~rozdział 10·

302 4 2
                                    

Przez następne dwa tygodnie dni wyglądały podobnie: wychodzenie rano do szkoły gdzie spotykałam "braci"(czasami mnie zaczepiali), wracanie późno, kolacja, kąpiel i prawie w ogóle nie widziałam Adriena. Tylko gdy się kładłam to czasami go widziałam. W weekendy robiłam sobie mini spa, szłam na basen w NASZYM domu, lub coś piekłam. Za niecałe 2 tygodnie miały być wakacje!!!
W poniedziałek gdy się obudziłam bardzo bolała mnie głowa. Wziełam telefon z szafki nocnej i zobaczyłam godzinę. 04:56. Ledwo obróciłam się na drugi bok ,aby nie zastać tam nikogo. Podniosłam się z łóżka i szłam w stronę schodów które prowadzą do salonu. Coż... Na moje nie szczęście na ostatnich schodkach tak zakręciło mi się w głowie że spadłam. (jak wór ziemniaków xd~autorka·) Otworzyłam oczy i zobaczyłam , co ? Nic. Ciekawe gdzie jest Adrien gdy go potrzebuje... Po dwóch próbach wstania, udało mi się . Poszłam do kuchni i zobaczyłam mojego narzeczonego który..smażył naleśniki? Niecodzienny widok, bo w końcu długo go nie widziałam..
-Hailie, coś się stało?-zapytał gdy na mnie spojrzał-nie wyglądasz najlepiej.
-Adrien..strasznie boli mnie dziś głowa- odpowiedziałam i zamknęłam oczy, bo kuchenne światło mnie oślepiało.
-dobrze. Już ci zaraz przyniosę leki.
Słyszałam jak otwierał jakąś szafkę, najpewniej z lekami, a potem pewnie brał jakiś kubek. Otworzyłam oczy dopiero gdy Adrien potał mi szklankę wody i leki.
-są na ból głowy. Zmierzyć ci gorączkę?- zapytał słyszalnie zmartwiony, co było słodkie.
-tak- powiedziałam gdy już wziełam tabletki
On znowu podszedł do szafki i wyciągnął termometr. Po pięciu minutach wyciągnełam go i podałam Adrienowi.
-nie ma gorączki. Jest 36.6, normalna. Jesteś głodna?
-nie - odpowiedziałam- idę do salonu. Jeszcze trochę bolą mnie nogi.
-a co się stało -zapytał biorąc mnie na ręce w stylu panny młodej.
-no...
-hailie?-słyszałam w jego głosie ten chłód-co się stało?
-eh.. spadłam ze schodów. Ale to nic takiego.
-mhm. Niech ci będzie.- powiedział chodź nie brzmiał na przekonanego.
Położył mnie na kanapie i sam też usiadł koło mnie. Włączył jakiś horror i tak oglądalismy do godziny 7.30

—————————

No dziś chyba wstawię tylko ten rozdział.
Nie wiem. Jest około 330 słów więc dużo jak na mnie. Ej wiecie jak zakryć rozcietą i spuchniętą wargę bo jest prawie cała fioletowa. (Nie pytajcie xd)

Hailie X AdrienOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz