Przyjemny prąd przeszedł moje ciało, gdy po raz kolejny byłem w niej. Selena jęknęła cicho, po czym spojrzała na mnie swoimi pięknymi, brązowymi oczami.
- Kocham cię, Zayn - wyszeptała, kładąc rękę na moim policzku.
- Też cię kocham - powiedziałem, całując ją w nos.
Byliśmy pod namiotami w lesie, niedaleko domu Seleny i Harry'ego - jej brata. Odbyły się jego urodziny i zrobił imprezę. Każdy dostał namiot, wcześniej zrobiliśmy ognisko. Było wspaniale.
Leżałem nad dziewczyną, patrząc w jej idealne, kasztanowe oczy. Była taka piękna, a do tego kochana. Dbała o innych, lubiła pomagać, dobrze się uczyła, nie potrafiła nikogo skrzywdzić. I wybrała akurat mnie, a mogła mieć każdego. Codziennie starałem się okazywać jej, jak wiele dla mnie znaczy.
- Dobranoc, Zayn - usłyszałem cichy głos brunetki, gdy położyła się do mnie tyłem.
- Dobranoc, skarbie - objąłem ją ręką, przysuwając tak, by nasze ciała się stykały.
Patrzyłem na jej włosy, po czym przypomniałem sobie o sytuacje sprzed kilku miesięcy, która nie dawała mi spokoju. Myślałem o niej zawsze, gdy zasypiałem.
Siedziałem na łóżku swojej dziewczyny, oglądając posty znajomych na Facebooku.
- Zayn, chodź na chwilę - krzyknęła Selena z łazienki.
Już po chwili stałem za brunetką, która rozczesywała swoje mokre włosy. Objąłem ją dłońmi w pasie, na co lekko się uśmiechnęła.
- Rozczesz mi włosy - powiedziała, odwracając się i podając mi szczotkę.
- Czemu? - spytałem, nieco zdziwiony jej prośbą.
- Bo cię o to proszę - rzekła, nieco ostrzej.
Chwyciłem za urządzenie i delikatnie przejeżdżałem nim po puklach Seleny. Oddzieliłem rozczesaną część, zostawiając kawałek jej skóry całkowicie nagi. Zacząłem całować jej ramię, na ciele dziewczyny pojawiła się "gęsia skórka", dlatego objąłem ją wzdłuż talii. Składałem pocałunki na jej szyi.- Zayn, myślałeś kiedyś, co będzie, jeśli zniknę? - zapytała po chwili.
- Nie.
Zaraz potem odpłynąłem. Alkohol i zmęczenie zabrały mnie do krainy Morfeusza. Pozostawiając wspomnienie niewyjaśnione.
Czułem, jak moja ręka uderza z hukiem o ziemię. Przebudziłem się i zobaczyłem, że na miejscu obok mnie nie ma nikogo.
Co do cholery? Przetarłem oczy, faktycznie Seleny nie było. Wygrzebałem się z pościeli, po czym wyszedłem z namiotu. Gdzie mogła pójść?
Rozejrzałem się po okolicy, ale ani śladu brunetki. Moje serce biło coraz mocniej. Nie mogła, tak po prostu zniknąć. Wszedłem jeszcze raz do namiotu. Nie było też jej rzeczy, ale zaraz. On miała przy sobie tylko telefon i bluzę.
Owszem napiłem się przy ognisku, ale nie na tyle, by nie pamiętać, że Selena tu była. Głowa mnie strasznie bolała, lecz musiałem wiedzieć, co się z nią stało.
- Ej! - krzyknąłem, by obudzić znajomych.
Po chwili z namiotu wyszedł zaspany Harry, a tuż za nim Nikki. Oboje byli raczej zdenerwowani szybką pobudką.
- Co jest? - zapytała blondynka, przeciągając się.
- Selena zniknęła.
__________________________________________________________________
O to i 1 rozdział WIIG! Jest krótki, ale tutaj rozdziały nie będą zawierały miliona słów. To ff będzie podobne do Pretty Little Liars, więc jeśli ktoś już wie, że nie chce czytać takiej tematyki, to proszę niech się nie zniechęca. Naprawdę warto, gdyż ta historia jest bardzo wstrząsająca. Między innymi motyw, więc nie myślcie, że już znacie zakończenie! Oj nie! WIIG was zaskoczy ;) Jeśli ktoś jeszcze zostaje, to dziękuje i zapraszam do dalszego czytania!
CZYTASZ
What If I'm gone? {z.m.} Polish
FanfictionMyślałeś kiedyś, co będzie, jeśli zniknę? Nie. To radzę ci zacząć. Prawa autorskie zastrzeżone!