Umyłam się i ubrałam czerwone rurki i czarna koszulek na ramiączkach z napisem AC/DC.
Wyszłam z łazienki,a przede mną stał Max,który opierał się na framudze drzwi
-wspolczuje-poklepałam to po ramieniu,a on wbiegł do łazienki.
Poszłam do pokoju Meg,aby dzwonić do Zayna.
-Halo?-odezwał się Zayn
-Umm cześć,czy nasza lekcja jest jeszcze aktualna?-zapytałam nieśmiało
-Tak pewnie,15 jest okej?
-Pewnie,dzozobaczenia-rozlaczyłam się.Napisałam kartkę dla dziewczyn i wyszłam do domu.Rodzice na szczęście byli u Pana Franka,więc nie zobaczą mojego policzka.Otworzyłam drzwi,a w nich stał Jim,który przyglądał mi się uważnie.
-Zayn?...Czy to ci zrobił Zayn?!-wycedził przez zaciśnięte zęby.
-Nie no co ty!To...To Michael.-odpowiedziałam i pobiegłam do mojego pokoju,a Jim za mną.Próbowałam nie wpuścić go do pokoju,ale był silniejszy i popchnął drzwi tak,że ja wylądowałam na ziemi.
-O sorry,wszystko ok?-Zapytał podając mi rękę,która przyjęłam.-Nie płacz siostra,wszystko jest okej,nic ci więcej nie zrobi tak?-uspokajał mnieRozmawiałam z moim bratem ale przerwali nam nasi rodzice.Mama weszła pierwsza a za nią tata,nie obyło się bez pytań i gróźb taty i Jima.
Zbliżała się już 15,więc spakowałam się i pojechałam do Zayna autobusem.Gdy zapukałam,drzwi otworzył mi Zayn,ale wyglądał nieco inaczej.On ma blond pasemko!
-Będziesz się tak na mnie patrzeć czy wchodZisz?-zaśmiał się
-Yyy tak,tak juz-weszłam i ściągnęłam buty.
Zayn poprowadził mnie do pokoju gdzie miał wszystkie przybory do graffiti.
-No to zaczynamy Piękna-powiedział na co się zarumieniłam,co niestety nie szło uwadze Zayna.Uśmiechnął się lekko i kazał mi wybrać kolor,więc wybrałam zielony,a Zayn pomarańczowy.
Teraz Zayn pokazał mi jak namalować postacie,spróbowałam namalować wilka,Zayn oczywiście mi pomagał,ale większość zrobiłam sama.
Skończyliśmy,a mi zostało jeszcze jedno ważne zadanie
- Zayn?Moja przyjaciółka ma 18 i...Czy poszedł byś ze mną na jej urodziny?