~rozdział 12·

202 6 0
                                    

Dziś obudziłam się tak jak zwykle i od razu spojrzałam na telefon, który wyciągnęłam spod poduszki. Była tam wiadomość. Cytując: kiedy się zabijesz, dla wszystkich było by lepiej. Poza tym lepiej pilnuj Santana ;). Co..? Dziwne, ale się nie przejmuj hailie, powtarzałam sobie w myślach.
Zeszłam już ubrana w dresowe spodnie i top na dół, a tam zastałam Adriena. No i mówiłam żebyś się nie przejmowała ?
( Moje miasto może byc pojutrze zalane więc nie wstawię wiecej~autorka·)
-Witaj Hailie. Dziś idziemy na bal.
-o której jeśli można wiedzieć, Adrienie?
-zaczyna się o godzinie 18, ale możemy wyjechać chwilę później jeśli sobie tego życzysz.
Ale zmiana, jeszcze niedawno... A teraz ? Jest miły, oświadczył się mi. Trochę to do niego nie podobne.
-nie, możemy wyjechać nawet wcześniej- Była godzina dziesiąta, więc pojadę do galerii po jakąś fajną sukienkę.- ale ja jadę po sukienkę. Chciałbyś pojechać że mną?-zapytałam Adriena
-tak, w sumie nie mam co robić

*Skip time po zakupach*
Kupiłam sobie taką sukienkę bo bardzo mi się podobała

Hej, trochę mi to zajęło ale :-stan podpowodziowy (czy coś w tym stylu)-nie mam weny ani siły-mam 3 sprawdziany

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Hej, trochę mi to zajęło ale :
-stan podpowodziowy (czy coś w tym stylu)
-nie mam weny ani siły
-mam 3 sprawdziany

Dziękuję za 2 tysiące wyświetlen i 48 gwiazdek. To dla mnie dużo znaczy (xd jak to brzmi)🩷🩷🩷. Do zobaczenia

Hailie X AdrienOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz