Opis: Zayn po dość traumatycznym rozstaniu z ukochanym trafia na terapię. A jego terapeutą jest nikt inny jak Liam Payne.
Minął rok od śmierci Nialla a Zayn nadal nie potrafił się z tym pogodzić. Mulat doskonale pamięta dzień wypadku.
Jechali wtedy od rodziców Nialla. Święta spędzone w Irlandii, były pierwszym spotkaniem Malika z rodzicami Horana i szczerze, chłopak był przerażony. Mimo wszystko panstwo Horan przyjęli go bardzo ciepło. Gdy wrócili do Anglii, Niall poszedł odebrać swój samochód z parkingu. Gdy wracali do domu, dużo rozmawiali. Byli parą niemal idealną.
Zayn ledwo zarejestrował moment w którym Niall stracił panowanie nad samochodem, w chwili gdy wjechał na drogę pokrytą lodem. Samochód przewrócił się kilkakrotnie a dwójka mężczyzn wypadła przez przednią szybę.
Zayn ocknął się jako pierwszy, z trudem podniósł się z ziemi, rozgladajac za ukochanym. Każdy ruch sprawiał mu ból, jednak musiał znaleźć teraz Nialla i mieć pewność, ze wszystko z nim w porządku.
Niemal krzyknął, a do jego oczu naplynely łzy, gdy zauważył ciało swojego chłopaka pokryte krwią. Upadł na kolana, ignorując ból w kregoslupie. Uderzał, błagał, krzyczał, łkał, lecz nic już nie mogło zwrócić mu jego miłości.
Chłopak kręci głową, odbiegając od bolesnych zdarzeń z przeszłości. Zaczyna się ubierać. Dzisiaj ma pierwszą sesję z terapeutą i mimo, ze nie sądzi by to pomogło, idzie tam.
Czekając w gabinecie lekarza, czuje się nieswojo. Rozgląda się dookoła. W końcu do środka wchodzi mężczyzna.
- Zayn Malik? - pyta brązowooki i jedyne co robi Zayn to skinecie głowy.
Z początku mulat sprawia trudności. Nie odpowiada na żadne pytanie ale w końcu pęka. Opowiada Liamowi o wypadku i nie oszczędza przy tym łez. Payne cierpliwie go słucha. Nie jako psycholog. Jako człowiek. Według niego ktoś tak piękny, nie zasługuje na tak poranioną duszę.
Terapia kończy się po dwóch godzinach i Liam ściska dłoń Zayna na pocieszenie. Mały uśmiech Zayna odnotowuje jako swój prywatny sukces.
Spotykają się dwa razy w tygodniu. Po sześciu miesiącach terapii, Zayn może śmiało powiedzieć, ze czuje coś do swojego terapeuty. Jednak dla niego to tylko praca.
Na kolejnej sesji, Liam każe napisać mu list. List do Nialla. Z początku chłopak opiera się temu pomysłowi ale w końcu sam niepewnie bierze do dłoni długopis a słowa same pojawiają się na papierze.
Niall,
Tęsknię za tobą. Pamiętasz, kiedy mówiliśmy, ze nasze uczucie będzie wieczne? Nie bądź na mnie zły, ale poznałem kogoś. Zajmuje ważne miejsce w moim sercu. Daj mi odwagę, Niall. Chce mieć odwagę, wyznać te uczucia. Nie masz mi tego za złe, prawda aniołku? Nadal masz miejsce w moim sercu. Mam nadzieje, ze kiedyś się spotkamy.
Zayn.
- Mogę przeczytać? - pyta niepewnie Liam.
Zayn bez słowa podaje mu kartkę. Brązowe oczy Payne'a dokładnie śledzą tekst a potem spogląda na Zayna.
- To piękne, Zayn - chwali chłopaka i gładzi jego dłoń.
- Pisałem o tobie - szepcze nieśmiało.
- Wiem - odpowiada z uśmiechem.
Tego samego dnia umawiają się na kawę.
Po pół roku Zayn nie potrzebuje już terapii, bo ma Liama. Liam jest jego terapią.