seventeen

184 17 1
                                    

Nagle tak z dupy podszedł do nich Czlowiek Warga.

- No dzieciaczki to na jaki film idziemy? - spytał, na co oboje zdziwili się. Tego akurat nie mieli w planie.

- Ja to bym proponował na przykład Hannah Montana the movie. - rzekł Maciek, nie przejmujac się minami znajomych. Jak się bawić to sie bawić.

- Ale, my, ehem idziemy z Justyną sami. - przemówił w końcu Naruciak co chwilę chrzakajac.

- A, że no randka? - zaśmiał się z Dupy.

- Nie. - odpowiedzieli oboje jednocześnie czując się skrepowani.

- No widzicie to nie jest randka czyli mogę iść z wami. - puścił oczko do Justyny. Adam na pozory zachowywał się normalnie jednak wewnętrznie krzyczal, by mężczyzna sobie poszedł. Skoro już Maja z Ajgorem dali im wolną rękę czemu by tego nie wykorzystać. Zapowiadało sie tak świetnie, ale oczywiście zawsze się musi coś spieprzyć. Nie przyouszczal tylko, że właśnie o to chodziło Maciejowi. By oboje uświadomili sobie, że tak naprawde chcą by była to randka. Widząc ich miny dostrzegł, że misja się powiodła.

- O moja żonka dzwoni. - tak naprawdę nikt do niego nie dzwonił, postanowił tylko zmyć się niepostrzeżenie. Wyjął komórkę i zaczął nawijać, nie za bardzo zwracając uwagę na to co mówi. W końcu udał że sie rozłącza.

- No nic. Chyba muszę iść. Bawcie sie dobrze, ale nie za dobrze nie mam czasu by wychowywać trzecie dziecko. Bo wiecie ja mam jedno, Maja z Igorem... - nie zdążył dokończyć zdania gdyż Justyna wlasnie zakrztusila się ślina i zaczęła kaszleć, a Naruciak bił ja po plecach.

"Jaka chora gra wstepna"pomyślała Justyna po czym dała sobie wewnętrznego liścia.Po czym bardziej zaczęła się śmiać i nie mogła złapać oddechu.Adam przez co wyglądał na nieco przerażonego.Jednak niedługo po tym dziewczyna sie ogarnęła.

-to co ......?Hannnah Montana ?-zapytał.

-No przestań czy ja wyglądam na 12-latke?!-swoją drogą jest chodzi o 12-latki właśnie do przyjaciół podeszła grupka dziewczynek.

-Możemy zdjęcie?-zapytały nieśmiało.

-Jasne.-zaczął Naruciak.

-Ale nam chodziło o Justyne.-dziewczyna nie chcąc wybuchać śmiechem i wykonywać tańca fejmu szybko podeszła do dzieci.Zrobili zdjęcie, a jedna z nich pociągnęła Adama za rękaw.

-To twoja dziewczyna?-spytała.

-yyyyyyy........nie.

-Dobrze, to poczekaj na mnie.-szepnęła i pobiegła do koleżanek.

-Nie wziąłeś numeru od swojej dziewczyny?-zaczęła ciuraczka uśmiechając sie podejrzanie.

-Przecież mam twój numer......to znaczy nie to chciałem powiedzieć.Zapomnij o tym.No to idzemy na ten film.Prosze.-spanikowany szybko zmienił temat ale wiedział, że szybko o tym nie zapomną.

W czasie kiedy Justyna i Adam rozkoszowali się filmem, Maja z Ajgorem oblewali swój sukces. Innym mogłoby się wydawać, że zeswatanie kogoś to bułka z masłem, ale ci, którzy przez to przechodzili mieli ciężki orzech do zgryzienia. Szczególnie jeśli to para youtuberów. Wtem ktoś zapukał do drzwi. Majkaa poszła otworzyć i zdziwiła się, gdy na progu ujrzała stojącego Marcina Dubiela razem z Multim.

- Co ty tu robisz? - spojrzała w stronę Dubiela.

- Ej, a ja to co? - spytał młody raper, na co ruda uraczyła go wściekłym spojrzeniem.

- Zamknij się.-Marcin nie chciał wplątywać się w grę jaką prowadziło teraz dwoje youtuberów, czyli bitwy na wrogie spojrzenia, więc wszedł do środka, gdzie siedział Igor.

- Oo! Stary, hej! Przerwałem wam czy coś, bo Majka strasznie wkurzona jakaś jest. - Marcin zaśmiał się, a Ajgor udawał, że go nie słyszał i tylko się przywitał, nie odpowiadając na pytanie. Nagle usłyszeli krzyki, a podąrzając za nimi trafili na Maję i Michała.

- Nie podoba ci się moja piosenka?! Słoń ci chyba na ucho nadepnął! - wykrzyczał chłopak.

- Za to tobie chyba na twarz. - odgryzła mu się dziewczyna.Przyglądający się im youtuberzy patrzyli na tę scenę równocześnie z rozbawieniem i przerażeniem, gdyż wiedzieli, że youtuberka jest odrobinę agresywna.

- Nie wiem jak to będzie ziom. - westchnął Leśniewski.

what do you mean? [naruciak]Where stories live. Discover now