27.

112 13 1
                                    

-Musimy to wszystko przyspieszyć. Nie możemy czekać na May. Liam powinnien być tu za jakąś godzinę.

- Zayn nie śpiesz się. Nic nie jest dopracowane...

- Harry kurwa...- Zayn rzucił mu mordercze spojrzenie. - April musi być już teraz bezpieczna. Wiesz co zrobi Louis gdy się dowie prawdy?

- To co chcesz zrobić? - spytał lokowany.

- Iść na żywioł.

Każdy spojrzał na wampira. Wszyscy byli jednyn słowem zszokowani jego zachowaniem.

- Co się gapicie?

- Zayn...proszę ciebie. Poczekajmy jeszcze. May wróci spełnimy nasz plan.

- April. Zrozum chce żebyś była bezpieczna. Żeby to się już skończyło. Wtedy będę mógł z tobą być. Być bez żadnych przeszkód. Zmartwień że zaraz coś się wydarzy, ktoś ci zrobi krzywdę.

April przytuliła się do chłopaka. Tak bardzo go kochała. Nie chciała go stracić nigdy. Oddała by za niego wszystko nawet swoje życie.

- Kocham cię Zayn. - szepnęła.

- A ja ciebie April.

Uniosła głowę w górę i spojrzała w czekoladowe tęczówki. Zatoneła w nich niczym w oceanie. Stali i patrzyli sobie w oczy nie zwracając uwagi na nic. Nie wiedzieli nawet kiedy reszta towarzystwa usunęła się z pokoju w drugi koniec domu.
April przywarła całym ciałem do torsu Zayna. Mogła się schować w nim, w jego ramionach. W myślach dziękował za swój niski wzrost.

- Zayn?

- Hmm?

- Chciałabym cię o coś prosić. Żebyś mi coś obiecał.

- Wszystko księżniczko, wszystko.

Dziewczyma nadal schowana w jego ramionach powiedziała lekko zdenerwowanym głosem.

- Obiecaj mi...że jeśli miałoby...tobie coś się stać to uciekniesz. - czuła jak wampir wstrzymał oddech. - zostawisz mnie i uratujesz siebie. Nie mnie, SIEBIE.

- Nie mogę ci tego obiecać.

- Zayn powiedziałeś, że zrobisz wszystko. - dziewczyna oderwała się od wampira i spojrzała mu w oczy.

- Ale tego nie zrobię April.

- Dlaczego? Chce żebyś był bezpieczny, żywy.

- Pomyśl co mówisz Api. Bezpieczny? W tym świecie nikt nie jest bezpieczny. Żywy? - chwycił ją za ramiona i nachylił się tak by być na poziomie jej oczu. - Żywy jestem tylko przy Tobie księżniczko. Dzięki Tobie zaczełem żyć i czuć i jeśli Ciebie stracę przestanę żyć. Żyje tylko dla Ciebie April jeśli ty zginiesz pójdę za tobą.

Stała jak słup soli nie mogąc wymusić z siebie słowa. Łzy leciały jej po policzkach.
Starał się otrzeć jej łzy. Dlaczego płakała?
Czuła na policzkach jego kciuki starające się zetrzeć słoną ciecz. Dlaczego musiała poznać go w takich okolicznościach? Czemu nie mogli być normalnymi nastolatkami z normalnymi problemami.
Przysunął się do niej łacząc ich czoła. Zamknęli oczy z delikatnym uśmiechem na ustach. April musneła lekko jego usta co Zayn natychmiast odwzajemnił.

- Zayn bardzo Cię kocham.

- Że Ty? - uśmiechnął się głupio poruszając jedną brwią

- Że Ja...

- Że mnie?

- Że bardzo - teraz to ona się uśmiechła

- Że jak? -

- Że bezgranicznie Zayn.

Po tych słowach złączyła ich usta w pocałunku.

Gdy już się od siebie oderwali postanowili poszukać reszty i spróbować wymyślić nowy plan, który mogli by wykorzystać jak najszybciej.
Schodząc po schodach Zayn zaczepia się w April próbując włożyć palec pod jej żebra. Ta śmiała się próbując nie pozwolić mu tego zrobić.

- Zayn przestań ty matole.

- Matole? Ja ci dam matole.

Chciał dźgnąć ją po obu stronach żeber gdy nagle dziewczyna się zatrzymała i o mały włos wampir wpadł by na nią zwalając się razem z nią ze schodów.

- April co ty robisz? April wszystko ok?

Dziewczyna stała trzymając się za głowę po czym upadła do przodu prosto w ramiona Zayna.

W tym czasie na ostatnim stopniu pojawiła sie Ever.

- Zayn! Babcia April...

***********************

Heloł moi drodzy.

Taki krótki dzisiaj ale jest. Mam nadzieje że wam się spodoba. Dziękuje za gwiazdki i komentarz. Liczę że dacie mi motywacje na dalszy ciąg tego opowiadania.

I oczywiscie zapraszam was na RESCUE ME.
Proszę przeczytajcie i zostawcie znak po sobie bo nie wiem czy opłaca się je dalej pisać a miałam wielkie plany co do niego....

Przepowiednia ☆Z.M.☆Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz