- No, a co? Trzeba sobie jakoś radzić. - rzekła Maja, po czym odwróciła się na pięcie i poszła do pokoju.- Dobranoc. - krzyknęła jeszcze, zanim zamknęła drzwi.Następnego dnia Justyna była dziwnie pobudzona i ciągle uśmiechnięta, przez co Maja nie mogła na nią patrzeć, bo była 7 rano, a ciuraczka zachowywała się jakby przespała 12 godzin.
- Co ci się dzieje? - spytała Maja z grymasem bólu na twarzy, kiedy kolejny raz musiałą podnieść powieki. Gdyby mogła usnęłaby na tym blacie.
- Nic? Przecież wszystko jest normalnie. - odpowiedziała jej Justyna, zaczynając nucić pod nosem nową piosenkę Justina.
- Opanuj się! - krzyknęła Majka i nagle zdała sobie sprawę jaka głupia była nie zauważając tego wcześniej i uśmiech wstąpił jej na twarz.- A więc to tak. - Justyna spojrzała na nią nie rozumiejąc o co jej chodzi, a ona nagle wstała i krzyknęła na pół miasta.- Ty się zakochałaś!
-Co? Ja? Niby w kim?Niee zdaje ci się.-tłumaczyła się dziewczyna.
-No przecież widze i nie wmówisz mi że jest inaczej.
-Coooo?-spanikowana Justyna szybko wstała od stołu i odwróciła się w strone okna.Wolała żebym jej przyjaciółka nie widziała jej wyrazu twarzy bo jeszcze pomyślałaby że ma racje.
-Ej no, mi nie powiesz?
-To nie takie proste.
-"To skomplikowane" ?! Nie bądź jak gimbuska co sie boi. Weź go zaczep na fejsie i z głowy. Albo czekaj napiszę do niego! - krzyknęła Maja uradowana swoim pomysłem. Jednak Justynie nie za bardzo się on spodobał, gdyż odwróciła się od okna i spojrzała na nią z mordem w oczach.
- Ani mi się waż. -Majka zaczęła się śmiać, porwała szybko swój telefon i poleciała na górę.
- Zadzwonie do Igora i oznajmię mu tę fascynującą wiadomość. -Justyna zaraz pobiegła za nią i zaczęła dobijać się do drzwi, a mając w pamięci wyczyn u Naruciaka, kiedy wyważyła mu drzwi, miała nadzieję, że uda jej się to powtórzyć.
-MAJKAA NIE RUJNUJ MI ŻYCIA!!-dobijała się dziewczyna.
-Nie słysze cię lalalala.
-MAJAA! -po chwili otworzyła drzwi z usmiechem na twarzy.
-Oo nie.-podsmowała ciuraczka.
-Oo tak,nie moge stać obojętnie nad miłością w końcu to najsilniejsza rzecz na świecie.
-Nie prawda, nosorożec jest najsilniejszy.-Mimo słabego podsumowania sprawy uśmiech nie schodził z twarzy rudej.Która co chwila denerwowała ciuraczkę głupimi tekstami.Jednak ona myślała jaki jest najszybszy sposób na wyjazd do Ameryki Południowej, zmiane nazwiska więc nie zwracała na to uwagi. Pogodziła się z myślą, że do końca życia będzie wypasać alpaki.
YOU ARE READING
what do you mean? [naruciak]
Fanfictiondwie dziewczyny odkrywają świat youtube'a. (pisane częściowo dla beki, więc bez hejtów pls) © crgbaby 2015-2016 [zakończone]