Rozdział 14

4 2 0
                                    

Olivia 

Kiedy po godzinie zeszliśmy z lodu wiedziałam że muszę ich zabrać w jeszcze jedno miejsce. A konkretnie to do maca. Zawsze z przyjaciółkami szłyśmy tam po łyżwach bo wiadomo jest się głodnym (a przynajmniej my jesteśmy). Kiedy Shawn rozwiązywał swoje łyżwy powiedziałam:

- Zabieram was jeszcze gdzieś. - Powiedziałam.

- Jupi a gdzie?!-Zapytała Clair i uśmiechnęła się szeroko.

- Co powiecie oMcdonalds?

- Jasne! - ucieszyła sięCrystal.

- Nie. Nie mamypieniędzy. - wtrącił się Shawn.

Dziewczynki posmutniałya ja przewróciłam oczami.

- Nie musicie ja stawiam.

Dziewczynki znów sięuśmiechnęły.

- Nie nie ma takiej opcjipójdziemy kiedy indziej.

- No daj spokój.

- Olivia zapłaciłaśjuż za nas na łyżwach.

- I?

- Musicie się kłócić?- Wtrąciła się Lila.

- Tak. - odpowiedzieliśmyrazem na co przewróciłam oczami.

- A było tak fajnie. -Westchnęła Clair.

- Widzisz Shawn nie psujim zabawy.

- Ja im psuje zabawę?Tym że stawiam granice żebyś ich do reszty nie rozpieściłaś?Dobra rób jak chcesz, ale ja się nigdzie nie ruszam. - PowiedziałShawn i zacisnął ręce na ławce.

- Jak sobie chcesz, alemy idziemy co nie dziewczyny?

- Tak! - wykrzyczaływszystkie, więc wzięłam rzeczy i ruszyłyśmy przed siebie.

- No dobra zaczekajcie namnie! - wykrzyczał brunet. Uśmiechnęłam się i posłuszniestanęłam.

*****

Shawn

Kiedy dotarliśmy podMcdonalds zaczął padać śnieg a te wariatki ( czyli Olivia i mojesiostry) nie zrobiły niczego innego niż postanowiły rzucać sięśnieżkami.

- Oszalałyście! -Krzyknąłem idąc w stronę drzwi od restauracji. Za te słowaoberwałem śnieżką w głowę. - Ej! - Powiedziałem i obróciłemsię szukając sprawcy. Nie zobaczyłem nikogo innego jak rudowłosądziewczynę. Olivia chichotała kiedy zobaczyła moją minę.Powinienem się odegrać? Jasne! Więc wziąłem trochę śnieguuformowałem go w kulkę i rzuciłem w dziewczynę. Ta znówzachichotała. Też się zaśmiałem przez co kiedy rzuciła we mnieśnieżką śnieg wpadł mi do buzi. Zakaszlałem i powiedziałem:

- To był cios poniżejpasa. - Powiedziałem i podbiegłem do śmiejącej się dziewczynyprzerzuciłem ją sobie przez ramie i biegałem z nią a ona darłasię:

- Shawn zostaw mnie!Shawn!

Tym razem ja sięśmiałem. Po chwili odstawiłem ją na ziemie.

- Kiedyś się odwdzięczęzobaczysz! - Zawołała wściekła ale dalej się uśmiechała.


*****

Kelnerka właśniepodeszła do naszego stolika z tacą na której znajdowało sięnasze zamówienie. Dziewczynki zamówiły happymeal a w zestawie byłapapierowa korona. Kiedy Crystal ją za uwarzyła natychmiast włożyłami ją na głowę.

- Dobrze Crystal! -Powiedziała Olivia i przybiła z nią piątkę. Rudowłosawyciągnęła telefon i powiedziała. - Zrób dziubek.

- Chyba cię pogrzało.

- No plissss.

Westchnąłem aleposłusznie zrobiłem dziubek.

- I na insta! - krzyknęłazadowolona dziewczyna.

- Nie ma takiej opcji!

Ona jednak nie słuchała.

- Jaką masz nazwęoznaczę cię?

- Powiedziałem nie.Shawn_Wilson.

Olivia tylko sięzaśmiała.

- Gotowe!

Co ta dziewczyna zemnąrobi?

Po tym jak zjedliśmyruszyliśmy odprowadzić Olivie. Kiedy byliśmy pod jej domempowiedziałem.

- Od dam ci kasę jaknajszybciej.

- Nie zgadzam się! -powiedziała i zaczęła zdejmować mój szalik.

- W takim razie zatrzymajszalik i nie ma ,, nie'' a i następnym razem mam cię w nim widzieć!

- Tak jest szefie! -Zachichotała.

- Do zobaczenia.

- Do zobaczenia.



Ostatni wers tom 1 ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz