2

668 23 3
                                    


Wyjechałem szybciej od rodziców,bo nie chciało mi się dłużej siedzieć w pustym domu.
Tak było odkąd pamiętam,dlatego przeprowadziłem się do Australii.
Poznałem czwórkę najlepszych przyjaciół jakich można było by sobie wymarzyć i zostałem szkolnym popularsem.
Ok...

Postanowiłem pojechać do szkoły,bo chciałem sprawić przyjaciołom niespodziankę.
Czarne jeansy z dziórami na kolanach,szare vansy,szara koszulka z wyciętymi rękawami i oczywiście rozptrzepane brązowo podobne włosy z długą grzywką.
No i oczywiście torba Apple,Iphone i słuchawki.
Green day-Holiday,ruszamy!

Przyjechałem akurat w czasie lunchu.
Otworzyłem drzwi i niemal od razu usłyszałem piskliwy głos Ashton!
Nie cietpię tego....
Lecz moją uwagę przykuła dziewczyna siedząca przy naszym stoliku. Była odwrócona do mnie plecami. Dopiero po chwili się odwróciła.
Była...przepiękna!
Miała blond włosy,szare oczy,ciemne ubrania i szerokie,malinowe usta które z chęcią bym teraz całował.
Zacząłem iść w jej stronę. Ciągle się w siebie wpatrywaliśmy. Już z daleka zauważyłem,że miała bardzo delikatną skórę.
Cała stołówka już ogarnęła,że przyszedłem więc powróciła do jedzenia. Usiadłem na przeciwko niej i przywitałem się z kumplami. Potem z Halie i Cassy.
-Hej-powiedziałem do dziewczyny wyjmując w jej stronę dłoń.-Ash.
-Astra-uścisnęła moją dłoń. Przeszły mnie dreszcze i nerwowo zacząłem stukać piętą o podłogę.-Ale mów mi Ats.
-Ok-uśmiechnęliśmy się do siebie. Miała takie wyraźiste policzka jak się uśmiechała! Powróciła do jedzenia tortilli. Ja wziąłem frytkę od Halie.
-Ej no!- powiedziała-Dlaczego zawsze każdy bierze je ode mnie?!
-Taki zwyczaj.-wzruszyłem z uśmiechem ramionami. Gadałem z chłopakami. Kątem oka zauważyłem,że Astra dołączyła się do rozmowy z dziewczynami. Co chwila się uśmiechała ukazując rząd białych zębów.
-Ej,koleś-trzepnął mnie w eamie October.-Nie gap się tak na nią,to tylko dziewczyna.
-Wiesz...czasami się zastanawiam czy jesteś gejem...-wymamtotałem pod nosem. Ale chyba usłyszał,bo po chwili okładał mnie pięściami na podłodze. Chwilę później zrobił się koło nas niewielki tłum,a Cole i dziewczyny próbowały nas od siebie odgonić.
-Nigdy więcej tak nie mów! Popieprzyło cię,czy coś?!-walnął mnie w policzek.
-No,a co może nim nie jesteś?!-teraz to ja nad nim górowałrm i walnąłem w nos. Nagle kucnęła koło nas Astra. Oboje się na nią popatrzyliśmy.
-Wiesz...to,że ktoś jest homoseksualistą nie powinno cię obchodzić...-zaczęła
-Ale ja nie jestem pieprzonym pedałem!
-...On nim nie jest,to widać. Ash. Gdyby nim był po pierwsze przywitał by się ze mną z wielkim uśmiechem,po drugie gapił by się ciągle na chłopaków,a po trzecie byłoby to widać po jego zachowaniu i ubieraniu. Z pewnością nim nie jest. A teraz się ogarnijcie,bo podobno ktoś poleciał na skargę.-byłem zszokowany. Ona jest strasznie mądra! To widać. Wstałem i podałem rękę October'owi.
Jednak było za późno,bo nauczycielka już do nas szła. Zanim się zorientowałem Ats palcem ściągnęła. October'owi krew z nad ust i usmarowała sobie wokół nosa. Co do kurwy?
-Panie White,panie Dante zapraszam do...
-Ale oni nic nie zrobili! Poleciała mi krew z nosa i oni przyszli mi pomóc! October poślizgnął się o moją krew na podłodze i teraz...-poleciało jej kilka łez-Przepraszam,ale muszę biegnąć do toalety,bo już dłużej nie wytrzymam!-rozpłakała się i z udawanym odruchem wymiotnym pobiegła do toalety. Dziewczyny za nią.
-Czy to prawda?-zapytała nauczycielka. Pokiwaliśy głowami.-Macie zaprowadzić ją do higienistki. Natychmiast.-wskazała drzwi. Poszliśmy w ich stronę szybkim krokiem.
-To było niezłe-stwierdził przyjaciel.
-No.-odpowiedziałem-Sory za tamto.
-Jeszcze mnie popamiętasz Dante-pogroził mi z uśmiechem palcem-I to ty ubierasz się jak gej. Kapelusiki srasasiki.-zaśmiał się.
-Taki mam styl-uśmiechnąłem się.
-Pedalski styl-poprawił mnie. Co na to poradzę,że lubie kapelusze,czapki i torby. Ale ja z pewnością jestem hetero! Weszliśmy do damskiej i od razu zobaczyliśmy dziewczyny z czegoś się śmiejące.
-Dzięki za uratowanie nam dupy-odezwał się chłopak. Boże,jak on szybko potrafi zmieniać nastrój!
-Ta baba w ciąży chciała powiedzieć "dzięki za uratowniem nas przed dyrektorem"b-poprawiłem go. Wszyscy oprócz niego się zaśmialiśmy. Patrzył się na mnie i próbował mnie tym wzrokiem zabić. Cóż,nie udało mu się.

Difficult Friendship Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz