Rozdział 3

51 9 4
                                    

Shawn 

Wyszedłem wściekły z sali w której niedawno miałem lekcję .Co to wogule ma być przecież jej powiedziałem że nie zamierzam pisać więcej żadnej piosenki a ona jest uparta jak osioł! - Pomyślałem. Szedłem w stronę swojej szafki, ale po chwili usłyszałem za sobą.

- Shawn!

Obróciłem się i zobaczyłem rudą dziewczynę biegnącą w moim kierunku. Kiedy do mnie dotarła cała zdyszana zapytałem:

- Czego chcesz?

- Shawn spróbujmy chociaż nie chcę nie zdać z tak banalnego przedmiotu no proszę. -Powiedziała rudo włosa patrząc na mnie oczami jak kot w butach .Na szczęście posiadając trzy siostry uodporniłem się na takie spojrzenia.

- Słuchaj ja mam gdzieś czy zdam czy nie więc radź sobie sama. - Powiedziałem i zacząłem iść w stronę swojej szafki, ale ona też była uparta i szła za mną. - Odczep się. -Powiedziałem.

- Daj spokój no proszę.

- Nie nie kumasz. Nigdy więcej nie napisze żadnej piosenki nie umiem.

- Ale, czemu?

- A o czym mam pisać? O tym że czuje się okropnie? O tym że nienawidzę samego siebie? O tym że mam wszystkiego dość? O tym że mój Ojciec ma mnie gdzieś i jeździ gdzieś niewiem na Hawaje z swoją dziewczyną? O tym że moja matka nie jest w stanie się nami zaopiekować bo cały czas pije? O tym że sam muszę opiekować się trójką małych dziewczynek które na swój wiek za dużo widziały? Bo nic innego nie przychodzi mi do głowy.

W oczach Olivii było widać współczucie, tyle że ja go nie chciałem.

- Na przykład.

- No błagam nie żartuj.

- Nie żartuje. Gdzieś czytałam że przelanie swoich myśli i emocji na papier pomaga.

Westchnąłem.

- Odczepisz się w końcu?

- Nie do puki się nie zgodzisz.


- Powiedziałem że nie.


- Ja też nie chcę, ale potrzebuję zdać z muzyki, tak wiem to nie twoja sprawa, ale tylko dzięki tobie uda mi się zdać.


- Jeżeli powiem ci teraz że się zgadzam to pójdziesz sobie?


- Dokładnie.


- Tak zgadzam się.

Zadowolona dziewczyna obróciła się i tylko rzuciła.

- Zaczynamy od jutra o 16 w kawiarni na przeciwko szkoły! - rzuciła szybko odchodząc.

- Musisz się tak rządzić? - Zapytałem.

- Tak!

I odeszła zadowolona podskakując przy tym. Uśmiechnąłem się.

- Wariatka. - mruknąłem pod nosem.


                                                                                       ***** 

Po lekcjach odebrałem siostry i zgodnie z obietnicą zabrałem je na zakupy do super marketu. Przechodziliśmy właśnie koło ulubionej alejki dziewczyny czyli z niczym innym niż słodyczami. I zaczęło się.

- Shawn! Shawn! Możemy żelki? - Zapytała Crystal.

Uśmiechnąłem się i powiedziałem:

- Zobaczymy.

Zajrzałem do kieszeni spodni. Było tam 5 dolców i 22 centy które udało mi się zarobić kosząc sąsiadowi trawnik. Westchnąłem.

- A ile kosztują?

- 1 dolar i 31 centów. -Przeczytała Lila.

- Wiecie co morze lepiej kupimy jedną większą butelkę wody, szynkę i chleb co myślicie?

- No dobrze...

- Ale obiecuję że jutro wam kupie żelki. - Powiedziałem.

Uśmiechnęły się

- A i jutro po przedszkolu zostaniecie na chwilę u pani Jasmine dobrze?

- A czemu?

Przygryzłem wargę.

- Umówiłem się z kimś w kawiarni.

Dziewczynki zachichotały.

- Jest ładna? - Zapytała natychmiast Crystal.

Nie zdążyłem nic powiedzieć bo wtrąciła się Clair.

- Nie ważne czy ładna. Jest miła?

Tym razem wtrąciła się Lila.

- Poznamy ją kiedyś?

- Prosimy...- Zaczęły wszystkie.

Teraz kumacie z czym się użeram. Czasem mam ich dość są jak istna bomba i to z różowym brokatem w środku.


- Po pierwsze nie wiem nie przyglądałem się jej. Po drugie Jest uparta i wkurzająca. I nie nie poznacie. Pani Darbus dała nam po prostu razem zadanie i musimy je wykonać.


- A od kiedy ty się przejmujesz szkołą? - Zapytała nie zadowolona Lila

- Od dzisiaj.

- Nie wieże ci! Shawn się zakochał! Shawn się zakochał! Shawn się zakochał!

- Shawn się zakochał! Shawn się zakochał! Shawn się zakochał! - Przyłączyły się Clair i Crystal

- Nie zakochałem się! Ja jej nawet nie znam!

- To poznasz i zakochasz!- chichotała Lila.

- Nie doczekanie. -mruknąłem pod nosem.

Ja miał bym się zakochać w Olivii? W tej upartej nie znającej słowa nie dziewczynie? W tej egoistce? Nie ma mowy!



Ostatni wers tom 1 ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz