4.

161 13 0
                                    


Ciągle trwa lekcja angielskiego a ja w zamyśleniu maluje coś w zeszycie , nagle czuję że ktoś mnie  dotknął w plecy , odwracam się i okazuje się że to Anie  , podaje mi kartkę , odbieram ją od dziewczyny , pierw myślę że to od niej ale jak otwieram ją widzę że jest ona od Leo  

,, Nie rozmyśliłaś się na pójście ze mną na miasto ?                                                                                                                                                                                                                ~Leo <3 "

Odwracam się i gdy zauważam chłopaka kiwam przecząco głową , a on się do mnie uśmiecha ja robię to samo .Gdy się odwracam widzę że nauczycielka patrzy się na mnie tajemniczo i podchodzi do mnie a ja szybko podaję kartkę z wiadomością Emilly siedzącej obok mnie ona następnie wrzuca ją do torby 

-Ally... - robi ten swój ironiczny uśmiech za który jestem w stanie rozszarpać , nauczycielka tępi mnie od pierwszej klasy dlatego bo wrzuciłam jej zabawkowego  szczura umoczonego w sztucznej krwi , kobieta tak się wystraszyła że nie było jej miesiąc w szkole podobno chodziła do psychologa i zażywała jakieś leki - ...powiedz nam co postanowił zrobić Rom...- uratował mnie dzwonek ,szybko się spakowałam i wyszłam żeby jej nie oglądać 

-Ty szczęściaro - zwraca się do mnie Anie , uśmiecham się szyderczo do niej -Czemu ona cię tak nienawidzi - idę pewnym krokiem przed siebie  

-Z powodu szczura - wszystkie trzy zaczynamy się śmiać 

-O jakim szczurze mówicie ?- dobiega do nas brunet 

-Nieważne - mówię zatrzymując się a wraz ze mną Anie i Emilly 

-No opowiec mu o krwawej  torebce -mówi Em 

-No opowiec mi -kładzie dłonie na moich biodrach a ja na jego ramionach 

-W pierwszej klasie dałam jej zabawkowego szczura oblanego sztuczną krwią do torebki - zaśmiał się i mnie przytulił 

-Oh jak słodko , dobra gołąbki nie przeszkadzamy - Em i poszła razem z nią Anie ,a my przytulaliśmy się dalej do czasu gdy podszedł do nas Charlie i chwycił za ramię Leo i powiedział 

-Stary to ty już nawet nie masz czasu dla kumpli ?-przestaliśmy się przytulać  , blondyn się popatrzał na mnie wściekłym wzrokiem 

-Co ... nie , to znaczy no wiesz cały czas jestem z wami , a gdy idę się przytulić z swoją dziewczyną to masz do mnie ale 

-To może ja zostawię was samych i... sobie wszystko wyjaśnicie .. bo albo mi się zdaje albo macie jakąś spine -odeszłam od nich i najwidoczniej niebieskooki na to czekał bo jak przyszłam do przyjaciółek które przedtem zostawiły mnie zaczął rozmawiać .


*** 

Jest już nareszcie koniec lekcji , w końcu będę sama na sam z ukochanym ,idę do szatni z przyjaciółkami  rozmawiając o nowej kolekcji ubrań gdy nagle słyszę krzyki więc zostawiam obie dziewczyny w tyle i już biegiem idę do szatni , gdy weszłam do niej to to co zobaczyłam przeraziło mnie , zobaczyłam jak Leo i Charlie się szarpią 

-Ej chłopaki co wy robicie... - szybko zainterweniowałam  , za mną wbiegły dziewczyny  , gdy w końcu udało mi się ich rozdzielić powiedziałam -... ej co wy robicie dobrze się czujecie ?- popatrzałam się na jednego i na drugiego 

-Niech on ci powie - brunet wskazał na blondyna , odwróciłam się do niego 

-Słucham ?- popatrzałam na niego surowym wzrokiem 

-No bo ty ... - patrzał na mnie bezbarwnym wzrokiem - ... nie ważne - powiedział i poszedł  , ja popatrzałam się na Leo i dopiero teraz dostrzegłam że leci mu krew z wargi i nosa 

-Leo co się stało... - podeszłam do niego , a on mnie przytulił -... choć my do mnie muszę ci to opatrzyć - brunet nie opierał się mojej prośbie i od razu skierowaliśmy się do mojego domu 

Hej chcecie się dowiedzieć o co poszło Leo i Charlliemu , okaże się w następnym rozdziale ,  jeżeli pojawiły się jakieś błędy to przepraszam .Do zobaczenia :)



Chłopak z sąsiedztwa |BAM|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz