Hej, jej ;) wstawiam dziś, choć rozdział był już wczoraj gotowy i poprawiony. To tak tylko żeby was powkurzać xD
Nie no, wczoraj zasnęłam jak to kończyłam, więc...
Dobra, nie ważne. Zapraszam!Podróż do Francji wcale nie była taka zła, jak mi się na początku wydawało, choć podczas lotu miałam niezłego stracha. Wyobrażałam sobie, jak samolot spada i roztrzaskuje się, a ja już nigdy nie zobaczę Aidena, mojego narzeczonego...
Kocham go, ale jego imię w połączeniu ze słowem narzeczony nadal brzmiało dość abstrakcyjnie, nawet w moich myślach.
Nie wyobrażałam sobie siebie jako żony, to zawsze była dla mnie bardzo daleka przyszłość, a nawet wątpiłam, że kiedykolwiek będę miała chłopaka. Sama nie jestem w stanie określić, czy w ogóle chciałam go mieć.
Ale teraz chcę mieć nie tylko chłopaka, ale nawet narzeczonego, męża...
Wiem, że podjęłam słuszną decyzję, bo zatęskniłam za Aidenem już chwilę po tym, jak pożegnaliśmy się na te kilka dni, jak zniknął mi z oczu na lotnisku.
Wtedy zrozumiałam, że nie dałabym rady żyć ze świadomością, że już nie wrócę do Anglii, do niego. Nie poradziłabym sobie z myślą, że Aiden nie dowiedział się o tym, że zrobiłabym wszystko, by zostać z nim.Może wykazałam się mniejszą odwagą, kiedy powiedziałam tylko jedno głupie "tak", nie będąc wtedy jeszcze przekonana, czy robię to, bo chcę, czy raczej dlatego, że nie miałam wyjścia. Przecież oboje robimy to dlatego, że nie chcemy się od siebie oddalać.
Kto nie zgodzi się, że małżeństwo po dwóch miesiącach znajomości jest szaleństwem, ten jest bardziej szalony niż wszyscy pacjenci Green Lane.
To jednak jest właśnie życie, które wybrałam i sama się sobie dziwię.
Kiedy przyjechałam do Francji, zobaczyłam więcej, niż się tego spodziewałam. Wszystko było wprost idealne.
Siostra, oprowadzając mnie po wielkim domu, pozwoliła mi wybrać jeden z trzech pokoi gościnnych, w którym będę chciała spać. Każdy z nich był pięknie urządzony, tak, jak każde z kolorowych wnętrz w tym budynku. Tak naprawdę nigdy w życiu nie byłam w takim miejscu.Myślałam, że nie może być bardziej idealnie, jednak wtedy weszliśmy do różowego pokoju wyglądającego jak pałac w Disneylandzie i tam zastałam małą, blondwłosą Jo i siedzącego obok niej na podłodze przy domku dla lalek, mężczyznę o kruczoczarnych, kręconych włosach i karmelowych oczach otoczonych długimi rzęsami. Miał na twarzy szeroki uśmiech, a ubrany był w błękitną koszulę z podwiniętymi rękawami i ciemne dżinsy.
-Kochanie, już jesteśmy-powiedziała cicho Gwen, kiedy zajęci zabawą, nie zauważyli, że weszłyśmy do pokoju.
W tym samym momencie oboje podnieśli głowy znad zabawek i spojrzeli na mnie.
Jako pierwszy z podłogi wstał Marcel i nadal się uśmiechając, podał mi rękę, by się przywitać.
Był wysoki, a jego dłoń wydawała mi się bardzo wielka. Wtedy zauważyłam kilka tatuaży na jego przedramionach.-Jestem Marcel, miło mi Cię poznać.-powiedział z francuskim akcentem, do tego jego głos brzmiał delikatnie, ale męsko.
Spojrzałam ukradkiem na siostrę, pełna podziwu za to, jak wiele osiągnęła.
-Jestem Iris-odpowiedziałam, znów wpatrując się w twarz tego mężczyzny. Zdecydowanie pasował do tego idealnego świata.
-To może ja zejdę i przygotuję coś do jedzenia-uśmiechnął się do mnie i do Gwen, po czym przechodząc obok niej, pocałował ją w policzek i wyszedł z pokoju.
-Kim jesteś?-spytała mała dziewczynka patrząca na mnie z dołu, próbując zwrócić na siebie uwagę.
-Skarbie, mówiłam ci. To jest moja siostra.
-Zapomniałam, mamo-przeciągnęła każdą samogłoskę, a potem znów zwróciła się do mnie.-Ile masz lat? Bo ja mam sześć.
-To ty pewnie jesteś Jo-zaczęłam, kucając przy niej-Twoja mama mi o tobie opowiadała.
-Co ci mówiła? Mamo, powiedziałaś jej, że wypadają mi zęby?-przerażona zakryła dłonią usta, a ja zaśmiałam się pod nosem.
-Mówiła, że chcesz być księżniczką-dodałam
-Ja nie chcę, ja będę. A tata mówi, że już jestem. Chcesz zobaczyć moje królewskie sukienki?
-Jo...-westchnęła Gwen-Iris dopiero przyjechała, daj jej odetchnąć.
-W porządku-powiedziałam.-Chcę je zobaczyć.
CZYTASZ
☑Nieznane Pragnienie (Opuszczone Marzenie 2)
RomanceKolejny tom po "Opuszczonym marzeniu" przedstawia dalsze losy Aidena i Iris, którzy uczą się życia razem i pokonywania wspomnień z przeszłości. Czy uda im się bez względu na złe doświadczenia, traumę dziewczyny i problemy pojawiające się wciąż wokoł...