Rodział 19 Już Znowu Razem

3 1 1
                                    

Pov tina
Właśnie stałam pomiędzy rodziną a leonem każdy z gości patrzył na nas a ja po prostu poszłam w stronę Leo - podjęłam decyzję i musicie ją zaakceptować - powiedziałam Wyscy byli wściekli nagle w tym momencie Leon wyciągnął z kieszeni małe pudełko i spojrzał na wszystkich którzy byli w środku - mogę prosić o uwagę?! - Wyscy byli cicho chłopak złapał mnie za rękę i spojrzał mi głęboko w oczy po czym otworzył pudełko w którym był pierścionek - tina jesteś kobietą którą kocham czy uczynisz ten zaszczyt i zostaniesz moją żoną - powiedział a z moich oczu poleciały łzy szczęścia
- tak zostanę - powiedziałam a chłopak uśmiechnął się szeroko i po chwili dał założył mi pierścionek na palec wybuchłam płaczem chłopak wstał i mocno mnie przytulił nagle usłyszałam pisk mojej siostry - MISIEK JA TEŻ CHCĘ ABYŚ MI SIĘ OŚWIADCZYŁ - chłopak mojej siostry był trochę skołowany
- mówiłem Ci nie chce jeszcze się chajtać - ta jak mała dziewczynka zaczęła krzyczeć a brat chłopaka mojej siostry przytulił się do swojej mamy i zaczął płakać
-MAMO TO JA MIAŁEM SIĘ OŚWIACZYĆ TINIE - krzyknął ja i Leon zaczęliśmy się śmiać chłopak wytarł moje łzy z policzków - tak bardzo za tobą tęskniłem - powiedział i zaczął nasze usta w pocałunek oddałam go i położyłam swoją dłoń na jego policzku - ja za tobą też królewiczu - wszystko było pięknie gdy nagle ojciec przerwał to wystko - Dobra dość! - krzyknął i spojrzał na nas - i co teraz myślisz że zapewnisz mojej córce godne życie? - zapytał
- dam jej to czego nigdy nie miała zrobię dla niej wystko - ojciec jedynie przewrócił oczami - eh niech wam będzie - ojciec oburzył się i odszedł myślałam że dzisiaj będzie to mój ostani dzień na tym świecie jednak nie Leon wrócił a ja byłam szczęśliwa
***
Gdy Wyscy poszli zostaliśmy sami z Leo sprzątaliśmy sale nagle leciała jedna piosenka chłopak podszedł do mnie a ja spojrzałam na niego - mogę wziąć Panią do tańca? - zapytał zaśmiałam się i wyciągnęłam rękę w jego stronę tańczyliśmy razem patrząc sobie w oczy było pięknie gdy piosenka się skończyła Leon mnie pocałował oddałam pocałunek a ten uśmiechnął się do mnie
- wystkiego najlepszego księżniczko - powiedział a ja uśmiechałam się
***
Byłam wykończona tym dniem gdy weszliśmy do domu poszłam odrazu z Leo do pokoju ściągłam z siebie sukienkę i zmyłam makijaż położyłam się obok chłopaka i zasnęłam...
***
Pov Leon
Wstałem aby napić się wody zeszłem na dół do kuchni i zobaczyłem jakiś list do tego obok była wódka i tabletki zacząłem czytać list wystraszyłem się gdy zobaczyłem że to był list pożegnalny w którym tina napisała wystko czułem się głupio że nie było mnie przy niej wyrzuciłem list do kosza schowałem tebletki a wódkę wyrzuciłem do kosza napiłem się wody i myślałem nad tym aby porozmawiać z tiną o tym nie chciałem aby jej się coś stało musiałem z nią o tym pogadać więc stwierdziłem że rano z nią o tym pogadam położyłem się obok niej upewniając się czy napewo śpi zasnąłem wtulając się w dziewczynę
***
Rano obudziłem się wcześniej dziewczyna spała spokojnie na łóżku leżałem czekając aż wstanie gdy to nastopiło uśmiechłem się do niej i spojrzałem w jej oczy - mamy do pogadania - powiedziałem a ta spojrzała na mnie zdziwiona
- tina... Czy ty serio chciałaś to zrobić? - usiadłem na łóżku i to samo zrobiła blondynka - ale o co ci chodzi - powiedziała nie rozumiejąc co się dzieje - chodzi mi o ten pieprzony list pożegnalny tina dla czego? - zapytałem dziewczyna otworzyła oczy w szoku - cz-czy t-ty go czytałeś? - zadrżała gdy tylko przypomniała sobie o tym
- tak czytałem - powiedziałem dziewczyna przez chwilę milczała w jej oczach malował się ból - przepraszam po prostu od jakiegoś czasu mam myśli samobójcze ciężko mi żyć - powiedziała patrząc na mnie
- gdy pisałam ten list nie myślałam nad tym że wrócisz bałam się że nie wrócisz że ty masz mnie gdzieś... - powiedziała i zaczęły jej lecieć łzy szybko ją przytuliłem - eh powiedz mi czy serio bolało cię to że mnie nie było... - zapytałem a dziewczyna pokiwała głową czułem się głupio z tym - księżniczko przepraszam naprawdę nie chciałem serio mogłaś napisać mi o tym zamiast tłumić to w sobie - powiedziałem a ta wtuliła się we mnie - ale naprawdę ja cie wtedy potrzebowałam - powiedziała zapłakana - przysięgam że nie zostawię cię przecież już jestem wystko już jest dobrze - przytuliłem ją trochę mocniej i głaskałem po włosach aby się uspokoiła po chwili usłyszałem spokojnie oddycha wytarłem jej policzki i dałem buziaka w czoło na ten gest dziewczyna trochę się uśmiechnęła była naprawdę urocza gdy to robiła po chwili wstała aby się przebrać i wtedy też zauważyłem jej blizny na nogach miała na sobie krótkie spodenki gdy tylko to zobaczyłem tym bardziej zacząłem się o nią martwić...

-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-
Normalnie moje wypociny powinny wygrać Oskara na najgorszą książkę roku xd

Love has brought us together Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz