Rozdział 16

6 2 0
                                    

Olivia 

Kiedy skończyła się Lekcja wszyscy zaczęli wychodzić z klasy. Właśnie pakowałam swoje rzeczy i wtedy zauważyłam, że Shawn wychodził z Lavinią i śmiał się z czegoś co powiedziała mu blondynka. Gotowało się we mnie. Na serio Shawn z moich żartów się nie śmiejesz a z tej wiedźmy już tak?! Kiedy byłam na stołówce usiadłam przy stoliku z Tessą i Margaret jak zresztą zwykle i komentowałam zachowanie blondynki.
- Widzicie jak się na nią patrzy? - mówiłam wściekła chrupiąc marchewkę. - Albo jak się uśmiecha?
- Ktoś tu jest zazdrosny! - Zaśmiała się Margaret.
- Ja zazdrosna? Nie jestem zazdrosna! To tylko mój przyjaciel!
Dziewczyny wybuchnęły śmiechem.
- I z czego się śmiejecie?
- Z ciebie. Jesteś cała czerwona, gapisz się na nich od 10 minut i cały czas komentujesz.
- Nie jestem czerwona a zresztą mam ich gdzieś! -Powiedziałam i dalej chrupałam marchewki nie patrząc tym razem na te parę gołąbeczków.
- Ile wytrzyma nie patrząc na nich? Obstawiam 1 minutę! - Powiedziała Tessa.
- 30 sekund. -Powiedziała Margaret
To się zdziwią. Albo i nie nie wytrzymałam i się obróciłam.
- Byłam bliżej! - Cieszyła się Margaret.
-No kurde a to menda widzicie jak go trzyma pod rękę?! -Zapytałam.
- Ach Liv nam się zakochała... - westchnęła rozmarzona Tessa.
- Liv nie przejmuj się nim. Widzisz tego blondyna z którym siedziałaś dzisiaj na muzyce ewidentnie się mu podobasz. - Powiedziała i wskazała na Jacoba który siedział przy jednym z stolików i czytał książkę również chrupiąc marchewki.
- Jacob? To tylko kolego i wcale mu się nie podobam.
-A szkoda jest słodki... - Powiedziała Margaret.
- Margaret?
-Co?
- I to niby ja się zakochałam! Ja nie mówię o Shawnie że jest słodki!
- Ja tylko stwierdzam fakty!
I wtedy Blondyn przyłapał nas na gapieniu się na niego. Tylko się zaśmiał i wrócił do lektury.
- Boże przyłapał nas! - Zaczęła panikować Margaret.
- I? Chcesz to cię mu przedstawię.
-Zwariowałaś?!



Ostatni wers tom 1 ZakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz