5.1 - luke
Luke pisnął, gdy rozglądał się po jego nowym managemencie. Blondyn oparł łokcie na stole, biorąc ciemnoniebieski długopis i podpisując się tu i tam, parafując nieliczne linie.
Przygryzł wargę, aby spróbować uspokoić uśmiech, ale to był więcej niż najlepszy dzień w jego życiu. Spojrzał na mamę, gwiazdy świeciły za pasującymi niebieskimi oczami. Była więcej niż dumna, uśmiech dopasowany do niego, gdy on przechodził przez kontrakt.
Przez tyle miesięcy występów zastanawiał się czy był kandydatem, nie nie nie, może teraz jest. Nie mógł uwierzyć, że miał trzy wielkie oferty przed jego szesnastymi urodzinami. Wiedział, że to miało zamiar się wydarzyć, nie wiedział tylko za jaki czas.
"Więc, Panie Luke, witamy w Capitol Records, jesteśmy zadowoleni, że mamy cię w zespole." powiedział mężczyzna z zadziornym uśmiechem.
Luke nie zdawał sobie sprawy, że zrzekł się na piśmie swojego życia. Siedział na drewnianym krześle, jego stopy stukały w podłogę, jego palce trzęsły się, gdy podpisywał faliste litery swojego imienia. Oddał swoje nastoletnie lata, ale na razie, nie miał nic przeciwko.
Luke wstał, wyciągając rękę do pracownika z zespołu, który będzie pielęgnował grunt, po którym będzie chodził przez nadchodzące lata. Przygryzł suchą wargę, ciągnąc za skórę.
Podpisanie było jego spełniającym się marzeniem. W końcu wypracował to wszystko. Był na dużej etykiecie, środkowo-zachodniego tournee po Stanach Zjednoczonych, które planowane jest na jesień. Będzie wysłany do Londynu i Los Angeles, aby pisać z ludźmi, których ubóstwia od dawna.
To był tylko początek.
CZYTASZ
lost [muke af] PL
Fanfiction"Ponieważ mam L na swoim nadgarstku i myślę, że to ty." tłumaczenie pracy: @fivesecondsofsheeran MPREG!!!