Kwiecień zaczął się szybciej, niż wszyscy myśleli. Końcówka marca zleciała błyskawicznie. Zayn nie dostał żadnych nowych wskazówek. Wciąż myślał nad obecnymi. Cara naprowadziła go na Kate, którą codziennie obserwował. Jednak oprócz numerków w szkolnej toalecie nic szokującego nie robiła. Zachowywała się, jak jakaś królowa. Szkoła była podporządkowana pod nią. Każdy zdążył zauważyć, że po śmierci Seleny stała się pustą lalą traktującą wszystkich z góry.
Dziś odbywały się egzaminy maturalne. Zayn uczył się do nich, przesiedział całą noc. Wiedział, że musi je dobrze zdać, aby dostać się na wymarzone studia.
Do szkoły przyszedł ubrany w czarne spodnie jeansowe oraz białą koszulę z 2 guzikami odpiętymi. Był lekko zdenerwowany, ale myślał pozytywnie.
Wszedł do szkoły, gdzie na korytarzu pałętali się 4 klasiści w galowych strojach. Widział już Harrego, który obściskiwał się z Nikki. Postanowił udać się jeszcze do toalety. Załatwił potrzebę, po czym podszedł do umywalki, aby umyć ręce. I nagle zauważył na lustrze napis "I'm crossing my fingers! - S."Napisane czerwoną szminką.
Zdenerwowany wpatrywał się, jak w obrazek. Gdy jednak ochłonął, zabrał się za zmazywanie napisu. Nikt nie mógł tego zobaczyć. Szybko ścierał papierowymi ręcznikami szminkę z lustra. Jego serce waliło, jak oszalałe. S znowu tu było. Był niemal pewien, że to Kate. Musiał tylko sprawdzić, czy miała dziś na ustach ten właśnie odcień.
Wybiegł z łazienki, chaotycznie szukał szatynki. I znalazł ją wśród chłopaków z drużyny.
- Kate - wrzasnął, aby zwrócić na siebie jej uwagę.
Faktycznie, miała dziś czerwoną szminkę. Teraz Malik nie miał wątpliwości. Kate może sama nie zabiła Seleny, ale pomogła.
- Musimy porozmawiać - odparł nerwowo, przedzierając się przez dryblasów.
- Chłopcy, zaczekajcie chwilkę - posłała im słodki uśmiech, ciągnąc Zayna w ustronne miejsce. - Czego chcesz?
- Myślisz, że nie wiem w co pogrywasz? - warknął, miażdżąc ją spojrzeniem.
- O czym ty mówisz? - parsknęła, krzyżując ręce pod biustem.
- Mam dosyć twoich gierek, to ty zabiłaś Selenę - wrzasnął jej w twarz.
- Tobie już do końca odbiło, nie zauważyłeś, że przez swoją obsesję straciłeś pozycję? Byłeś królem w tej szkole, każdy się ciebie słuchał. Jednak zająłeś się tą suką, która i tak z grobu nie wstanie i ktoś inny zajął twoje miejsce. Zacznij może dbać o siebie - powiedziała mu bez żadnych skrupułów, po czym odeszła przewracając oczami.
I wtedy właśnie Zayn zrozumiał wszystko. Nie był na szanowanej pozycji. Stracił ją. Może i dziewczyny wciąż do niego lgnęły, ale nikt już go nie traktował, jak wcześniej. Ludzie mijali go bez słowa.
Teraz Harry liczył się w tej szkole. On i Kate stanowili władców tego liceum. To oni dyktowali zasady, to ich trzeba się bać. To był przecież plan idealny.
Kate chciała pozbyć się Seleny, a Harry - Zayna. Dzięki temu zepchnęli ich z tronu.
Tylko teraz potrzebne były dowody. Nie miał ich, ale musiał znaleźć.
Dzwonek oznajmił, że zaczęły się egzaminy. Malik natychmiast ruszył do sali, zajął wolne miejsce. Musiał wysłuchać gadania jednej z nauczycielek o ściąganiu, wynikach, przerwach.
Zaczął pisać egzamin, nie na wszystkie pytania znał odpowiedzi, ale starał się przypomnieć materiał. Zależało mu, żeby dobrze napisać.
CZYTASZ
What If I'm gone? {z.m.} Polish
FanfictionMyślałeś kiedyś, co będzie, jeśli zniknę? Nie. To radzę ci zacząć. Prawa autorskie zastrzeżone!