Rozdział 22

4 2 0
                                    

Olivia 

Nastał marzec i wiosna. Nie wiele się działo. Razem z Shawnem napisaliśmy drugą i trzecią zwrotkę piosenki. Brunet większość czasu spędzał z Lavinią co ewidentnie mi się nie podobało. Chociaż jemu samemu też, ale Lavinia trzymała go jak najdalej o de mnie. Nie byli razem, ale ostatnio Lavinia zerwała z swoim chłopakiem i szukała atencji. A nasza relacja z Jacobem okazała się bardzo krótka. Unikałam go jak ognia. Jednak on nie chciał zrezygnować z naszej relacji wręcz przeciwnie. Cały czas chodził za mną i prosił żebym z nim porozmawiała. Niedoczekanie. Były jednak też gorsze wiadomości. Mama i doktor Elvis cały czas namawiali mnie na operację w Nowym Yorku. Doktor twierdził że mój stan się pogarsza i, że tylko ta operacja coś zmieni. Ja jednak byłam zdecydowana.
                                                                                                     *****
Właśnie skończyłam matematykę i zmierzałam w stronę szafki.
- Liv! - usłyszałam znajomy głos należący do Jacoba. Przewróciłam oczami i podeszłam do szafki.
-Liv porozmawiajmy!
- Nie wiem o czym. Nie będę się zadawać z osobą która tak mówi o moich przyjaciołach a szczególnie że to bzdura! Nie wiesz nic o Shawnie!
- Okej okej! Przepraszam, ale Shawn....
- Wal się! - powiedziałam i odeszłam.

Kiedy weszłam na stołówkę usiadłam z Margaret i Tessą. Westchnęłam.
-Co jest Liv? - Zapytała Margaret.
- Jacob! Wstrętny dupek!
-Mogłam się domyślić. - Powiedziała Tessa - Od samego początku mówiła że to zadufany w sobie wymuskany chłoptaś. ,, A w szczególności jedną niezwykłą rudowłosą dziewczynę" ,,Ale nie przeszkadzało by mi gdybyś usiadła koło mnie". -przedrzeźniała chłopaka. - Żałosne! Shawn lepszy! No błagam Shawn oglądał z tobą High schoolo musical, tańczył na twojej kanapie do piosenki na końcu, przyniósł ci dwie siaty słodyczy gdy miałaś okres, poszedł z tobą na łyżwy, do maca, dał zrobić sobie warkoczyki i piekł z tobą babeczki, ja nie kumam czemu w Jeszce nie jesteście razem! Paplasz o nim bez końca! Jeżeli to nie miłość to ja nie wiem co to miłość, ale widzę jak na niego patrzysz, jak masz ochotę zabić każdą dziewczynę która się na niego spojrzy. Widzę Liv, że jesteś przy nim szczęśliwa! Nigdy nie byłaś tak szczęśliwa, ale od kiedy go poznałaś stałaś się sobą to prawdziwą sobą wesołą, szaloną wiecznie uśmiechniętą dziewczyną. Liv powiedz mu proszę co czujesz zanim będzie za późno.

Wzruszyłam się. Tak Tessą ma rację zakochałam się choć nie miałam tego w planie i wypierałam to mówiąc że Shawn to tylko mój przyjaciel. Nie planowałam się z nim nawet zaprzyjaźnić mieliśmy po prostu napisać piosenkę i to tyle. To Shawn pomógł mi wrócić do gry na pianinie do mojej drugiej a teraz trzeciej miłość. Przepraszam Troy, ale twoje miejsce zastąpił Shawn. Planowałam mu to powiedzieć jak najszybciej, ale nie spodziewałam się wyznania miłości z jego strony.



Ostatni wers tom 1 ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz