~ rozdział 2 ·

321 6 3
                                    

- No dobrze...
- idź się umyj, przebierz i zejdź na kolację. Mało co zjadłaś w tej restauracji.
-okej...
Tak jak powiedział umyłam się i przebrałam się w koszulkę i długie luźne spodnie :

Zeszłam na dół aby zjeść kolację, dość niechętnie.
- MMM ale ty ładnie wyglądasz- zaczął Adrien- ciekawe jak wyglądasz bez tej piżamy?
-eee....-jezu ale pedofil.
- żartuje. Zjedz coś. Na co masz ochotę ?

  Na nic. Czuję się gruba mam mnóstwo kompleksów ...

-hmm.. nie jestem głodna.- powiedziałam trochę nie pewnie
Adrien zignorował moje słowa i zaczął robić kanapki z serem, szynką i sałatą oraz papryką . Gdy skończył podał mi je na talerzu .
-Zjedz, Hailie Monet. Proszę , słyszałem że miałaś problemy z odżywianiem . -poprosił mój przyszły MĄŻ.
- ehhh... Niech ci będzie. A właściwie to skąd wiesz ? -zapytałam że zmieszaniem, ponieważ nikomu o tym nie mówiłam (Jak coś to bracia o nie wiedzieli o problemach Hailie~autor·)
-Ma się swoje sposoby perełko.-odpowiedział po czym wyszedł
————————————

Przepraszam że tak długo nie wstawiłam lecz mam ”drobne„ problemy (psychika)
Postaram się coś napisać 🫡🤍

Hailie X AdrienOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz