8

2.9K 265 13
                                    

Obudziłam się w moim pokoju. Z tego co widzę będzie mój jeszcze przez dobre dwa lata. Leondre spał dalej wtulony w mój tułów, więc lekko chwyciłam jego rękę i położyłam na prześcieradle. Wykonałam całą nudną, poranną rutynę, schowałam telefon do tylnej kieszeni spodni i zeszłam na dół. Charliego tam nie było, więc pewnie spał. Postanowiłam, więc pójść do parku. Pogoda była bardzo ładna, więc dlaczego miałabym tego nie wykorzystać? Wzięłam jakąś przypadkową kartkę i długopis i napisałam:

Wyszłam na spacer, mam telefon, więc jak coś to dzwońcie. 
xx Chloe

Szybko ubrałam buty oraz kurtkę i wyszłam z domu. Znałam już te okolice, przecież tu mieszkałam. Ruszyłam w stronę pobliskiego parku. 

-Chloe?-zaczepiła mnie blondynka o ciemnych oczach.

-Mhm, znamy się?

-Tak. Chodziłyśmy razem do gimnazjum przed Twoją próbą samobójczą. Mam na imię Naomi-powiedziała na co ja poniosłam jedną brew do góry, co musiało wyglądać komicznie.

-A no tak, pamiętam. Dawno się nie widziałyśmy!-odpowiedziałam po chwili przemyśleń.

-Może przyjdziesz do mnie na kawę? Mieszkam nie daleko-powiedziała i pokazała palcem jej dom, który był bardzo blisko. Kiwnęłam głową na tak i już po chwili byliśmy w jej domu. Naomi zaparzyła kawę i usiadłyśmy na kanapie.

-Chloe, opowiadaj co u Ciebie-zaczęła rozmowę.

-Wszystko okej, w psychiatryku nie siedziałam długo-uśmiechnęłam się.

-A dlaczego nie chodzisz już do gimnazjum? To ostatni rok.

-O mój Boże! Zapomniałam o gimnazjum! Mam nadzieję, że uda mi się w styczniu wrócić. Za tydzień święta, więc nie opłaca mi się już na tydzień iść do szkoły-zaśmiałam się.

-Nie mogę się doczekać kiedy przyjdziesz-uśmiechnęła się.-Klasa się za Tobą stęskniła-dodała. Zrobiło mi się ciepło na sercu, że ktoś w ogóle jeszcze o mnie pamięta.

-Jeżeli mogę zapytać, z kim mieszkasz, Chloe? Bo chyba nie z rodzicami-powiedziała ze smutkiem w oczach. Zastanawiałam się czy mówić jej o Leo, czy nie.

-Z moim przyjacielem-odpowiedziałam jej na co ona posłała mi ciekawskie spojrzenie.

-Może powiesz o nim coś więcej?-zapytała. 

-Ah, długa historia. Powiem Ci następnym razem, bo muszę się już zbierać do domu-powiedziałam wymykając się z nudnej opowieści jak poznałam Leondre. Podałam Naomi karteczkę z moim numerem telefonu, jakby chciała się ze mną skontaktować i ruszyłam w stronę domu. Po niecałych dziesięciu minutach drogi weszłam do mieszkania. 

-Hej Leo, hej Charlie-przywitałam się zdejmując buty. Weszłam do kuchni z zamiarem zrobienia ciepłej herbaty.

-Gdzie byłaś?-zapytał Leondre.

-Na początku na spacerze, a potem u koleżanki z gimnazjum. Właśnie, ap ropo gimnazjum. Od stycznia muszę już tam chodzić. To jest jednak ostatni rok, muszę zdać testy.

-Okej, a gdzie wcześniej chodziłaś?

-Do siedemnastki. Nie daleko parku-odpowiedziałam z uśmiechem na co Leo również się uśmiechnął. Wyjęłam z górnej szafki kubek i zaczęłam robić herbatę.

-Jak nazywa się Twoja koleżanka?-zapytał z zaciekawieniem Leo.

-Naomi, pewnie nie znasz-zaśmiałam się wlewając wrzątek do kubka z saszetką herbaty.

-Gdzie mieszka?

-Nie daleko. Obok parku-odpowiedziałam mu.

-Musisz mi ją przedstawić-zaśmiał się.

-Jeszcze mi Ciebie zabierze i co będzie?-zaśmiałam się szeroko, na co Leo powtórzył mój gest. Charlie cały czas przyglądał się naszej rozmowie. Po chwili również on zaczął się śmiać.

~~~~~~~~~~~~

Dzisiaj troszkę krótszy rozdział i inaczej zakończony:)

Wyświetlenia i gwiazdki ciągle idą w górę, dziękuję bardzo <3

A co myślicie o postaci Naomi? Jak myslicie, namiesza ona coś w znajomości Leo i Chloe? 8))))


Live for me, princess 1&2 ||l.dOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz