Craving // Shawn Mendes Fanfiction

Prologue

Jego włosy są jak zwykle w nieładzie.

Przeczesuje je jednym płynnym ruchem i układają się idealnie.

Każdy kosmyk jego czupryny wystaje w inną stronę, ale ten nieład nadaje mu ogromnego uroku, którego nie brakuje mu pod żadnym względem.

Jego idealnie brązowe oczy nie przestają błyszczeć. Jego źrenice powiększają się za każdym razem kiedy przerzuca wzrok na mnie.

Delikatnie przegryza wargę i opuszkami palców po niej przejeżdża.

Kąciki jego ust unoszą się do góry ukazując szereg śnieżnobiałych zębów, a w policzkach formują się urocze dołeczki, które tak u niego kocham.

Kiedy jego wzrok przenosi się na mnie przez moje ciało przechodzą dziwne prądy, których nigdy wcześniej nie odczuwałam.

Jak głupia wpatruję się prosto w te jego tęczówki, które są tak chorobliwie wyjątkowe.