się zaśmiał - sugerujesz mi coś księżniczko? - zapytał - nie nic ci nie sugeruje -  zaśmiałam się a potem z Leonem poszliśmy do kuchni aby zjeść i wypić kawę to już był taki nasz zwyczaj chłopak robił mi bardzo dobrą kawę a on chwalił mój obiad po tym jak skończyliśmy jeść poszliśmy do naszego pokoju to nie był już mój pokój tylko jego i mój miał tu połowę swoich rzeczy leżałam z nim na łóżku i gdy chciał mnie przytulić odsunełam się od niego nie wiedząc czemu
- ej co jest? - zapytał - em sama nie wiem przepraszam - chłopak ostrożnie mnie przytulił wtedy wtuliłam się w niego czułam się przy nim bezpiecznie chodzi moja rodzina go za bardzo nie lubiła z początku teraz go polubili właśnie teraz jestem szczęśliwa w objęciach chłopaka którego tak bardzo kochałam ale bałam się
- Leon? - chłopak Odrazu spojrzał na mnie - tak? - wachałam się aby mu o tym powiedzieć - co byś zrobił gdybym była w ciąży - chłopak otworzył oczy w szoku rozmawialiśmy już kiedyś o dzieciach ale stwierdziliśmy że jest jeszcze za wcześnie aby o tym rozmawiać chodzi Leon marzył aby kiedyś mieć dzieci -cieszyłbym się - uśmiechnął się - strasznie chce mieć syna - powiedział - ja bym chciała mieć córkę - przysunełam się bliżej chłopaka i leżałam obok niego patrzyliśmy się w sufit - jak będzie syn to zapiszemy go na boks - powiedział Leon na co trochę się skrzywiłam - a jak kiedyś będziemy mieć dziewczynkę to zapisze ją na lekcje śpiewu - chłopak patrzył na mnie i widziałam że te piękne bronzowe oczy są najpiękniejsze na świecie
- marzę o tym że będziemy mieć mały dom i piękny ogródek z placem zabaw dla naszych dzieci - na te słowa zobaczyłam iskierki w oczach chłopaka - też właśnie o tym pomyślałem - pocałował mnie a potem miział mnie po plecach a ja uśmiechałam się nie był to mój fałszywy uśmiech był prawdziwy później oglądaliśmy film ale nagle mój telefon zadzwonił a ja zamarłam tego numeru nie widziałam od skończenia szkoły odebrałam telefon - hej to ja teo  - zmieszana spojrzałam na chłopaka który był wściekły w jego oczach pojawiło się coś nowego... - nie zamierzam z tobą rozma - Leon wyrwał mi telefon z rąk - posłuchaj typie nie dzwoń do niej więcej dużo wycierpiała idź lepiej znajdź sobie kogoś innego a nie męczsz tine - powiedział wkurwiony - a niby ty kim jesteś chce rozmawiać z tiną rozumiesz?! - wasnął Teodor
- ja jestem jej chłopakiem a ty daj jej spokój - wyjaśnił Leon po czym się rozłączył - dupek - powiedział a potem mnie przytulił - przepraszam nie powinnam odbierać telefonu - chłopak milczał nagle zrobił się obojętny
- jesteś o mnie zazdrosny? - zapytałam - tak jestem - powiedział - bo bardzo się do ciebie przywiązałem - Leon wtulił się we mnie jak małe dziecko co było urocze - nie musisz być o niego zazdrosny Teodor jest gejem - chłopak spojrzał na mnie w szoku - to po co teraz dzwonił do ciebie? - zapytał - zapewne wpadł w kłopoty i dlatego zadzwonił - wyjaśniałam bo wiedziałam że teo lubiał wpakowywać się w kłopoty Leon usiadł na moim łóżku a ja poszłam do kuchni po wodę gdy wróciłam Leon siedział na łóżku i przeglądał telefon a ja z szklanką wody usiadłam na parapecie patrząc przez okno bo to zawsze mnie uspokaiało gdy tylko chłopak skapnął się gdzie siedzę ściągnął mnie stamtąd - czemu siedzi na parapecie - zapytał
- lubię tu siedzieć to moje ulubione miejsce - wyjaśniałam chłopak kiwnął głową a ja usiadłam na krześle chłopak położył się na łóżku i spojrzał na mnie - ej położysz się obok mnie - zapytał chłopak wstałam z krzesła i położyłam się wtulając się w tors chłopaka czułam się bezpiecznie gdy go przytulałam i chciałam aby było już tak do końca mojego życia...

Love has brought us together Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz