-Tak się stęskniłam! - krzyczy Kyle prosto do mojego ucha.Wróciłam wczoraj i cały dzień przespałam, jutro jest wtorek co oznacza powrót do szkoły.
-Ja też - wyswobadzam się z jej uścisku i wygodnie rozkładamy się na łóżku - działo się coś szczególnego?
Przez twarz dziewczyny przechodzi grymas, jednak znika tak szybko jak się pojawił.
-Zacznijmy od Ciebie, zdążyłaś kogoś wyrwać? - porusza sugestywnie brwiami.
-Wszystkich - mówię sarkastycznie.
Przez chwilę się ze sobą droczymy, w końcu jednak opowiadam o minionym tygodniu w Sydney.Nie pomijam również, ostatniej nocy pod namiotami i wiadomości od Luke'a.
Kyle przerywa mi wzdychając - to trochę dziwne nie uważasz?
-Co? - pytam choć domyślam się co ma na myśli.
-Zachowywał się jakby był zazdrosny,a tej samej nocy odbywała się u niego impreza.Nie było z Tobą kontaktu więc skąd mogłaś wiedzieć? - nieświadomie odpowiada na zadane przeze mnie w myślach pytanie - Rebecka nie opuszczała go na krok.Obściskiwali się w każdym możliwym miejscu.Jak można dotykać takiej szmaty, nie mówiąc już o pieprze... - przerywa widząc moją minę.
Nie wiem jak w tym momencie wyglądam.Nigdy nie potrafiłam dobrze ukrywać emocji.Tylko co teraz tak właściwie chciałam ukryć? Zmieszanie? Obrzydzenie?
-W porządku? - pyta z troską.
-Tak - energicznie przytakuję - Luke najwyraźniej interesuje się wszystkim co chodzi i ma pochwę.
W chwili, w której wypowiadam to zdanie uświadamiam sobie, że jest to całkowita prawda.
-Zdecydowanie - wybucha śmiechem.
Mnie z jakiegoś dziwnego powodu, zupełnie ta sytuacja nie bawi
Może dlatego, że przez ostatnie dwa tygodnie myślisz tylko o jego ustach muskających twoje?
Wewnętrzny głos w mojej głowie, pojawia się w najmniej odpowiednich momentach.
-Okej, teraz twoja kolej - patrzę na Kyle.
-Uhm - robi się zmieszana - Josh chce z Tobą jutro pogadać.Wypytywał codziennie kiedy wracasz.Cała szkoła dowiedziała się o Minn i Sammie w schowku.Uważa, że to twoja wina - wyrzuca z siebie słowa z błyskawicznym tempie, często to robi kiedy jest zdenerwowana.
-Słucham? - doskonale wiem co powiedziała, po prostu nadal w to nie wierzę - niemożliwe,nikomu nie powiedziałam - patrzę na nią pytająco.
Po chwili wyłapuje moje spojrzenie i mówi - ja też nie, przysięgam!
Wierzę jej.W każdym razie jutro czeka mnie poważna rozmowa z moim byłym.Mam ochotę wrócić do Sydney.
Postanawiamy obejrzeć z Kyle kilka odcinków naszego ulubionego serialu, to zawsze sprawia, że czuję się lepiej.
-Okej, no to widzimy się jutro - przytula mnie.
-Jasne,trzymaj się - odwzajemniam uścisk.
Idę pod prysznic, zakładam koszulkę do spania, pakuję wszystkie książki na jutro i kładę się spać.Jestem zmęczona.Myślę o całej sytuacji z Luke'iem i Rebeck'ą.Czuję się dziwnie przytłoczona, to mój pierwszy dzień po powrocie, a już wszystko zwala się na głowę.Dobrze, że mam w takich sytuacjach osoby na, które mogę liczyć.Słyszę trzask zamykanych drzwi, oznaczający, ze któreś z rodziców wróciło do domu.Zapadam w sen.
Miłego czytania! :*
Przepraszam, że taki krótki, obiecuję, że następny będzie zdecydowanie dłuższy.
CZYTASZ
Fuck that
Roman pour AdolescentsTo historia o tym jak idealna może wydawać się zupełnie nieidealna miłość, z pełną gamą rezerw i niedopowiedzeń.