#3 Same old love

6.5K 329 111
                                    

Opis: Cztery miesiące po odejściu Zayna z zespołu zrywa on "zaręczyny" z Perrie Edwards. Liam czuje się coraz gorzej w narzeczeństwie a już musi planować ślub. Gdzieś pośrodku tego pojawiają się plotki o Zaylenie.

Jest to druga część shota All i really care is you wake up in my arms.

Droga do nowej wytwórni Zayna wydawała się ciągnąć w nieskończoność. Przekroczył próg Interscope record i skierował się w stronę studia nagraniowego. Gdy tylko przekroczył próg pokoju, usłyszał głośny damski śmiech.

Zaskoczona Selena poderwała się z kolan Antona i spojrzała w stronę drzwi.

- Cześć Zayn - uśmiechnęła się wesoło i przyciągnęła go do uścisku - Dawno Cię nie widziałam

- Minęło trochę czasu - odwzajemnil uścisk, po czym przywitał się z Zeddem, usciskiem ręki.

- Słyszałam o tobie i Perrie. A może raczej o Liamie - usiadła spowrotem na kolanach DJ.

- On ma narzeczoną, Sel. To nie ma sensu.

- Ty też miałeś narzeczoną i to ma sens - powiedziała oburzona.

- Możemy już zacząć nagrywać? - westchnął.

***

Selena Gomez - Same old love feat. Zayn Malik comming 1.09.2015

- Dodane! - uśmiechnął się chłopak publikując tweeta.

***

- Liam, co myślisz o tym wystroju? - zapytała Sophia.

Aktualnie Liam siedział ze swoją narzeczoną u doradcy ślubnego i wybierali zastawę, wystrój sali, kościoła i garnitur.

- Mhm - mruknął tylko przelotnie patrząc na zdjęcie.

- Możesz chociaż popatrzeć na to zdjęcie?!

- Przecież spojrzałem, musisz robić aferę z niczego?

- Z niczego?! - krzyknęła - Nasz ślub nie jest niczym

'Och no tak jest pozywka dla twojej chciwej rodziny' pomyślał.

Jedyne co zrobił to przewrócił oczami i wyszedł z biura ignorując krzyki Sophii.

***

Na jego nieszczęście musiał zabrać Sophie do restauracji z okazji przeprosin. Kelner poprowadził ich do stolika. Wszystko przebiegało zgodnie z planem, dopóki inna para nie przekroczyła progu drzwi.

- Rezerwacja na nazwisko Malik.

Kiedy tylko Liam usłyszał to od razu odwrócił głowę w tamtą stronę. Zignorował słowa swojej narzeczonej i zmierzył Zayna wzrokiem. Wyglądał dobrze. Bardziej wysportowany, szare włosy pasowały do jego wystajacych kości policzkowych. Przy jego boku stała dziewczyna. I to nie byle jaka dziewczyna. Przy jego boku stała cholerna Selena Gomez.

- Widzisz jej sukienkę, o mój boże. Chcę wyglądać jak ona - rozmarzyła się Smith.

'Daleko ci do niej' wymamrotał w myślach.

***

Zayn widząc, że kelner prowadzi ich do stołu obok Payne'a, mocno się spiął. Szatynka u jego boku scisnela uspokająco jego dłoń i zajęła miejsce.

- Wyluzuj - szepnela nad stołem - On nie może od ciebie oderwać wzroku - uśmiechnęła się.

- To jeszcze gorzej - wymamrotał przeglądając menu.

Gomez tylko zachichotala cicho.

***

- Podejdzmy do nich! - nalegla Sophia.

- Ostatni raz, kiedy widziałem Zayna wszyscy traktowali mnie jak wroga! Nie ma mowy.

- Nie musisz z nim rozmawiać, chce tylko poznać Selene - jeknela Sophia i pociągnęła go w stronę pary.

- Cześć - uśmiechnęła się szeroko Sophia, patrząc na Selene.

- Umm.. znamy się? - uniosla brew dziewczyna, czując się totalnie niezręcznie.

- Jestem narzeczoną Liama i twoją wielką fanką! - powiedziała podekscytowana.

- Ta.. dzięki - uśmiechnęła się sztucznie Selena, czując to jak sztuczne było zachowanie Smith.

- Powinniśmy się zbierać - mruknął Zayn na co zyskał mordercze spojrzenie od Gomez.

- W zasadzie muszę jeszcze skorzystać z toalety - wywinela się Selena i nie czekajac na reakcję innych niemal pobiegla w osmiocentymentowych szpilkach.

- Boże, ona jest taka perfekcyjna. Zazdroszczę ci, że się z nią umawiasz - wydęła swoje wargi, zwracając się do Zayna.

- Ta, dzięki - mruknął chłopak, powtarzając to samo co szatynka dosłownie chwilę temu.

W Liamie się niemal zagotowało słysząc, że Malik umawia się z Gomez. Oczywiście, chłopak za czasów zespołu wielokrotnie mówił, że jest fanem Seleny i chciałby się z nią spotkać ale nie myślał, że Selena i Zayn zaczną się umawiać.

- Dawno się nie widzieliśmy - przygryzł wargę, patrząc na drobniejszego chłopaka.

- W zasadzie to minęły cztery miesiące. Nie kłopotałeś się, żeby zadzwonić.

- Zmieniłeś numer.

- Mogłeś zapytać chłopaków - powiedział gorzko.

- Niezręcznie - wyśpiewała cicho Selena, stając przy stole.

Wcisnela Zaynowi klucz od hotelu do dłoni.

- Sophia może masz ochotę na małe zakupy - wymusiła uśmiech dziewczyna.

- Zawsze - powiedziała podekscytowana i ruszyła z szatynką do wyjścia.

'Oby moje tortury były tego warte' powiedziała w myślach.

***

Po zaproszeniu Liama do hotelu by mogli porozmawiać na osobnosci, wszystkie bariery prysly po zamknięciu drzwi.

Payne przycisnął chłopaka do ściany calujac mocno, wręcz brutalnie.

- Przecież masz narzeczoną - wydyszał Zayn w jego usta.

- Nie kocham jej - szepnal - To wszystko jest jedną wielką pomyłką. To całe wesele, oświadczyny.. Wiem, że mnie kochasz. Niall mi powiedział. Boże, Zayn byłem taki ślepy. Wszyscy to widzieli tylko nie ja. Tak mi przykro, kochanie - poglaskal czule policzek chłopaka - Dopiero teraz zrozumiałem, że to na tobie mi zależy. Nie mogę przestać o tobie myśleć, nie chcę ślubu. Wszystko czego potrzebuje to ty...

- Liam - szepnal Zayn z łzami w oczach - Kocham Cię, zraniłeś mnie oswiadczajac się Sophii. Byłeś świadkiem mojego załamania i tak po prostu pojechales z nią. Złamałeś mnie - szepnal.

- Mogę to jakoś naprawić?

- Bądź mój

- Jestem twój - połączył ich usta.

Ta noc była przepełniona cichymi jekami i wyznaniami miłości.



Ziam one shotsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz