26 cz. 2

1.6K 135 19
                                    

Nie mogłam nie patrzeć na jego koszulkę, która teraz była mokra i przylepiała się do jego skóry. Było przez to widać każdy, nawet najmniejszy mięsień, każdą wypukłość. Wtedy zorientowałam się, że podobnie jest z moją sukienką.

Było nam na tyle wesoło, że patrzyliśmy na siebie bez skrępowania. Ale powoli zaczęły mnie przechodzić dreszcze związane z mokrymi ubraniami. Wiedziałam, że zdjęcie sukienki będzie tak samo trudne jak założenie jej nawet przed tym, jak została kompletnie zmoczona. Nie było szans, bym poradziła sobie z tym w krótkim czasie.

-Aiden, pomóż mi.-powiedziałam, odwracając się tyłem do chłopaka.

Przez chwilę spoważniał i trochę się zdenerwował ze względu na to, co stało się poprzednim razem. Za moment jednak chwycił za suwak i powoli odpiął go, co nawet jemu sprawiło małą trudność ze względu na to, że materiał był całkowicie mokry.

Kiedy zaczął zsuwać sukienkę w dół, po moich ramionach, ja odwróciłam sie twarzą do niego, bo miałam przeczucie, że zaraz wyjdzie, speszy się i ucieknie z łazienki. Zatrzymałam go przed tym. Odgarnęłam jego mokre włosy z czoła i stanęłam na palcach, by go pocałować.

-Wszystko okej.-szepnęłam między pocałunkami.

Wtedy dopiero jego dłoń dotknęła mojej nagiej skóry na plecach tuż nad moimi majtkami. Mimo to, że oboje zostaliśmy spryskani zimną wodą, teraz było strasznie gorąco. Przyciągnął mnie bliżej siebie, tak, jakby nagle przybyło mu odwagi. Ja też już przestałam wstydzić się tego, że stoję przed nim w samej bieliźnie. Po chwili przeniosłam swoje ręce do jego koszulki i podwinęłam ją, by za chwilę już jej nie było.

-Iris, ja...-zaczął, jednak nie zdążył dokończyć wypowiedzi, kiedy spojrzałam w dół i zobaczyłam wypukłość w jego spodniach.

Powaga sytuacji sprawiła, że zaśmiałam się pod nosem, a chwilę później trochę głośniej.

-Z czego ty się śmiejesz?-zapytał.

W odpowiedzi tylko przyciągnęłam go do siebie i złączyłam nasze usta. Na początku próbował jeszcze trzymać dystans, niepewnie trzymając swoją jedną dłoń nadal na moich plecach, a drugą na policzku. Moje ręce nerwowo poruszyły się w dół i zaczepiłam palce o szlufki jego dżinsów. W tym momencie oderwał się ode mnie i spojrzał mi w oczy, swoim zagubionym wzrokiem.

-Czekaj, Iris. Czy ty zamierzasz... Jesteś na to gotowa?
-A Ty? Nie chcę żebyś myślał o moich wspomnieniach bardziej niż ja.
-Ja nie chcę Cię skrzywdzić. Kocham Cię.
-Ja też Cię kocham.-powiedziałam, sięgając do jego tylnej kieszeni i wyciągając z niej prezerwatywę. Już wcześniej zauważyłam, że ją tam trzyma. Gdyby nie był gotowy, by zrobić to że mną, nie miałby jej przy sobie.-Właśnie dlatego, że Cię kocham, chcę to zrobić. Nie ważne co się stanie, zostanę tu z tobą. Już nigdzie się nie wybieram.

[tu, moi kochani zaczyna się +18. Pewnie i tak będziecie to czytać, choć macie mniej, ale żeby nie było, że nie ostrzegłam]

Nadal był lekko zaskoczony wszystkimi moimi słowami i czynami, jednak zacisnął małą paczuszkę w mojej dłoni i pocałował mnie namiętnie. Po chwili podniósł mnie tak, jakby już przenosił mnie przez próg i zaniósł mnie do sypialni. Tam położył mnie na środku miękkiego łóżka i zawisł nade mną, składając pocałunki najpierw na moich ustach, potem szyi i dekolcie.  Co jakiś czas obserwował mnie, jednak nie miał się o co martwić. Czułam się wspaniale. Pamiętałam jego słowa: "Jesteś dziewicą do czasu, aż sama postanowisz z tym skończyć". I właśnie tak się czułam. Byłam dziewicą, a to, co właśnie się działo było moją decyzją, której nie zamierzałam zmieniać. To był pierwszy raz, o jakim marzy wiele dziewczyn, w tym ja. Kiedyś myślałam, że przez przeszłość wszystko już przepadło, jednak wygląda na to, że jestem młoda i głupia. W wielu sprawach się myliłam, a dzięki Aidenowi znów wracam na dobrą drogę.

☑Nieznane Pragnienie (Opuszczone Marzenie 2)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz