Rozdział 16

48 9 1
                                    

Emily

Ja cię tam zamknąłem.

Te słowa nie chcą wylecieć mi z głowy. On opłacał to, żeby mnie tam trzymali siłą. Jego matka mnie tam zamknęła.

-Emily, nigdy nie zrobiłbym ci krzywdy. Naprawdę nie wiedziałem, że to ona za tym stoi.

- Dlaczego mam ci wierzyć? Okłamujesz mnie od dłuższego czasu.

-Nie okłamuje, tylko nie mówię wszystkiego. Zapytaj się kogokolwiek jak się zachowywałem gdy cię nie było.

-Tak bo twój najlepszy przyjaciel na pewno powie prawdę. - prychnęłam

-To nie go się spytaj. Weź pierwszego lepszego ochroniarza, albo sprzątaczkę, czy kucharkę. Wszyscy ci potwierdzą. – zrobił krok w moim kierunku, ale się cofnęłam.

- Co potwierdzą?

- Że oszalałem na twoim punkcie. Po co miałbym cię zamykać i uwalniać po pół roku?

- Nie wiem, może jesteś popaprany, albo sumienie cię gryzło?

- Nie mam sumienia. Emily proszę. – znowu zrobił krok, a ja znowu się cofnęłam. – Dlatego nie chciałem ci powiedzieć, wiedziałem, że mi nie uwierzysz.

-Dlaczego nie powiedziałeś mi o tym, gdy dałeś mi wybór Włochy czy USA? – chciałam mu zaufać, ale nie umiałam, nie po takim czasie.

- Bo wtedy nigdy nie wybrałabyś Włoch.

-Czyli nie miałam wyboru. Sam zdecydowałeś za mnie. – prychnęłam

- Nie zdecydowałem za ciebie. Jeżeli wybrałabyś Stany, ta informacja nie miałaby znaczenia, a...

-Dla ciebie. Nie miałaby znaczenia dla ciebie. -przerwałam mu.

- A jeżeli wybrałaś Włochy miałem szansę, że mi wybaczysz.

- Bo będę na ciebie skazana. – zauważyłam.

- Nigdy nie będziesz na mnie skazana. Do niczego cię nie zmuszę, w każdej chwili możesz odejść.

- I co chwilę oglądać się za siebie.

-Przepraszam. – zobaczyłam łzę w kąciku jego oka.

- Odkąd tu przyjechałam pierdolisz w kółko o tym, żebym ci zaufała, że jesteśmy dorośli i tak powinniśmy się zachowywać, ale jednocześnie nie mówisz mi tak ważnej rzeczy. Leone, jak mam ci kurwa zaufać, jak dowiaduję się o tak istotnym aspekcie swojego życia od obcej kobiety?

- Nie chciałem cię znowu stracić, wiem, że powinienem ci o tym powiedzieć, ale nie umiałem. – nie pamiętam kiedy ostatni raz słyszałam jak załamuje mu się głos.

- Nie mam siły teraz o tym rozmawiać, muszę to sobie wszystko przemyśleć. – odwróciłam się i ruszyłam do sypialni.

-Emily. – usłyszałam jeszcze za swoimi plecami.

Nie wiedziałam co mam teraz myśleć. Okłamał mnie, kilka razy pytałam się czy wie coś w tej sprawie, a on za każdym razem mnie okłamywał. Twierdz, że bał mi się o tym powiedzieć, ale jak ja się bałam będą zamknięta przez 6 miesięcy. Co jak to jednak on mnie zamknął, co jak próbuje zrzucić wszystko na swoją matkę? Tylko czemu miałby to wszystko robić? Czułam bezsilność, tak cholerną bezsilność. Nie mogłam nic zrobić, niczego być pewna. Podjęłam decyzję, że ryzykuję i lecę do Neapolu i teraz już nie mam odwrotu. Jeszcze kilka dni temu byłam pewna, że jest dobrym człowiekiem i nigdy mnie nie skrzywdzi, ale teraz zaczęłam wątpić.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 20 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

DoubtfulOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz