fourteen

211 20 0
                                    

- Dobra...masz mnie. - powiedziała Justyna, za co oberwała od swojej przyjaciółki. - Chciałam cię zdenerwować, za tą akcję z Adamem, chociaż przyznam, że nie było tak źle.

- No widzisz! Jestem genialna. - wykrzyknęła Maja, upadając na kolana i rzucając ręce do nieba, co Justyna skomentowała tylko krótkim "nienormalna". Postanowiły nagrać coś na swój kanał, który mówiąc szczerze zaniedbały. W końcu postanowiły nagrać backwards words challenge, co okazało się trudnym zadaniem. Po edytowaniu filmiku położyły się spać. Majka ciągle nie mogła usnąć, myśląc o tym jakby tu zeswatać Adama i Justynę. To nie mogło być przecież takie trudne. Aż w końcu, koło trzeciej nad ranem wpadła na cudowny pomysł. Postanowiła czym prędzej udać się do swojego wspólnika, jednakże zwarzając na godzinę, nie mogła tego zrobić od razu. Wiedziała że misja Adyna, dopiero się zaczęła. Justyna też nie mogła zasnąć.Szczerze tym razem była wdzięczna Mai, że wtrąciła sie w nie swoje sprawy.Myślała nad tym ile rzeczy mogła mu powiedzieć.Po dłuższym męczeniu sie w łóżku zeszła na dól.Wolała to zrobić cicho, bo nie chciała tłumaczyć youtuberce dlaczego postanowiła odwiedzić kuchnie.W końcu, to rudej ulubione miejsce, nie można do niego wchodzić od tak w brudnych butach, to światynia.Starała sie nie wybuchnąć śmiechem przypominajac sobie jak przyjaciólka jej to tłumaczyła.Justyna postanowiła zrobić sobie tosty, lecz gdy zaczęła wyciągać rzeczy z lodówki usłysząła szuranie i wystraszona schowała się w szafce pod zlewem. Zobaczyła jak Maja powoli schodzi po schodach i ubiera się. 

-"Wtf? Gdzie ona idzie?" - pomyślała Justyna, lecz nie chciała pytać się o to jutuberki, gdyż był trzecia trzydzieści rano.

A ruda nie mogąc doczekać się powiedzenia fantastycznego planu Ajgorowi, postanowiła do niego iść. Było to trochę niebezpieczne, gdyż była praktycznie noc, ale jedyne co chciała to sprawić by Naruciak i Justyna byli razem. Gdy była już pod jego domem, postanowiła zadzownić do drzwi, lecz nikt nie wyszedł.

-"No kurde, pewnie śpi" - pomyślała dziewczyna, jakby to było coś dziwnego spać po 3 rano. Więc jak to się zawsze robi, zaczęła rzucać kamykami, jak najostrożniej, próbując nie rozwalić okna. Plusem było to, że Igor mieszkał sam, więc nie mogła uderzyć okno w sypialni jego rodziców. Po pięciu minutach i naderwanej ręce od rzucania, usłyszała jak ktoś przekręca zamek w drzwiach.Jednak nie był to Igor, a Maciek z Dupy aka Człowiek Warga. 

-Co jest, kurwa?!Ej lala, nie wiesz ktora jest godzina?

-Omygy, z dupy ! Znaczy Maciek. Cześć ...dzien dobry....pochwalony....wasza wysokosc?!-spanikowana miała właśnie zacząć mówić po niemiecku, ale widząc Igora ochłonęła.

-Maja!?Twoj dom jest w inna strone!Dobra, już nie wracaj. Wiem o co ci może chodzić, wchodź.

-Musimy pogadac, już.-rzucila youtuberka chwytając chłopaka za koszulke i ciągnąc go do pokoju.Wiedziała jak to może wyglądać, ale nie to teraz było ważne.

-,,Musimy pogadać,, tak to sie teraz nazywa.-krzyknął przez zamknięte drzwi Człowiek Warga.

what do you mean? [naruciak]Where stories live. Discover now