Gdzie oni są?!
Wybiegam szybko ze sceny i biegnę na zewnątrz.
Staję na schodach.
Rozglądam się wokół.
Księżyc służy mi jako latarka.
Koło fontanny widzę dwie czarne postacie.
Nie stoją one spokojnie, tylko się szarpią...
Podchodzę cicho, aby im się przyjrzeć.
Otwieram szeroko oczy.
To mój ojciec bije się z Bradem.
- Przestańcie!
Chcę ich rozdzielić, ale nie wiem jak.
- Rebecca, idź do środka.
Rozkazuję mi Brad.
Odwraca się w moją stronę.
Całą twarz ma we krwi.
- Ale...
- Nie ma żadnego ale.
Mówi stanowczo.
Ja tego tak nie zostawię!
Idę do środka i idę do Roberta, którego zauważyłam wcześniej.
Siedzi na siedzeniu, gadając przez telefon.
Staję przed nim.
- Oddzwonię później, pa.
Kończy rozmowę kiedy mnie widzi.
- Becca, coś się stało?
Widzi przerażenie w moich oczach...
- Brad ma całą twarz w krwi.
Mówię jednym tchem i zaczynam płakać.
- Gdzie on jest?
Staje na równe nogi.
- Na zewnątrz.
Biegnie w tamtą stronę.
Idę za nim.
Dzwoni na policję.
Wszytko dzieje się szybko.
Policja ich rozdziela i każe wytłumaczyć, o co poszło.
Podczas zeznań uciekam do domu.
W kuchni siedzi mama...
- Becca, co się stało?
- Tata pobił się z Bradem.
- Mówił ci żebyś się z nim nie spotykała.
Zaczyna go bronić, zresztą jak zwykle...
- Aha, czyli będziesz go jeszcze bronić? Po tym jak nas traktuje?!
- Ale, on już taki jest.
- Jaki jest? Czyli to dla ciebie normalne, że się nad nami znęca?
Spuszcza wzrok i chce coś powiedzieć, lecz nie daje jej dojść do słowa.
- Dlaczego ty z nim jesteś?! Powinnaś pójść z tym na policję, jeśli zależy ci na mnie...
- Rebecca, zależy mi na tobie.
Chce mnie przytulić...
- Jeśli by tak było, to dawno byś go wyrzuciła z tego domu na zbity pysk! Nie mogę już na ciebie patrzeć.
Nie wytrzymam tego dłużej, idę do swojego pokoju.
Po 15 minutach słyszę trzasknięcie drzwiami, od wejścia.
- Gdzie ona jest?!
Krzyczy mój ojciec.
- Daj jej spokój.
Zaczyna mnie bronić.
- Nie będziesz mi rozkazywać, to ja jestem ojcem rodziny.
Słyszę plask i huk.
Otwieram drzwi i widzę, że moja rodzicielka leży na podłodze i trzyma się za policzek.
Odwraca się w moją stronę...
Zamykam szybko drzwi...
Słyszę jak idzie po schodach...
Później słyszę huk...
Cały dom ogarnia cisza...
CZYTASZ
~01~ Zaufaj Mi
JugendliteraturRebecca - dziewczyna, która zmaga się z wieloma problemami. W tym okrutnym świecie jest zdana tylko na siebie samą, jej jedyną przyjaciółką jest muzyka. Zawsze w piątki chodzi do opuszczonej Sali Śpiewu, w której robi to co kocha. Kiedy ktoś chce je...