Przygody Suzan

Rozdział 7

Wstałem, zrobiłem poranne czynności. Przed śniadaniem postanowiłem odwiedzić Su. Biedna, leży już trzeci dzień i nikt nie wie co jej jest. Kiedy dotarłem na miejsce zobaczyłem, że Nico i Ann wpadli na ten sam pomysł. Podszedłem do mojej dziewczyny i przytuliłem ją. Spojrzała na mnie i uśmiechnęła się, jednak w jej oczach widziałem smutek. Po chwili zapytałem o coś Nico.
- Nico... Mogę się ciebie o coś zapytać?
- Oczywiście.
- Czy ty i Su, no wiesz, chodzicie ze sobą?
- Tak, a co?
- Nie, nic, tylko w dniu kiedy Su tutaj trafiła, pokłuciliśmy się. Nie cieszyła się tak bardzo, że wyruszamy niż dzień wcześniej. Wręcz przeciwnie, była smutna, tak jakby ją coś tutaj trzymało. Niestety nie powiedziała dlaczego.
- Rozumiem. Tylko nie wiem czemu nie chciała ci powiedzieć.
- Może bała się, że nie zaakceptuje waszego związku. - w tym momencie rozbrzmiała koncha. Poszliśmy na śniadanie. Zjadłem niebieskie naleśniki i tego samego koloru sok jabkowy. Po zakończonym posiłku poszedłem do domku po bagaż, pożegnałem się z Ann i wyruszyłem do podwodnego pałacu ojca.

Suzan
******
Jestem w śpiączce, ale i tak wyłapuję fragmenty rozmów. Dość często słyszałam Nico i Percyego. Trochę rzadziej Anabeth i z tego co wiem Willa. Chciałam się obudzić, ale powieki były jak z ołowiu. Chciałam wyjść ze szpitala i pójść gdzieś z Nico albo popływać z Percym. Co kolwiek, byle nie leżeć i być nieprzytomną.

*tydzień później*
Percy
******
Jestem u taty od tygodnia. Rozmawialiśmy o Su i o wielu innych rzeczach. Mam nadzieję, że Su jest już zdrowa i się wybudziła. Dziś wracam do obozu. Wreszcie zobaczę Ann i resztę przyjaciół.
Kiedy wróciłem Ann rzuciła mi się na szyję. Leo i Piper też mnie przywitali. Jednak nie widziałem Su. Bardzo mnie to zmartwiło. Po przywitaniu z przyjaciółmi pobiegłem do szpitala. Gdy byłem w szpitalu zauważyłem, że Su nadal leży nieprzytomna, a Nico przy niej siedzi i trzyma jej rękę. Podszedłem do nich i spojrzałem na siostrę. Czułem się winny jej stanu.

Nico
*****
Kiedy Percy wrócił postanowiłem odwiedzić ojca. Powiedziałem mu żeby się nią opiekował podczas mojej nieobecności.
Po przybyciu do Hadesa zapytałem się o parę rzeczy.
- Tato, czy wiesz coś na temat tego co stało się z Suzan?
- Może, a co?
- Bo od ponad tygodnia jest nieprzytomna. Martwię się o nią.
- A dlaczego?
- Bo ja ją... Kocham. - po tych słowach ojciec nie był zadowolony.
- Więc ci powiem co jest z Suzan. Rzuciłem na nią pewnego rodzaju czar. Pomogły mi w tym Hekate i Nyks. Do puki będziesz z nią, lub cokolwiek związanego z miłością czuł do niej, nie obudzi się. - po rozmowie wruciłem do obozu. Było po kolacji więc udałem się do domku i położyłem spać.
Następnego dnia po śniadaniu powiedziałem wszystko Percyemu. Obiecał, że porozmawia z Posejdonem na ten temat. A ja mogłem tylko wierzyć. Poszedłem do Su.

Percy
******
Kiedy dowiedziałem się o czarze rzuconym przez Hadesa od razu skontaktowałem się z ojcem. Powiedział, że postara się to załatwić. Oby mu się udało. Bez Su, nie byłem tym samym chłopakiem. Ciągle byłem smutny. Myślałem tylko o tym żeby moja siostra została wśród żywych i obudziła się wreszcie. Ana próbowała mnie pocieszać.

Nico
*****
Byłem przy niej cały czas. W końcu powiedziałem co zrobił jej mój ojciec.

Suzan
******
Nico chyba nie wiedział, że wszystko słyszę. Kiedy powiedział, że jego ojciec zabrania nam być razem skupiłam się na wodzie aby ułożyć taki napis:
Wyrzeknij się miłości do mnie!
Nico chyba zrozumiał o co chodzi, bo po chwili zaczął mówić
- Nigdy tego nie zrobię Su! Nie potrafię być szczęśliwy bez ciebie! Nie potrafię wyżec się uczuć do Ciebie!
Potem słyszałam już tylko jego cichy szloch. Uśmiechnęłam się, ale nie wiem czy ktoś to zauważył.

Nico
*****
Po kolacji opowiedziałem Percyemu co się wydarzyło, a on mi co udało mu się wskurać.
****************************
Hej! Jak podobają się dramatyczne chwile? Jak myślicie co zrobi Nico? Za ile przebudzi się Su? Czy będą razem? Odpowiadajcie w komentarzach i nie zapominajcie o gwiazdkach.