25.

130 12 0
                                    

- May? - April stanęła przed domem wpatrując się w parę wampirów leżących na ziemi.

- April? - Angela zastygła z nożem tuż nad sercem swojej ofiary.

Zayn wpatrywał się to w czarodziejke, to w wampirke.

Harry i Ever stali tuż za April gotowi ją bronić przed łowczynią.

Dziewczyny wpatrywały się w siebie jakby zobaczyły ducha. Jedna drugą przewiercała wzrokiem. Nie widziały się od 10 lat.

Angela nie odrywając wzroku od April odezwała się cicho do Zayna.

- To ona jest powodem mojej wizyty?

- Tak. - szepnął Zayn.

- To ją kochasz? To ona obudziła twoje uczucia?

- Tak...to ona, moja April.

Łowczyni opadła bezsilnie obok Malika upuszczając nóż.

- Nie mogę. Nie zrobię tego. - podniosła na niego wzrok. - nie mogę was zabić Zayn!!!!!

- Witaj w klubie Angela. - Malik wstał podając jej dłoń. - Chodźmy do domu chyba coś musicie wyjaśnić.
***************************
Wszyscy usiedli w salonie. Nikt się nie odzywał czekając na krok którejś z dziewczyn. To one wzbudzały ich zainteresowanie sobą jak i sobą nawzajem. Siedząc na przeciwko siebie zaglądały sobie w oczy. Nie mogły uwierzyć w siebie nawzajem.
W końcu gdy Zayn miał już przerwać ciszę, odezwała się April.

- May...jak to...skąd ty się wzięłaś, przecież ty um...- Dziewczyna zacisneła powieki nie mogąc tego powiedzieć.

- Umarłam tak?

April otworzyła oczy.

- Jak widzisz nie umarłam i jestem tu. Uratował mnie pewien wampir. Zanim TO się stało dał mi swojej krwi. A potem wyciągnął z krypty i zabrał do siebie.

- Dlaczego się nie odezwałaś? Nie dałaś znać że żyjesz? Wiesz ile nocy przepłakałam? !

- Zabronili mi April. Rozumiesz? Zabronili...zagrozili mi że tym razem umrę na zawsze i żadna siła mi nie pomoże. - łza poleciała jej po policzku.
- A potem dostałam się pod naukę Zayna. Miałam zostać idealnym łowcą jak on. Łowcą z chęcią zemsty która nakręcała by mnie jeszcze bardziej. I zostałam, ale jak widać nie ma łowcy idealnego.

Zayn przytulił April na te słowa uśmiechając się szeroko.

- A teraz dostałam zadanie. Nawet dwa, pierwsze zabić swojego nauczyciela, i drugie zabić jego dawny cel. - spusciła głowę w dół - i przykro mi ale nie wykonam tych zadań. Nie teraz kiedy ponownie cię odnalazłam April.

Dziewczyny rzuciły się sobie w ramiona, rozpłakując się przy tym jak bobry.

- Oj...dajcie spokój - Ever dołączyła do nich obejmując je tak mocno jak jej ramiona dały rade.

- Kobiety... - prychneli Harry razem z Zaynem.

Gdy już się uspokoiły Angela zagadała pierwsza.

- April a ty? O co tu chodzi. Czemu Zayn miał zlecenie zabicia ciebie?

- Cóż...po urodzinach moja moc sie ujawniła i jest niepokojąco wielka. Rodzice wysłali mnie do babci...

- Babcia tu jest?! - Angela krzyknęła rozpromieniona - przepraszam, mów dalej.

- U babci uczę się nad nią panować, pomaga mi też Liam. Mam też tu kłopoty jak widzisz, wszyscy chcą mojej magii. Polują na mnie wilki,wampiry, jeszcze czarodzieje mi tu brakują.

- Już masz czarodzieji na karku mała, upssss.... - Harry zasłonił usta ręką.

- Co? Jak to? Hazza...

- A myślisz, że kto ich wynajął - wskazał na Zayna i Angele. - czarodzieje. Twoi...

- Rodzice? Nie to nie możliwe.... - dwie brunetki zerkneły na siebie.

- April. Jeśli pozbyli się mnie to myślisz, że ty jesteś bezpieczna? Pomyśl oni też chcą twojej magii. Byli by jeszcze poteżniejsi.

- Zaraz, zaraz - teraz to Zayn gwałtownie się poruszył - Pozbyli się ciebie co to znaczy?

- To znaczy,że May a dla was Angela to moja siostra.

Zayn zastygł w miejscu z rozdziawioną buzią niczym ryba.

- Zamknij buzie kochanie,powietrza się nałykasz.

Zayn posłusznie zamknął buzie.

- To co teraz zrobimy? - ciszę przerwał Harry - no wiecie z tym wszystkim. Kolejny łowca nie wykonał zadania.

- Przyślą następnego. - wymruczała Ever.

- Nie jeśli dostaną dowód wykonania zadania. Tylko skąd go wziąść.

- Dowód?

- Tak. Po Zaynie nie został by ślad bo zmieniamy się w popiół po śmierci. Ale na zabicie April muszę mieć dowód. Tak zażądali sobie zleceniodawcy.

- Co to ma być? Jestem w stanie poświęcić włosy...

Wszyscy spojrzeli na nią z nie wyjaśnionym wyrazem twarzy.

- Powiedziałam coś nie tak?

- Zawsze zapominam, że jesteś nowa skarbie- Powiedział Zayn.

- Oni zażądali twojego serca siostro.

- Nie...serca nie oddam. Nie ma mowy - dziewczyna chwyciła się w miejscu serca obiema rękami.

- Ty nie. Ale możemy ich na jakiś czas oszukać, dopóki nie wymyślimy dobrego planu - Harry się zamyślił. - dajcie mi czas do jutra a przyniosę wam serce April.

- Harry nie możesz nikogo zabić za mnie! - dziewczyna niemal krzykła przerażona.

- Nie martw się mała. To ty sama zalatwiłaś sobie drugie serce. Narka.

I wybiegł przez drzwi balkonowe, zamykając je z trzaskiem.

- Liliane...- szepnęła April ze łzami w oczach.

*************************

Przepraszam że tak długo ale praca, święta itd. Zrozumcie. Mam nadzieje że nadal tu jesteście. Zostawcie jakiś ślad po sobie.

I oczywiscie zapraszam na moje nowe opowiadanie RESCU ME.
Proszę wejdzcie i przeczytajcie prolog i 1 rozdział i zobaczcie czy wam się podoba. PROSZĘ....

Przepowiednia ☆Z.M.☆Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz