W rozdziale został zawarty przepis na omleta od ZuzaWariat, dziękuję ^^
Scena z omletem jest dedykowana vivienx_, jakkolwiek dziwnie by to nie zabrzmiało XDD :3
Rozdzialik jak zawsze sprawdzany przez każdemu dobrze już znaną Oskierkę <3
Miłego czytania :)
❛ ━━・❪ ERWIN ❫・━━ ❜
Siedziałem wkurwiony na szpitalnym łóżku. Pół godziny temu przyszli tu chłopacy z wieściami, które jeszcze bardziej podniosły mi ciśnienie.
— Co z Carbonarą?
— Na razie go trzymamy w Arcade, żeby nie spierdolił, zanim to się wyjaśni.
— A próbował?
— Nie, sam siedzi i nawet nie trzeba go pilnować. I już się nie rzuca ani nie jest wkurwiony.
— A ja dalej jestem. — wymamrotałem. — Co on sobie myślał? To było oczywiste, że będę się bronić!
— Ale nikt się nie spodziewał, że zaczniesz strzelać.
— Ostrzegałem normalnie, to miał mnie w dupie. Poza tym strzelałem w sufit, a nie do niego. Nie chciałem go zabić, nie jestem takim mordercą, za jakiego mnie uważa. — parsknąłem.
— Ja pierdolę, i co my teraz mamy z wami zrobić? — jęknął Kui, łapiąc się za głowę. — Jeszcze znowu skończycie sobie do gardeł, aż strach do was się zbliżać, żeby was rozdzielić.
— Ja mogę rozmawiać spokojnie, o ile on nie będzie odpierdalać. Nie będę mówił do kogoś, kto w środku zdania odwraca się i wychodzi.
— Pogodzenie was będzie trudniejsze niż myślałem. — westchnął Vasquez. — No nic, trzymaj się Kukel, niedługo jeszcze przyjdziemy.
Po krótkim pożegnaniu zostałem sam. Jednak nie na długo, bo wkrótce później zjawił się tu Grzegorz. W mundurze, bo przecież był na służbie.
— Erwin, co się do cholery podziało, że znowu wylądowałeś w szpitalu?! — spytał, wbijając do sali.
— Dostałem kosę w brzuch. — mruknąłem. — Nie zgadniesz od kogo.
— Od Pisiceli?
— Nie jesteś nawet blisko.
— Jakiegoś randoma na ulicy?
— Nie.
— Purker?
— Nope.
— Nie wiem, po prostu mi powiedz!
CZYTASZ
Not again • MORWIN III
FanfictionPo osadzeniu Doriana, Śmietany, a także Pisiceli w więzieniu wszystko wydaje się być w najlepszym porządku. Jednak po kilku miesiącach dożywotnich wyroków grupa osób ucieka z ośrodka i rozprasza się po całym Los Santos. Wieść o ich ucieczce szybko s...