11

3K 250 7
                                    

Otworzyłam oczy. W moim pokoju było jeszcze ciemno. Ruch uniemożliwiały mi ręce Leo. Telefon miałam na szafce nocnej, więc udało mi się go jakoś ściągnąć. Gdy odblokowałam telefon zauważyłam godzinę czwartą trzydzieści. Teraz już wiadomo czemu jest tak ciemno. Delikatnie zdjęłam rękę Leondre z mojego tułowia i poszłam się ogarnąć. Wykonałam całą poranną rutynę i zeszłam na dół coś zjeść. Zrobiłam sobie kawę i kanapki z serem i usiadłam przy stole. Rozejrzałam się po pokoju i w kącie obok telewizora stała pięknie ozdobiona choinka. Charlie i Leo się postarali. 

-Nie śpisz?-usłyszałam głos Charliego za sobą.

-Nie. Nie mogłam usnąć-odpowiedziałam mu biorąc łyka kawy.

-Naomi będzie za dwadzieścia minut-powiedział na co ja wytrzeszczyłam oczy.

-Jest ledwo po piątej, przecież-odpowiedziałam mu śmiejąc się.

-Naomi uparła się, że chce dekorować pierniczki-zaśmiał się.-Dlatego właśnie przychodzi tak wcześnie-dodał na co ja kiwnęłam głową.

Wstałam z krzesła i poszłam odnieść talerz po kanapkach i kubek po kawie. Wracając usłyszałam dzwonek do drzwi. Pewnie była to Naomi. Charlie poszedł otworzyć drzwi. Widziałam tylko jak się przytulają. 

-Cześć Naomi-powiedziałam do przyjaciółki.

-Nie śpisz? Wcześnie jest-powiedziała.

-Nie mogłam usnąć, pomogę Ci zdobić pierniczki-powiedziałam śmiejąc się. Naomi weszła do kuchni i postawiła plastikową miskę na blacie w kuchni. Po chwili z torebki wyjęła różne lukry i polewy. 

~***~

Pierniczki dekorowałyśmy dobre trzy godziny. Koło ósmej zauważyłam Leo schodzącego na dół.

-Chloe? Tak wcześnie, a Ty już na dole?-powiedział ziewając.

-Jestem tu od piątej-odpowiedziałam mu śmiejąc się.

-Co robiłaś?

-Ozdabiałam z Naomi i Charliem pierniczki-odpowiedziałam mu na co kiwnął głową.

-Wigilia zacznie się o piętnastej-poinformował mnie i zaczął robić sobie kawę. Nie miałam nic do roboty, więc postanowiłam iść spać. Muszę odespać tę noc.

~***~

Obudziłam się o czternastej trzydzieści. Z szafy wyjęłam białą, koronkową,  rozkloszowaną sukienkę z długim rękawem. Wzięłam ją i poszłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic i ubrałam się w nią. Włosy zakręciłam  na końcówkach i nałożyłam delikatny makijaż. Wychodząc z łazienki na moim łóżku zauważyłam Naomi. Tym razem nie była ona taka wesoła jak zawsze. Płakała.

-Ej, skarbie, co się stało?-podeszłam i usiadłam obok niej.

-Pokłóciłam się z Charliem. I to dość mocno, zerwał ze mną-powiedziała po czym z jej oczu zaczęła lecieć kolejna porcja łez z jej tuszem do rzęs.

-Nie płacz. Pogodzicie się i będzie tak jak dawniej. Idź się umaluj. Ja będę na dole-powiedziałam i przytuliłam przyjaciółkę. Było mi jej tak strasznie żal. 

Zeszłam na dół i zauważyłam Leondre chodzącego nerwowo w kółko. 

-Naomi Ci powiedziała?-zapytał patrząc w podłogę.

-Tak. Gdzie Charlie? Porozmawiam z nim-powiedziałam do Leo. 

-Wyszedł przed chwilą, nie wiem gdzie. Nie ma już czasu go szukać, zaraz moi rodzice przyjeżdżają. Jego podobno też, ale jak go tu nie ma to będzie nieciekawie-powiedział mocno zdenerwowany. Było widać to w jego oczach.

-Nie martw się. Na pewno zaraz przyjdzie-uśmiechnęłam się i go przytuliłam.

-Ładnie wyglądasz, nawet bardzo ładnie-powiedział uśmiechając się na co ja odwzajemniłam uśmiech.

-Ty też niczemu sobie-zaśmiałam się.-Ja idę sprawdzić co z Naomi, zaraz przyjdę. Spróbuj zadzwonić do Charlsa-dodałam.

Weszłam szybko do góry po schodach. Otworzyłam drzwi do mojego pokoju i zauważyłam smutna Naomi. Wyglądała tak ślicznie, chociaż była smutna. Zawsze zazdrościłam jej urody.

-Uśmiechnij się! Wyglądasz ślicznie! Charlie poszedł się przejść, więc spokojnie. A teraz chodź na dół. Nie długo przyjadą rodzice Leo-powiedziałam do przyjaciółki. Wolałam ominąć, że rodzice Charliego też mieli przyjechać. Niepotrzebnie by się zdenerwowała.

-Cześć Naomi-szybko przywitał się z dziewczyną po czym skierował swój wzrok na mnie.-Będą o siedemnastej. Idź się przebierz i leć szukać Charliego. Weź telefon-powiedział zdenerwowanym głosem. Szybko się przebrałam i wzięłam telefon i wybiegłam go szukać. Pierwszym miejscem jakie odwiedziłam był park, tak ten, w którym poznałam Naomi. Przeszłam cały park i już chciałam iść do drugiego, lecz na ławce zauważyłam Charliego. Nie miał nawet na sobie kurtki. Szybko do niego podbiegłam i usiadłam obok.

-Charlie! Co jest? Wiem, że pokłóciłeś się z Naomi, ale dlaczego?

-Długa historia.

-Mam czas-powiedziałam na co on zaczął opowiadać.

~~~~~~~~~~~~~~~~

Tomczyk polsat XDDDDDDD

żeby dowiedzieć się, o co pokłócił się Charlie z Naomi musicie czekać do piątku8))))))))))))))))))))))))))))))))

BAAAAAAAAAAAAARDZO Wam dziękuję za 1,1 k wyświetleń, jesteście NAJLEPSI <3 

xx


Live for me, princess 1&2 ||l.dOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz