༻𒆜 𝔓𝔯𝔷𝔢𝔨𝔩𝔢̨𝔱𝔞 𝔭𝔯𝔷𝔢𝔷 𝔲𝔠𝔷𝔲𝔠𝔦𝔞 𝔨𝔩𝔞̨𝔱𝔴𝔶 𒆜༺||Sukuna Ryōmen

❤️‍🔥Wakacje na Malediwach #3: Główna bohaterka ma uczucia?

Sukuna przytulał się do mojej dłoni, jakby serio była tego warta.

Coś mówiło mi, że nie zasługuję na niego ani by go dotykać.

Coś innego mówiło mi, że to jest mój narzeczony i mogę...powinnam go dotykać.

Nie...

On nigdy nie będzie mój.

Gwałtownie wyrwałam dłoń z uścisku Sukuny.
— Mam spoconą rękę — wymyśliłam na poczekaniu.
Sukuna patrząc na mnie znudzonym wzrokiem, zaciągnął się jednorazówką. Odchylił głowę w tył i wypuścił w górę bananowy dym. Włożył w zęby jednorazówkę. Pochylił się nad moimi udami. Patrząc mi prosto w oczy, złapał dwoma palcami za brzeg moich spodni. Trzymając w zębach jednorazówkę, wyszczerzył się w lubieżnym uśmiechu.
Położyłam dłonie na jego ramionach i stanowczo go odsunęłam.
— Nie będziesz tego robił — powiedziałam twardo. — To obrzydliwe i naprawdę niepotrzebne.
Sukuna z irytacją strzepnął moje ręce z ramion.
— Nie lubię tego, rozumiesz? Nie sprawia mi to żadnej przyjemności — tłumaczyłam. — Poza tym, nie wierzę, że takie coś tobie sprawia przyjemność. Zniżanie się do robienia mi minety uwłacza ci.
Sukuna prychnął.
— Nie to nie. — Zaciągnął się jednorazówką. Mówiąc, wypuszczał z ust dym. — Pierdol się, gówniaro niewdzięczna.
Nastała bardzo niezręczna cisza. Sukuna palił, patrząc w bok. Z nerwów skubałam rąbek nogawki moich spodni.
— Podczas lotu przestudiowałem parę artykułów na temat tych twoich fobii. Mam pewną teorię na temat twojej bariery przed dotykiem oraz odczuwaniem pożądania — Sukuna przerwał ciszę. Spojrzał na mnie chłodno. — Nie neguję istnienia twoich fobii i zamierzam je z ciebie wyplenić, lecz obawiam się, że problem nie jest tu tylko wywołany fobiami. Odczuwasz podniecenie, ale tylko jeśli się ciebie do tego przymusi. Sama z siebie nie wykazujesz podniecenia, o pożądaniu nie wspominając. Zanim bliżej cię poznałem, podejrzewałem, że jesteś lesbą i dlatego męskie ciało cię nie pociąga. Deklarowałaś tę całą aseksualność, lecz po czasie sama przyznałaś, iż jesteś heteroseksualna. Pod znakiem zapytania stał twój brak zainteresowania cielesnością, ale teraz jestem już niemalże pewien, co jest twoją blokadą.
Sukuna gwałtownie rzucił na materac prawie całkowicie wypaloną jednorazówkę.
— JA stanowię problem — jego ton stał się ostry. — Nawet dla mnie dotykanie i seks z osobą, której absolutnie nie uważam za atrakcyjną, nie ofiarowałyby należytej przyjemności.

Tego przeklętego ego topa boli, że nie mam chęci rzucić się na niego, tak jak mnóstwo innej płci żeńskiej (i nie tylko)?

— Ja nie czuję pociągu do kogokolwiek — przypomniałam, wgapiając się w materac.
— To tylko potwierdza moją teorię, iż nie pożądasz mojego ciała – prychnął. – Kiedyś cię zapytałem, czy ci się podobam. Odpowiedziałaś twierdząco, lecz była to wymuszona odpowiedź. Za chuja nie wiem, w jaki sposób mam odprawić z tobą rytuał tantryczny, skoro nawet kurwa ci się nie podobam.

Czy miał rację?
Tak.
Jedynymi cechami jego ciała, które uważałam za atrakcyjne, były: bardzo wyrazista szczęka, czarne symbole, druga para oczu oraz piercing.

Odważyłam się podnieść wzrok. Sukuna był nieźle wkurwiony.
— Tu naprawdę nie chodzi tylko o ciebie. Nie uważam cię za brzydkiego, ale po prostu nie czuję potrzeby dotykania cię, tak jak nie czuję jej w stosunku do kogokolwiek innego — wyjaśniałam pospiesznie.
— Nie robisz mi łaski, akceptując mój wygląd — warknął. — Twój brak pożądania gówno mnie obchodzi. Nawet jeśli jestem dla ciebie odpychający, jest to tylko i wyłącznie twój jebany problem.
— Nie jesteś odpychający — zapewniłam.
Sukuna zmrużył groźnie oczy.
Boleśnie zacisnął palce wokół mojego ramienia.
— Nie wyobrażasz sobie, co mógłbym z tobą zrobić. Mógłbym cię zerżnąć tak, że nie potrafiłabyś się podnieść przez kilkanaście dni, podczas których tylko dokładałbym ci cierpienia. Jesteś tak kurewsko delikatna, że gdybym zechciał, mógłbym połamać ci z łatwością kręgosłup jednym mocniejszym ruchem. — Wręcz napluł mi tymi słowami w twarz.
— To po chuj uprawiasz ze mną seks, skoro cię nie zadowalam?! — wybuchłam.
Sukuna zaśmiał się gorzko. Jego uścisk na moim ramieniu stał się jeszcze bardziej bolesny.
— Ten uwłaczający mi waniliowy seks z tobą satysfakcjonuje mnie. Mam chęć wysłuchać tych twoich słodkich pisków i krzyków, by po fakcie cię kurwa poprzytulać. Znajduję spokój w słuchaniu, jak szybko krew krąży ci w żyłach. Przyjemnie jest czuć pod palcami twoją wrzącą skórę i widzieć malującą się na twojej twarzy rozkosz, której tak nienawidzisz. Ilekroć zdzieram z ciebie łachy, chłonę widok nagości twojego filigranowego ciała. Po każdym stosunku pragnę poczuć mój zapach na tobie i ujrzeć tonę rozmazanej czerni na twym obliczu. Doszukuję się w twym kwileniu nuty przyjemności, a gdy ją znajduję, staję się na ponów ciotą. Wolę się z tobą kurwa pobawić, a potem trzymać w ramionach twoje wycieńczone ciało niż iść się przyzwoicie zrelaksować — wyrzucił z siebie. — Wiesz, dlaczego tak jest, suko?!
Ze wstrętem odepchnął mnie od siebie. Upadłam na materac. Sztywne zakończenie gorsetu wbiło mi się w podbrzusze, kiedy gwałtownie uniosłam się na zgiętych łokciach do pozycji półleżącej.
Sukuna zacisnął zęby tak mocno, że mięśnie jego twarzy gwałtownie się poruszyły.
— Obchodzenie się z tobą jak z jebaną porcelaną sprawia mi przyjemność, bo cię kocham! — ryknął.