7.0 - michael
Michael myślał, że w koledżu będzie lepiej, ale wciąż jest zmęczony. Wciąż nienawidzi szkoły. Wciąż w osiemdziesięciu procentach czasu myślał o zrzuceniu siebie z budynku. Ale, daje sobie radę.
Wszedł do swojej tekściarskiej klasy, jedna z jego ulubionych--jego jedyna ulubiona. Nienawidził podstawowej klasy, nienawidził liczb, równań. Lubił oglądać linijki sonetów pod jego palcami, gdy te wylatywały spod jego długopisu.
Mike usiadł na przodzie, na jego czarnym krześle. Wyjął swój komputer, otwierając jego wierzch, aby wpisać hasło i otworzyć poprawne dokumenty.
Była zima, było zimno, wiatr rozwiał jego włosy niszcząc fryzurę. Bawił się rękawami jego swędzącego czarnego swetra, naciągając go na kostki. Tył swetra pozostawiał czerwone i podrażnione ślady na jego bladej skórze, ale ogrzewał go, więc zbytnio go to nie obchodziło.
Była tam dziewczyna siedząca obok niego z rudymi włosami, przeglądała jakiś magazyn, strony wysmarowane były grafiką i zdjęciami. Michael nigdy nie chciał był sławny, nienawidziłby być stale śledzony przez mężczyzn z wielkimi aparatami. Miał zbyt wiele sekretów, które byłyby odkryte zbyt szybko.
Jego profesor był spóźniony dwie minuty i zaczął uderzać głową w ławkę. Zegar wydawał się nauczyć go odliczać minuty i sekundy jego życia. To będzie ostatnia 08:02:57 15 grudnia 2015 roku, a on to marnował. Michael obudził się wcześnie, aby zdążyć na tę lekcję, nie miał czasu, żeby czekać. Miał sen do nadrobienia, masturbując się, żeby to urzeczywistnić.
Jego zielone oczy przewróciły się na przerzucane strony dziewczyny obok. Była jedną z czterech uczniów tutaj, to było przykre.
Był tam umięśniony chłopak z tatuażami na jego ramieniu gapiący się na niego przez wydrukowane strony. Był platynowym blondynem, jego włosy uczesane były w quiffa. Na zdjęciu miał wystawiony swój jasnoróżowy język, jego szerokie ramiona były wystawione, gdy jego ręce zaciśnięte były za jego czarnymi obcisłymi jeansami. Jego uda były niesamowite i powodowały, że Michael czuł się niekomfortowo.
Michael zmrużył oczy, rozpoznając duże, czarne logo The 1975 odsłonięte na nadgarstku chłopaka. Podwinął swój rękaw, patrząc na dokładny tatuaż rozpościerający się na jego żyłach, następnie z powrotem na zdjęcie. "Hej, kto to jest?" Michael spytał dziewczyny.
Odwróciła się, żeby na niego spojrzeć, jej rude włosy opadły na jej plecy. "To jest Luke Hemmings." powiedziała "Czyż nie jest piękny?"
Michael zmarszczył brwi. "Mogę to zobaczyć?" spytał, wyciągając rękę.
Wzruszyła ramionami, podając mu magazyn.
Michael przyłożył go bliżej do twarzy, próbując patrzeć na tatuaże bardziej dokładnie. Jego oddech podniósł się, kiedy zauważył półksiężyc na jego nadgarstku, wtedy siedem faz przeszło przez jego twarz.
Ja pierdole, to Luke Hemmings.
Michael mógł usłyszeć muzykę jakieś miłosnej piosenki odbijająca się w jego głowie, szybko zatrzymał to, zdając sobie sprawę, że to nie było punk rockowe. Michael wstał, plastikowe krzesło zaskrzypiało pod nim "Powiedzcie Dr. A, że idę do domu." Michael powiedział do klasy, szybko się pakując i wychodząc.
Trzymał tandetny magazyn w dłoni, rozmazany, nasycony kolorami pod jego kciukiem. Jego serce nie biło, gdy wpatrywał się w niebieskie oczy. Te niebieskie oczy wiedziały wszystko i to nieco przerażało Michaela.
Przerzucał strony, czytając o sławnym Luke'u Hemmingsie, który przejął świat w zaledwie kilka lat.
Był piękny, w środku i na zewnątrz.
Michael ruszył w stronę swojego apartamentu, rzucając torbę na zaśmieconą podłogę i wołając imię jego współlokatora. Usiadł na kanapie, wciąż ściskając tę jedyną stronę z Lukiem.
Ashton zszedł po schodach mając na sobie nic oprócz brudną parę szarych dresów. Przejechał ręką po złotych, kręconych włosach i zakaszlał. "Michael, wrzeszczysz."
Michael rzucił magazynem w Ashtona, starszy chłopak zagapił się, aby go złapać. "Spójrz na te tatuaże."
Ash rzucił na nie okiem, nie zauważając niczego dziwnego. Wzruszył ramionami, rzucając gazetą w Michaela.
"Ash, to są moje tatuaże."
Brunet szedł do ich małej kuchni, kiedy zamarł. Szerokie mięśnie na plecach spięły się, gdy odwrócił się, chwytając ponownie magazyn. Jego oczy skanowały każdy cal okładki magazynu. "Niemożliwe."
Michael podwinął rękawy swojego swetra, przesuwając przewleczone bransolety, aby Ash mógł chybotać się pomiędzy Lukiem a Michaelem. Luke i Michael. LukeiMichael.
"Ja pierdole, Mikey." Ashton usiadł obok najlepszego przyjaciela od dwóch lat "Jesteś bratnią duszą z Lukiem Hemmingsem."
Michael nie wiedział, co odpowiedzieć. Nie wiedział, co powiedzieć, co zrobić. "Jestem za bardzo odurzony, żeby teraz zbzikować." zażartował, przygryzając dolną wargę.
Ashton szybko rzucił na niego okiem, upewniając się, że nie był aktualnie po wpływem czegoś. Zdecydował, że to był żart i zignorował komentarz "Okay, ruszajmy znaleźć twoją bratnią duszę."
W wieku dziewiętnastu lat, był wypełniony czymś nowym: nadzieją.

CZYTASZ
lost [muke af] PL
Fanfiction"Ponieważ mam L na swoim nadgarstku i myślę, że to ty." tłumaczenie pracy: @fivesecondsofsheeran MPREG!!!