Rodział 15 Samotna Cz 1

4 1 0
                                    

Pov Alicja
W domu tiny był syf zaczęłam szukać dziewczyny siedziała na kanapie kończąc pić piwo wyrwałam jej alkohol z ręki
- co się stało? - zapytałam a dziewczyna lewdo co kontaktowała - nie mam już po co żyć straciłam go.. - powiedziała tina - że Leo z tobą zerwał? - dziewczyna milczała przez chwilę - nie zerwał ale nie odzywa się od jakiegoś czasu - powiedziała - masz kogoś kto teraz mógłby być tutaj razem z tobą - tina pokiwała głową dała mi telefon który był odblokowany wybrałam numer do jej przyjaciółki dziewczyna nie miała jak liczyć na pomoc rodziny ale jej przyjaciółka zawsze przy niej była z tego co wiem Emili odebrała a ja wyjaśniłam sytułacje po krótkiej rozmowie oddałam telefon blondynce i zabrałam się za ogarnięcie jej domu
***
Emili już przyjechała i pomogła mi ogarnąć wystko gdy byłyśmy same w kuchni zaczełyśmy gadać
- biedna tina jak tylko ten chuj wróci to osobiście mu zajebie - powiedziała Emi - spokojnie może serio coś się stało a Leon nie ma teraz czasu - na moje słowa brunetka się zaśmiała
-proszę cię on zapewne chciał ją wykorzystać - powiedziała nie poruszyśmy już więcej tego tematu zajmowałyśmy się innymi głupotami po godzinie tina zeszła na dół a Emili powiedziała że się nią zajmie
***
Pov Emili
- stara czy ty jesteś poważna? - zapytałam przyjaciółkę która akurat miała kaca - przepraszam Emi po prostu on nie daje znaku życia - wychlipiała w moją stronę
- to najlepszy czas o nim zapomnieć - powiedziałam
- Emi ale ja nie potrafię - uderzyłam ledko przyjaciółkę w głowę - kurwa dzwonię po twojego kuzyna - powiedziałam wyciągając telefon - błagam nie tylko po liam'a - powiedziała Tina - o nie będziesz mi się tu użlać nad sobą jak kiedyś ten chuj wróci to ma przejebane - powiedziałam - ja nie chcę wychodzić z domu - zaczęła marudzić dziewczyna ale ostatecznie się zgodziła po paru minutach dogadałam się z jej kuzynem sama nie wiem czemu ona go nie lubi przecież on jest naprawdę fajny ale jednak jak to bywa w rodzinie kuzynostwo nie musi się lubić po chwili do domu tiny zawitał Liam wraz z swoją dziewczyną lori - Tina ruszaj się na dół! - Krzyknął jej kuzyn dziewczyna zeszła na dół następnie schowała się za mną
***
Pov tina
Byłam zła na Emi za zaproszenie tego dupka ona nie wie co Liam mi zrobił... Nie chciałam z nim utrzymywać kontaktu po tym wystkim niestety Emi znała mojego kuzyna bo kręcili że sobą w szkole średniej - no to co może jedziemy nad wodę? - zaproponował Liam, Emi i lori zgodziły się więc ja też się zgodziłam
***
Na plaży było super znaczy dla tej trójki dla mnie jednak nie mój kuzyn wkurzył się że nie wchodzę do wody podszedł do mnie i przyciągnął - młoda czemu nie wchodzisz? - zapytał
- nie chce nie umiem pływać - na te słowa zaśmiał się a w jego oczach zobaczyłam iskierki radości - zaraz cię nauczę pływać - powiedział i zaczął mnie ciągnąć w stronę wody zaczęłam się szarpać chcąc uciec niestety kuzyn był silniejszy wrzucił mnie na głęboką wodę nie czułam gruntu pod nogami kuzyn się śmiał w oddali zobaczyłam Emili i lori które też się naśmiewały na ratunek przyszedł mi jakiś chłopak pomógł mi odetchnełam  z ulgą - nic się nie stało? - zapytał mnie blondyn - wystko jest dobrze dziękuję - powiedziałam poczym wróciłam spowrotem na koc kuzyn jeszcze kilka razy mi tak zrobił ale najgorsze miało właśnie nadejść gdy poszłam do toalety aby się ogarnąć ktoś wszedł za mną był to Liam wystraszyłam się gdy nagle złapał mnie w tali - już cię ten twój zjeb nie uratuje kuzynko - nie mogłam uwierzyć co się dzieje zaczęłam biec w stronę drzwi ale to na nic złapał mnie tym razem nie dostanie tego ugryzłam go a ten puścił mnie już miałam wyjść drzwi były zablokowane - a ty dokąd - złapał mnie i rzucił mną o podłogę
- błagam zostaw mnie - powiedziałam ale on wyciągnął wodę w której była rozpuszczona tabletka w końcu zaczęłam krzyczeć z przerażenia - HALLO POMOCY - Liam w sekundę ogarnął co się dzieje szarpałam się krzyczałam ale to na nic ten starał się mnie uciszyć dostałam kilka razy w głowę gdy wiedział że będę cicho zmusił mnie do wypicia tego gówna nie chciałam ale on jednak to zrobił po chwili obraz zamazał mi się...
***
Obudziłam się licząc że to był koszmar jednak nie... Kuzyn czekał aż się obudzę wstałam ogarnęłam się chociaż nie miałam siły wstać wystko mnie bolało chciałam do domu najbardziej chciałam aby Leon tu był obronił by mnie po paru minutach wyszłam lori jakby nigdy nic przytuliła tego oblecha a emi Patrzyła na mnie zmartwiona
- nie martw się Emi moja kuzynka dostała ataku paniki w łazience - powiedział uśmiechając się sztucznie czekałam jedynie na powrót do domu
***
Gdy tylko byłam w domu poszłam do pokoju z szafki wyciągnęłam żyletke tak bardzo chciałam sobie ulżyć bo bałam się że Leon mógłby mnie zostawić przez to co zrobił mi kuzyn chciałam zapomnieć ale na trzeźwo nie chciałam poszłam do kuchni wzięłam wódkę i wypiłam wystko sama podciełam się patrząc na krew spływając po moich udach to był najgorszy dzień w życiu położyłam się spać licząc na to że rano się nie obudzę
***
Pov Leon
Właśnie wróciłem do mieszkania lilia była u cioci ja natomiast musiałem zająć się babcią bardzo martwię się o tine muszę jej napisać wystko z każdym dniem za nią teskniłem tak bardzo chce usłyszeć jej głos który strasznie mnie uspokaiał tina nie była zwykłą dziewczyną ona była cudowna chodzi to dla mnie mało powiedziane ale bałem się ją stracić położyłem się do łóżka i zasnąłem...
***
Szłem razem z tiną dziewczyna się uśmiechała do mnie nagle las w którym byliśmy zrobił się ogromny - Tina tylko nie odchodzi daleko - powiedziałem a ta szła obok nagle uciekła w lesie zrobiło się ciemno bałem się o nią usłyszałem krzyk szybko tam poviegłem zobaczyłem kogoś a tina była związana - Leon błagam nie pozwól im nas rozdzielić - powiedziała biegłem w jej stronę ale nagle znałem się w jej domu tina tam była podeszłem bliżej przytuliłem ją ona zaczęła płakać
- gdzie ty byłeś - wychlipiała - spokojnie już jestem - powiedziałem nagle podłoga się pod mną zapadła zobaczyłem kobietę starszą w krótkich włosach patrzyła na mnie z pogardą - kim pani jest? - nie dostałem odpowiedzi - nie krzywdzi tiny i wracaj do niej gdy tylko skończysz pomagać swojej rodzinie ona cierpi - kobieta podeszła do mnie pokazując tine topiącą się w wodzie i następnie gwałconą na koniec widziałem jak się upija i tnie coś było mocno nie tak
***
Obudziłem się z łazmi w oczach jak to możliwe że płaczę? Pomyślałem to był tylko zły sen jutro do niej napisze i poszłem dalej spać

-_-_-_-_-__-_-_-_-_--_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-
Łapcie moje żałosne wypociny dzieci starałam się

Love has brought us together Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz