Rozdział 38. Karkarow.

22 5 0
                                    

Gdy rozpoczął się weekend zaraz po śniadaniu poszłam do wierzy z sowami by wysłać rodzicom list. Kiedy tylko wróciłam do pokoju pomogłam młodszym uczniom dokończyć lekcję by resztę wolnego czasu mogli spokojnie odpocząć. Po zrobieniu tego wzięłam się za szukanie Krzywołapa. Znalazłam go na drzewie gdzie obserwował jedzące owoce nietoperze. Kot na mój widok zszedł z drzewa. Na sam widok przymocowanej do obroży kota kartki wiedziałam od kogo jest. Zaraz po przeczytaniu kartki schowałam ją do kieszeni spodni i udałam się w umówione miejsce. Na widok Severusa uśmiechnęłam się. Już na dzień dobry powitaliśmy się pocałunkiem i jak para młodych ludzi zaczęliśmy spacerować trzymając się za ręce. Rozmawialiśmy na różne tematy. Czuliśmy się spokojniejsi z myślą, że mam ukończone siedemnaście lat. W końcu... W prawie czarodziejów jestem już pełnoletnia. Martwiliśmy się jedynie chyba tym, że wywalą nas ze szkoły za romans. Zerknęłam na Severusa czując jak staje.

-Severusie?- Zapytałam widząc jak nerwowo się rozgląda. Spojrzałam zaskoczona kiedy Severus wręcz wepchną mnie w jakieś krzaki abym nie została zauważona. Przyłożył do swoich ust palec pokazując mi tym bym była cicho. Bałam się, że ktoś nas nakryje. Już po chwili Sev się wyprostował i wysłał patronusa. Kiedy ten znikł zauważyłam, że do mojego ukochanego zbliża się jakaś postać. Patrzyłam przerażonym wzrokiem kiedy pojawił się Igor Karkarow.

-Czego ode mnie chcesz? Gadaj. Inaczej wezwę tu Dumbledore'a.- Warkną Severus. Jednak nauczyciel Wiktora nie odpowiedział tylko powalił Severusa na ziemie. Przerażona zakryłam usta dłońmi.

-Crucio!- Na dźwięk zaklęcia z ust Karkarowa łzy zaczęły mi spływać. Szczególnie na usłyszenie krzyków bólu i widok zwijającego się z niego Severusa. Mężczyzna wykrzykiwał na zmianę zaklęcie torturujące z różnymi zaklęciami raniącymi. Moje ciało zesztywniało kiedy ten nagle zranił Severusa w brzuch za pomocą noża.- Może od tej rany nie umrzesz szybko... Ale twoja śmierć będzie długa i bolesna.- Powiedział po chwili kopiąc Severusa w twarz. Zaczął odchodzić, a po chwili wręcz zaczął biec.

W objęciach WężaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz