Godzina trzynasta, a ja dalej leżę w szarym, nudnym szpitalu psychiatrycznym. Strasznie mi się nudzi, lecz po chwili ukazuje się lekarz.
-Jak się czujesz, Chloe?-podchodzi do mnie i się pyta.
-Ah, lepiej, o wiele lepiej-dodaję z uśmiechem na twarzy.-Kiedy będę mogła wyjść?
-Wszystko zależy od tego jak wyglądać będzie Twoja waga oraz po dzisiejszym spotkaniu z psychologiem-odpowiada mi.
-Okej.
-Ja już muszę iść, zdrowia, Chloe-żegna się.
Boje się tego spotkania z psychologiem. Od zawsze ich nie lubiłam. Byli podejrzani. Dziwnie się czułam mówiąc im o moich wszystkich problemach, ale chce stąd wyjść, tak?
-Cześć, Chloe-słyszę głos Leo.
-Hej-odpowiadam mu z uśmiechem.
-Idziemy teraz do psychologa, czy potem?
-Możemy teraz, chce mieć to za sobą-odpowiadam mu. Wstałam i ruszyłam za nim do gabinetu psychologicznego. Leo zapukał do drzwi i po usłyszenia słowa proszę, wszedł. Usiadłam na krześle.
-Ja będę w Twoim pokoju, będę czekał-powiedział i wyszedł. Wolałam być u psychologa z nim. Dodawał mi odwagi. Nawet gdy się nie odzywał. Był po prostu moim oparciem.
-Muszę zadać Ci kilka pytań, Chloe-mówiła lekarka, patrząc się w kartkę.
-Mhm-powiedziałam i pokiwałam głową.
-Zacznijmy od tego, dlaczego chciałaś się zabić?
-Bo miałam dość życia. Wie pani, ojciec alkoholik, matka ćpunka, masa prześladowców w szkole.
-Rozumiem. Często miałaś takie myśli?
-Można tak powiedzieć, ale bałam się tego. Bałam się śmierci. Wiedziałam, że życie jest za trudne, tym bardziej jak nie ma się na kim oprzeć, jak nie ma się komu wyżalić.
-A ten chłopak, który do Ciebie codziennie przychodzi?
-Wcześniej się nie znaliśmy. Teraz pomaga mi on nie upaść. Chce mi pomóc wyjść z tego, i jak na razie wychodzi mu to-powiedziałam z uśmiechem na myśl o chłopaku.
-No to widzę, że jesteś na dobrej drodze do zdrowia-powiedziała.-Jak pierwszy raz Cię zobaczyłam myślałam, że będziesz siedzieć tu dobre paręnaście lat, a po Twoim obecnym nastawieniu i tym, jak szybko tyjesz widzę, że pobędziesz tu jeszcze maks pół roku-na słowa lekarki bardzo się ucieszyłam, siedzę tu dopiero trzy dni i z tego co widać, długo tu jeszcze nie pobędę.
-Bardzo się cieszę-powiedziałam do lekarki z uśmiechem.
-To dobrze. Stań jeszcze na wadze i możesz iść do pokoju-gdy to powiedziała, moje oczy momentalnie się zeszkliły, ale próbowałam opanować łzy. Robiłam to dość często, więc i tym razem mi się udało. Trzęsącą się nogą stanęłam na wadze, potem to samo zrobiłam z drugą nogą. Zamknęłam oczy. Nie chciałam patrzeć na moją wagę.
-Czterdzieści pięć kilogramów, jestem z Ciebie dumna, Chloe-powiedziała lekarka. Szeroko się uśmiechnęłam i zeszłam z wagi-Do widzenia-dodała.
-Do widzenia-odpowiedziałam jej i ruszyłam w stronę mojego pokoju. Zauważyłam otwarte drzwi do mojego pokoju. Weszłam i zauważyłam Leo siedzącego na krześle przy moim łóżku. Podziwiam go, że mu się nie nudziło. Usiadłam na łóżku.
-Czterdzieści pięć kilo-powiedziałam z uśmiechem.-Za sześć miesięcy wychodzę-dodałam.
-Jestem z Ciebie dumny-powiedział i przytulił mnie jednocześnie siadając na łóżku.
-Dowiem się w końcu czegoś więcej o Tobie? Jesteś taki tajemniczy, interesujący-zaśmiałam się.
-Z tego co wiesz mam na imię Leo-zaczął.-I chcę Ci pomóc-zaśmiał się.
-Tylko tyyyleeee?-powiedziałam przeciągając literę y i e.
-A co chciałabyś wiedzieć?
-Może czym się interesujesz?
-Kocham śpiewać.
-Zaśpiewaj coś.
-Nie, nie lubię śpiewać przy ludziach-powiedział patrząc się w buty,
-Sama nie lubię być namawiana, więc Ciebie namawiać nie będę-powiedziałam.
-Ja już muszę iść, Chloe. Jutro będę miał dla Ciebie niespodziankę-powiedział i tradycyjnie przytulił mnie na pożegnanie.
~~~~~~
Jejku, dziękuję Wam za 40 wyświetleń w jeden dzień!
Niby to mało, ale jednak dla mnie to jest jakieś osiągnięcie.
A tak btw rozdziałów, postaram się codziennie dodawać po 1-2, zależy od mojej weny:)
xx
CZYTASZ
Live for me, princess 1&2 ||l.d
FanfictionPo nie udanej próbie samobójczej Chloe ląduje w szpitalu psychiatrycznym. Chłopak o imieniu Leondre postanawia jej pomóc nie wiele mówiąc o sobie. W końcu Chloe wychodzi ze szpitala po czym zamieszkuje wraz z Leo. W między czasie dziewczyna dowiaduj...