26.

126 14 1
                                    

Po tym jak Harry wrócił z sercem Liliane, May wyruszyła z organem do siedziby łowców. To oni mieli przekazać dowód zleceniodawcy. Grupa przyjaciół przez całą noc myślała nad planem jakim mogliby posłużyć się by wygrać starcie z istotami odpowiedzialnymi za to wszystko. W końcu wymyślili, że May odda serce " April" powie że zabiła Zayna, i spróbuje dowiedzieć się kto jest zleceniodawcą zabójstwa April. Nie mieli dowodów na to,że byli to rodzice dziewczyn. A April stanowczo odmawiała zrobienia czegoś złego ( czyt. Zabicia ich) bez dowodów. Tak więc jak narazie był to tylko fragment ich planu.

Tak więc dziewczyna siedziała razem z Zaynem w salonie na sofie. Chcieli dać sobie trochę odpoczynku po ty wszystkim co ostatnio się wydarzyło. April miała nadzieję że to wszystko niedługo się skończy. May wróci z wiadomością, że wszystko się udało, a wtedy ona i Zayn wyjechali by na koniec świata rozpoczynając na tyle normalne życie na jakie było by ich stać. Z dala od prześladujących ich wampirów, wilkołaków i wyrodnych rodziców dziewczyny.
Teraz czuła się szczęśliwa. Dzieki Zaynowi i jego miłości odnalazła dawno niewidzianą cześć siebie. Zaczynała żyć, czuć i być szczęśliwa.
Wtuliła się mocniej w bok wampira na co on przytulił ją mocniej i pocałował w czubek głowy.

- o czym myślisz? - zapytał

- nic ważnego. - odparła

W tym momencie zadzwonił dzwonek do drzwi.

- Ty idź. - mrukneła do łowcy.

Byli sami w domu. Harry z Ever wyszli na zakupy, Liam musiał coś załatwić w LA. Dziwne ale May też tam pojechała, przypadek?

- A niech sobie dzwoni. Dzisiaj jest dzień lenia i nic mnie to nie obchodzi. - mulat zaczął skakać po kanałach tv.

W tym czasie dzwonek zadzwonił ponownie, a ponadto ktoś zaczął atakować drzwi. Walił w nie jak opętany.

- Co do kurwy!! - Zayn wstał i ruszył do drzwi. - Zostań tu April. Nie wychodź.

Dziewczyna podeszła do drzwi, które wampir zamknął. Rozchyliła je tak by móc cokolwiek usłyszeć lub zobaczyć Widziała plecy Zayna podchodzące do drzwi.

- Otwierać!! Wiem,że tam jesteście! - ktoś krzyczał waląc w drzwi i gwałcąc dzwonek.

- Już, już co pali się? - Malik otworzył drzwi, a jego plecy się spieły. - Co ty tu do kurwy robisz?

- W końcu ile można walić w te drzwi Malik?

- Wiesz, że Styles będzie kazał ci je naprawiać jeśli jest tam chociaż mała, maluteńka ryska. Czego chcesz? - Ostatnie dwa słowa dosłownie warknął.

- Chciałem pogadać...

- Nie mamy o czym Louis.

April osuneła się na podłogę. Louis. Czyżby wiedział o Liliane?

- Musimy pogadać. Wiesz, że nie przyszedł bym do ciebie Malik gdyby to nie było coś ważnego.

- Gadaj czego chcesz i się stąd wynoś.

- Mogę chociaż wejść? - wilk spuścił z tonu.

- Jasne właź. - Łowca odsunął się od drzwi.

Louis zrobił krok do przodu po czym odrzuciło go do tyłu, zatrzymał się dopiero na pobliskim drzewie.

- Auć...przepraszam zapomniałem, że jesteś naszym wrogiem i nie mile widzianym wrogiem. Sorki. - prychnął Malik.

Wilkołak podszedł powoli do drzwi.

- Potrzebuje twojej pomocy Malik. I obiecałem sobie że nie dam się sprowokować. Chciałem tylko zapytać się czy nie wiesz czegoś o Liliane.

- A co zniknęła ci?

April zbladła jeszcze bardziej jeśli można.

- Zniknęła kilka dni temu. Nic nie powiedziała. Zostawiła tylko karteczke Załatwię to po swojemu i tyle. Myślałem że przyszła tutaj.

- I się mylisz. Jeśli przyszła by tutaj już by stąd nie wyszła i wiedział bys o tym. Wysłał bym ci ją w kawałkach.

- Malik...

- Co Tommo? Nie poznałeś jeszcze jej? Jak ma dosyć olewa wszystko i idzie gdzie ją nogi poniosą. I tak długo z tobą wytrzymała.

- Liliane taka nie była.

- To jej naprawdę nie znasz stary. Wiesz dlaczego ją wtedy zaatakowali? Nie wiesz? Nie mówiła ci.

Louis wstrzymał oddech.

- Zostawiła mnie któryś raz z kolei. A ja głupi zakochany młokos szukałem jej. Chciałem namówić żeby wróciła do mnie ponownie. Tak ponownie. Znalazłem ją w tym barze, pod którym TY została zaatakowana. Pokłóciliśmy się a ona wyszła. Resztę już znasz. Więc przepraszam Cię bardzo ale mam to w dupie co z nią się teraz dzieje. Radź sobie sam.

- Malik...jeśli dowiem się że zrobiliście jej coś. Załatwię tą twoją małą sukę i żaden rozkaz Nialla mnie nie powstrzyma rozumiesz?

Zayn kiwnął głową i zamknął drzwi. Obrócił się plecami do drzwi i oparł się o nie wypuszczając powietrze. Przetarł twarz dłońmi, po czym ruszył do salonu.
Gdy wszedł zobaczył bladą twarz jego ukochanej wpatrującą się w niego.

- April, musimy to wszystko zakończyć raz na zawsze.

*************************

Hejka.
Przepraszam że tak długo. Nie mam weny ostatnio. Wypaliłam się. Ten rozdział też nie jest taki jak powinien. Mam nadzieję że teraz będą lepsze.
Dajcie jakąś motywacje co?

Zapraszam na RESCUE ME.

A i jeszcze jedno. Słyszeliście singiel Malika? Zakochałam się na amen;)

Papapapapapa

Przepowiednia ☆Z.M.☆Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz