Rozdział.17 Michael

216 18 0
                                    

Spałem jak zabity. Wczoraj za dużo wypiłem. To jest pewne. Przesadziłem. Czuje to. Obudziło mnie dopiero coś miękkiego na moich ustach. Otworzyłem natychmiast oczy i zobaczyłem Julię. Całowała mnie w usta. Natychmiast odwzajemnqiłem i chwilę później leżałem nad nią, dalej całując. Złapała mnie za biodra i zaczęła łaskotać. I przy okazji znalazła mój słaby punkt. Mam cholerne gilgotki. Teraz to ona była górą. Siedziała na mnie okrakiem i patrzyła w moje oczy. Złapała moje ręce i dała je nad głowę. Patrzyła w moje oczy z rozbawieniem.Zaczęła się wyrwać, ale nie chciałem zrobić jej krzywdy. Julia się roześmiała, a ja odpuściłem pokonany. Leżałem i czekałem aż się uspokoi. W końcu zapytałem:
- I co mi teraz zrobisz? Bo ja mam w głowie parę innych scenariuszy..
Natychmiast ze mnie zeszła i wreszcie mogłem zobaczyć co ma na sobie. Założyła dużą bluzę z napisem" Na mnie się nie krzyczy, mnie się przytula" i dresy. Włosy miała związane w kucyk, nie miała żadnego makijażu ani zbędnej biżuterii. Była po prostu piękna. Jedyną dodatkową ozdobą był naszyjnik, który przykuł moją uwagę. Zeszłem z łóżka, podeszłem do Juli i spojrzałem na wisiorek, a Brunetka zaczęła mówić.
- Fajny, prawda? Dostałam go od dziewczyn na 15 urodziny. W środku jest nasze wspólne zdjęcie.- powiedziała i otworzyła naszyjnik. W środku rzeczywiście znajdowało się zdjęcie. Było piękne. Julia stała pośrodku a obok niej z każdej strony stały dziewczyny. Wszystkie były uśmiechnięte od ucha do ucha, na co ja także się wyszczerzyłem. Przez cały ten czas patrzyła na mnie, co troszkę mnie krępowało. Jeszcze zobaczy jakieś niedoskonałości i nie będzie mnie już chciała się że mną przyjaznić. Nagle wspieła się na palce i pocałowała mnie w usta. Po moim ciele przeszły ciarki. Wzięła moja rękę i zaczęła ciągnąć na dół. Ale ja zamiast iść, wziąłem Julię na ręce i dopiero zacząłem iść na parter. Po drodze dziewczyna zaczęła mi się wyrywać, ale klepnąłem ją w tyłek ( co spowodowało że moje spodnie zrobiły się ciasne) i postawiłem dopiero w kuchni. Zobaczyłem dwa talerze z małym stosikiem nalesników, sos czekoladowy (mój ulubiony) i dwa parujące kubki. Popatrzyłem na Julię. Stała uśmiechnięta i patrzyła na mnie tymi swoimi pięknymi oczami.
- Mam nadzieję że lubisz naleśniki. Bo wiesz one wychodzą mi najlepiej i chciałam ci nimi podziękować za to że zostałeś że mną wczoraj, chociaż wcale nie musiałes- powiedziała, a ja podeszłem do niej, wziąłem jej twarz w ręce i szepnąłem
- Dziękuję.- i złożyłem pocałunek na jej słodkich ustach. Wspieła się na palce i odwzajemniła czule. Po chwili przerwala i spojrzała w moje oczy, trzymając dłoń na moim policzku. W końcu powiedziała:
- Chodźmy jeść bo zaraz wpadnię reszta i wszystko zjedzą. W końcu dzisiaj sobota. Wieczorem jedziemy, żeby zdążyć na..- nagle posmutniala i spuścila głowę. Przytuliłem ją mówiąc
- Spokojnie, będę tam z tobą. Damy radę.
- Dziękuję, Michael. Za wszystko.
- To ja dziękuję że mogłem poznać kogoś tak wspaniałego jako ty. - spojrzałem na nią, na co się uśmiechnęła. Siedzieliśmy przy stole, jedząc wyśmienite śniadanie, gdy nagle usłyszeliśmy dzwonek do drzwi. Oni zawsze muszą psuć takie zajebiste momenty?!?!?!

Tylko ty i więcej nikt! Michael Clifford FFOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz