:)) Wgl jest fragment podobny do tekstu piosenki "intro" więc no
Pov Asher:
Nie, to nie może być prawda, kurwa co on tu robi, nie powinno go tu być, nie powinno go być w moim życiu nigdy więcej, powinien zniknąć, albo wyjechać, co kolwiek, ale żebym nie musiał na niego patrzeć.
Nie chce wracać do starych czasów, nie chce sobie przypominać całego bólu jaki mnie otaczał, każde wspomnienie boli, każdy kontakt niszczył mnie co coraz bardziej, miłe słowa mówione nieszczerze, ból był do nie opisania, czułe gęsty tylko doniszczały moją nastoletnią psychikę, zgotował mi piekło.
Od siódmej klasy podstawówki to był mój koszmar, zaczęło się to jeszcze wcześniej ale momenty z krzywdą były później, wolałbym aby ich w ogóle nie było, ale jak to mówią "każdy ma twoje zdanie w dupie"
Łatwo komuś powiedzieć żeby o tym zapomniał i nie żył przeszłością, ale takie osoby nawet nie wiedzą i czują tego co się, kiedyś przeżywało, niektórzy wołają o pomoc w internecie, ale nasze jakże kochane społeczeństwo jedyne się śmieje i każe im się zapierdolić, a potem sięgają po jakieś używki, dlatego gdy na tej imprezie widziałem naćpanego tonego, chciało mi się szczerze płakać, nie wiedziałem jakie ma problemy, ale to nie zmienia faktu, że chciałem mu pomóc, wiem że to brzmi dziwnie ale chce być obok niego i go wspierać.
A gdy po raz pierwszy widziałem jego rany na rękach, przypomniały mi się moje spomnienia ze szkoły, nikt o tym nie wie, jedynie ojciec wiedział, ale umarł tak samo jak moje nastawienie do życia, i właśnie wtedy pomogły mi narkotyki, nie brałem ich jak nie musiałem, brałem je aby nie czuć i zapomnieć, dopiero z liceum to się ogarnęło, wtedy zacząłem zajmować się szkołą oraz wkurwianiem pewnego niebieskookiego bruneta z tatuażami.
Ludzie mnie podziwiali za to ze z jednej strony byłem przystojny i zajebisty a z drugiej zdawałem z samymi piątkami na sam koniec roku, każdy uważa, że ściągam, ale to nie prawda i serio się uczę, muszę, przez moją matkę albo podstawówkę? Mama zawsze kazała mi się uczuć była w jakieś mierze zadowolona jak jej syn miał chociaż cztery, a gdy w ósmej klasie była dziesiątka osób z najwyższymi ocenami, starałem się z całych sił by być na pierwszym miejscu w rankingu, ale przeszkodził mi w tym Victor, on zajął wygraną, nie umiałem go wtedy przebić.
Na ostatniej lekcji kazał mi zostać w sali od matematyki, na początku myślałem że chodzi mu o projekt jaki robiliśmy wtedy, ale bardzo się myliłem, powiedział, że mogę mieć to pierwsze miejsce, ale był jeden warunek, który zapamiętam do końca swych dni.
4/5 lata temu:
Zostaliśmy w sali a ja się obawiałem tego co ma nastąpić, staliśmy naprzeciwko siebie, opierałem się o jedną z ławek.
- Och, powinnaś bardziej się starać, żeby się uczyć Ash... Ale tak czy inaczej, kochanie, mam dla ciebie alternatywę. Dam ci pierwsze miejsce w najlepszym uczniu, ale najpierw...-
Victor zrobił krok do przodu, dotknął mojego prawego policzka dłonią, a jego kciuk przesunął się po moich ustach, w jednej chwili doznałem obrzydzenia.
-Będziesz mi obciągać...natychmiast - Powiedział a ja osłupiałem.
- C-co? - Zająkałem się bo ta sytuacja była dla mnie krępująca.
- Słyszałeś mnie, Asher - powiedział Victor niskim i chrapliwym głosem
- Chcę, żebyś ssał mojego kutasa. Teraz -Przycisnął swoje ciało bliżej mojego, przy okazji przyciskając do biurka. Dłonie Victora przesunęły się na moje biodra, ściskając je mocno, gdy przycisnął swoje krocze do mojego uda. Tarcie wywołało u mnie dreszcze wzdłuż kręgosłupa i nie mogłem powstrzymać się od cichego jęknięcia.
- Tak długo tego pragnąłem - wyszeptał Victor, jego gorący oddech przy moim uchu wywołał dreszcze na mojej skórze - Obserwowałem cię, śniłem o tobie, a teraz w końcu mam cię całą dla siebie -
Obrzydzało mnie to, a serce zabiło mocniej, gdy poczułem, jak palce Victora rozpinają mi spodnie, już po chwili ich nie miałem, moja twarz była całą czerwona, wiedziałem że nie mam innego wyjścia, musiałem mieć te pierdolone pierwsze miejsce.
Poczułem dotyk na moim kutasie, było mi tak cholernie niekomfortowo, a z śmiałośćą jaką to robił była niedorzeczna, poczułem jego rękę na ramieniu, która przyciskała mnie do ziemi.
Powoli, niepewnie, opadłem na kolana, a moje ręce drżały, gdy sięgałem po zamek od spodni Victora.
Dlaczego ja?
Gdy ściągnąłem spodnie Victora, widok jego członka sprawił, że byłem jednocześnie nerwowy jak i zażenowania tym, że muszę to robić.
- No dalej - Nalegał a jego głos był ciężki od pożądania. - Włóż to do ust. Pokaż mi, jak bardzo tego pragniesz -
Prychnełem na jego słowa, pochyliłem się do przodu, mój język wysunął się, by polizać czubek penisa Victora. Smak był słony i piżmowy, co wywołało falę zniesmaczenia. Owinąłem wargi wokół główki, powoli biorąc ją do ust, język wirował wokół wrażliwego członka w moich ustach.
Victor jęknął, jego palce zaplątały się w moje włosy, gdy kierował moją głowę dalej w dół swojego trzonu. Zauważyłem że Victor się niecierpliwi, posłusznie wziąłem więcej jego do ust, moje gardło się zacisnęło, gdy walczyłem ze łzami.
- No to zaczynamy - Warknął Victor, a jego głos był gęsty od pożądania
- Przyjmij to wszystko jak grzeczny chłopiec - I wtedy poleciała mi pierwsza łza.Zacisnąłem zęby, czując, jak penis Victora powoli wpycha się do środka. Ból był intensywny i nie mogłem powstrzymać się od krzyku udręki. Wiedziałem jednak, że muszę to znieść, aby udowodnić Victorowi, że jestem wart pierwszego miejsca w rankingu.
Kontynuując ssanie, poczułem, jak kutas Victora staje się twardszy i bardziej nabrzmiały w moich ustach. Jego jęki i stęknięcia wypełniają pomieszczenie w jakim się znajdujemy.
Właśnie gdy myślałem, że nie mogę już znieść więcej, Victor nagle wyciągnął swojego kutasa, złapałem powietrze, klatka piersiowa unosiła się, gdy próbowałem złapać oddech. Oczy Victora były ciemne z pożądania, a na jego twarzy pojawił się niegodziwy uśmiech.
- Myślę, że nadszedł czas, żebyś wstał - Powiedział Victor, jego głos był niski i rozkazujący. - Chcę widzieć twoją twarz, kiedy cię pieprzę -
Obrócił mnie tyłem do siebie a ja patrzyłem w pusty punkt na ścianie bo nie chciałem o tym myśleć.
Gdy palce Victora nadal badały moje ciało, poczułem jak łzy napływają mi do oczu. Chciałem płakać, błagać o litość, ale wiedziałem, że to tylko pogorszy sprawę. Zamiast tego ugryzłem się w wargę i starałem się skupić na zadaniu, zdecydowany znieść wszelki ból i upokorzenie, jakie Victor dla mnie przygotował.
- Radzisz sobie świetnie - Powiedział Victor, jego głos ociekał satysfakcją - Nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć, jak poradzisz sobie z moim kutasem -
Kurwa czemu on jest taki wkurwiający, z moich oczu lecą pojedyncze łzy kiedy poczułem główkę penisa Victora ocierającą się o moje wejście.
Nagle poczułem jak jego kutas wsuwa się cały do środka i od razu jęknełem z bólu, nie mogłem się doczekać końca, bolało mnie cholernie, gdy Victor zaczął się poruszać, robił to mocno i ostro, on mnie gwałcił a ja na to pozwoliłem jedynie przez jakiś zasrany ranking, na który byłem zmuszony przez moją matkę, byłem gwałcony i molestowny przez zachcianki mojej rodziny, a najgorsze w tym wszystkim było, że się na to godziłem.
Chciałem o tym zapomnieć
Chciałem tego nie czuć
Chciałem...nie być brudny
Ale do końca życia będę czuć dotyk tam gdzie go nie chciałem.
~~~~~~~
Też was kocham <33
Jak coś to nwm czy dobrze jest opisany tako jako gwałt jak coś to proszę mi powiedzieć będę wdzięczna
CZYTASZ
Tony Monet / Życie 🚬
Ficção AdolescenteTo opowieść o Tonym Monecie czego się spodziewaliście?