2.8

1.9K 177 10
                                    

Poniedziałek. Nienawidzę poniedziałków.

-Przepraszam za spóźnienie-powiedziałam wchodząc spóźniona do klasy.

-Usiądź z Leondre-powiedziała moja pani od matematyki. Wolałabym już żebym była spyta niż mam z nim siedzieć.

Skierowałam się do ławki, w której siedział i spojrzałam na jedną z jego rąk, która leżała na ławce. Cały nadgarstek był zabandażowany.

-Leondre, co jest?-odezwałam się. Leondre spojrzał na mnie i ruszył ramionami.-Chodzi mi o Twoje ręce-dodałam, a jego twarz posmutniała.

-Nie ważne, przecież się nie znamy, nic się nie wydarzyło przez ostatni rok, przecież jestem nikim-mruknął.

-Nie denerwuj mnie. Tu nie chodzi o tę sprawę sprzed paru dni. Tu chodzi o Twoje pieprzone ręce-szepnęłam starając się nie krzyczeć.

Leo mi nie odpowiadał więc wzięłam sprawy w swoje ręce. Chwyciłam bandaż po czym rozwiązałam go. Spojrzałam na całe pocięte nadgarstki, a z moich oczu poleciała słona ciecz.

-Dlaczego to robisz?-wymruczałam.

-By się wyżyć-mruknął, a ja przewróciłam oczami. 

Podwinęłam rękawy bluzy i spojrzałam na swoje blizny.

-Spójrz-szepnęłam mu na ucho, a on się odwrócił.-To Cię oszpeca. Zostają blizny, które przypominają o wszystkim co się stało w przeszłości.

-Nie podobają mi się te blizny-powiedział dotykając moich rąk.

-Nie podoba mi się to, że się samo okaleczasz. Mimo, że mnie zraniłeś nie chcę żebyś zniknął z tej planety.

-Chloe zależy mi na Tobie-powiedział prawie nie słyszalnie.

-Leo, mi na Tobie tak samo, ale tamtego dnia przegiąłeś. Przez głupią sprzeczkę zachowywałeś się jak dziecko. Co chciałeś osiągnąć mówiąc to?

-Mówiąc co?

- Mówiąc, że bawiłeś się moimi uczuciami.

Na moje słowa Leo spojrzał na mnie zakłopotanym wzrokiem.

-Byłem pijany, nie wiem co mówiłem-mruknął.

-Mhm, okej-odpowiedziałam z chęcią zakończenia tematu. Na szczęście mi się to udało.

~***~

O osiemnastej wróciłam do domu. Odrobiłam lekcje i położyłam się na łóżku. Po chwili usłyszałam dźwięk przychodzącej wiadomości.

Leondre > Ja

Przepraszam, wiem, że z lekka przegiąłem. Nawet nie oczekuję, że wszystko będzie tak jak wcześniej. Chce żebyś mi tylko wybaczyła. Zależy mi na Tobie.

Po przeczytaniu wiadomości mimowolnie się uśmiechnęłam.

Ja > Leondre

Nie oczekuj, że zaufam Ci zaufam tak jak wcześniej, ale okej. Możemy spróbować jeszcze raz. Ale obiecaj mi jeszcze jedno.

Leondre > Ja

Co?

Ja > Leondre

Nigdy więcej się nie okaleczaj, nie chcę Cię stracić.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Dziś krótki rozdział, przepraszam!

Wiecie co dziś za dzień? Urodziny Chloe, no i moje haha

Mam nadzieję, że rozdział Wam się spodoba!

Live for me, princess 1&2 ||l.dOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz